Odsłaniamy cegłę
W starej kamienicy blisko centrum Katowic udało się urządzić bardzo atrakcyjne mieszkanie - nowoczesne, minimalistyczne i trochę surowe. Idealne dla singla, który lubi niebanalne rozwiązania.
Typ: apartament z antresolą w starej kamienicy
Położenie: Katowice
Metraż: 120 m2
Kto tu mieszka: właściciel prywatnej firmy Stare kamienice, często zaniedbane i zniszczone, mogą kryć świetnie zachowane elementy konstrukcji czy oryginalne ściany, które przykryła patyna minionej epoki. Wydobyte na światło dzienne nabierają nowego blasku i nadają wnętrzom niepowtarzalny charakter. Tak właśnie stało się w mieszkaniu Michała. Nie było ono wprawdzie spełnieniem jego marzeń, ale miało liczne plusy. Właścicielowi odpowiadała m.in. idealna lokalizacja [ blisko centrum i własnej firmy, do której nie musi codziennie przebijać się przez zakorkowaną aglomerację.
Michał przez pewien czas mieszkał piętro niżej niż obecnie. - Na górze była kompletna ruina ze stromymi schodkami prowadzącymi na ciasny, zabudowany strych - wspomina. Po pewnym czasie postanowił jednak wynająć swoje mieszkanie, a zaaranżować to, które do tej pory pozostawało puste. - Wnętrze było trudne do przystosowania. Bardzo długie, z oknami usytuowanymi tylko po jednej stronie; taki wagon, który trzeba było "udomowić" - mówi architekt Łukasz Malinowski z pracowni LMarchitekt.
Mieszkanie podzielone zostało na dwie podstawowe strefy - kuchenno-jadalnianą, zintegrowaną z wejściem oraz dzienną wraz z sypialnią na antresoli. Łącznikiem obu części stał się kubik kryjący łazienkę.
- Starałem się wykorzystać piony kanalizacyjne, jednocześnie nie tracąc przestrzeni - mówi Łukasz Malinowski. - Najwięcej wniósł szary prostopadłościan, który nie styka się z sufitem i jest jakby oddzielnym elementem - dzieli całość, zachowując ciąg komunikacyjny. Projektując wnętrze, architekt wiedział, że musi się liczyć z potrzebami Michała, który jest osobą zdecydowaną i pewną siebie. Całość od początku miała być utrzymana w męskim stylu: nowoczesnym, minimalistycznym i trochę surowym. Ogólny zarys ustalony został już na samym początku, jednak podczas remontu wynikły pewne zmiany ? jak się okazało, tylko na lepsze!
Architekt zaproponował, by pozostawić oryginalne belki sufitowe, które były w nienagannym stanie. Gdy otworzono strych, ukazała się w pełni cała, świetnie zachowana konstrukcja - grzechem byłoby jej nie wykorzystać.
Fot. Monika Filipiuk-Obalek
Podobnie rzecz się miała ze ścianami w salonie - początkowo miał je pokryć tynk i biała farba, tak jak pozostałą część mieszkania, jednak po odkryciu surowych cegieł wszyscy stwierdzili, że idealnie wpisują się one w styl projektu i świetnie komponują z naturalnym drewnem i szkłem.
Odsłonięte cegły i belki stropowe były w nienagannym stanie - architekt pozostawił je, dzięki czemu apartament zyskał niepowtarzalny charakter.
Pomysł na szklaną podłogę na antresoli pojawił się za sprawą... wysokiej biblioteki. Michał nie chciał zasłaniać tego mebla, który sięga aż do drugiej kondygnacji. Zamontowano więc grube, podwójne tafle hartowanego szkła oparte na drewnianych belkach. Część dzienna nabrała przestrzeni i pozostała dzięki temu otwarta ku górze. Sypialnia, choć nie zamknięta żadną ścianą, znalazła się poza zasięgiem wzroku osób przebywających w salonie, a to właśnie salon jest najważniejszym miejscem w całym mieszkaniu. Michał spędza w nim najwięcej czasu - tu pracuje i odpoczywa, spotyka się ze znajomymi na wspólnych seansach filmowych lub grach na play station, które, jak sam przyznaje, są jego pasją i pozwalają oderwać się od codzienności.
Fot. Monika Filipiuk-Obalek
Strefa salonu nabiera ciepła i przytulności również dzięki plecionym pufom i zabawnym poduszkom. Michał śmieje się, że jego pies podczas nieobecności pana ma przynajmniej kocie towarzystwo.
Kuchnia
Kuchnia nie jest miejscem, gdzie gospodarz spędza dużo czasu, dlatego pozostaje bardziej sterylna i chłodna, ale jednocześnie ciekawa w formie, przełamana soczystą zielenią. Całość łączy jasna podłoga - jej kolor dobrany został specjalnie tak, by nie konkurował z ceglaną ścianą, a wręcz przeciwnie, by na jej tle oryginalny mur wyglądał jeszcze efektowniej.
Fot. Monika Filipiuk-Obalek
Biały stół Big White, Modo, wraz z czarno-białymi frontami z lakierowanego MDF-u wykonanymi na zamówienie przez firmę Stolbox oraz czarna lodówka Siemensa wnoszą do wnętrza atmosferę sterylności i chłodu.
Łazienka
Czarny pas z mozaiki Bisazza łączy ściany, sufit i podłogę. Z jednej strony wkomponowano weń umywalkę Memento, Villeroy & Boch, z drugiej - kabinę prysznicową wykonaną przez firmę Zwaka Glass według indywidualnego projektu.
Fot. Monika Filipiuk-Obalek
Bateria umywalkowa Spa ITA, Dornbracht, komponuje się z deszczownicą JustRain z serii Balance Modules tej samej firmy. Resztę ścian łazienki pokrywają płytki Pietre Etrusche z serii Pietre Native, Casalgrande Padana.
Michał nie sądził, że nowe wnętrze tak bardzo zgra się z jego temperamentem. Mieszkanie podoba się nie tylko jemu - zostało też nagrodzone w konkursie dla architektów organizowanym przez firmę Vasco.
Skomentuj:
Odsłaniamy cegłę