Nowoczesne mieszkanie w bloku z wielkiej płyty
Kiedy miało się urodzić dziecko, Beata i Paweł uznali, że najwyższa pora osiąść gdzieś na stałe. Żeby było taniej, kupili mieszkanie z drugiej ręki, w bloku z lat osiemdziesiątych. Urządzili je jak nowoczesny apartament.
Przytulne mieszkanko, które Beata i Paweł dotąd wynajmowali w stuletniej krakowskiej kamienicy, było zdecydowanie za małe dla powiększającej się rodziny. Odpowiednie dla siebie lokum znaleźli w PRL-owskim bloku z wielkiej płyty. Jego zaletą był nie tylko metraż; znajdowało się w tej samej dzielnicy, do której obydwoje zdążyli się już przyzwyczaić mieli tu swoje ulubione zakątki i wydeptane ścieżki. Atutem była również dobra komunikacja miejska, bliskość żłobków, przedszkoli i terenów rekreacyjnych, czyli wszystko to, na czym zależało aktywnym młodym ludziom z małym dzieckiem.
W modernizacji wnętrza, wymagającego solidnego remontu, gospodarzy wsparły projektantki: Aleksandra Chmielewska-Grzegorzek i Aneta Kosiba. Wielkopłytowe budownictwo okazało się sporym wyzwaniem. Nie dało się np. przestawić ścian, dlatego trzeba było zachować pierwotny układ mieszkania. Udało się jednak tak je urządzić, by rodzinie 2 plus 1 wygodnie się w nim żyło.
Skomentuj:
Nowoczesne mieszkanie w bloku z wielkiej płyty