Jak zmieniło się dokarmianie ptaków w Polsce? Historia pasji, która trwa już od 30 lat
Jeszcze trzy dekady temu o karmnikach i gotowych mieszankach dla dzikich ptaków w Polsce mało kto słyszał. Dziś to codzienność w wielu ogrodach i na balkonach. O początkach tej zmiany, najczęstszych błędach w dokarmianiu oraz o tym, jak ptaki mogą odmienić nasze spojrzenie na naturę, opowiada przedstawiciel rodzinnej firmy Turdus – najstarszego producenta karmy dla dzikich ptaków w Polsce.
1.Turdus to najstarszy producent pokarmu dla dzikich ptaków w Polsce. Jak wyglądały początki firmy 30 lat temu? Skąd wziął się pomysł na taki profil działalności?
Firma została założona przez mojego tatę Krzysztofa w październiku 1989 roku. Jest on z zawodu leśnikiem i pomysł na produkcję karmy dla ptaków pojawił się w związku z zapotrzebowaniem nadleśnictw na tego typu asortyment. To właśnie Lasy Państwowe były naszymi pierwszymi klientami i pozostają nimi do dziś. Początki były trudne ze względu na otaczającą rzeczywistość i problem z dostępnością wszelkich narzędzi i surowców do produkcji. Upór i pomysłowość pomagały przezwyciężać problemy i z roku na rok ulepszaliśmy zarówno produkcję, jak i same karmy dla ptaków.
2.Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez ludzi dokarmiających ptaki zimą lub latem? Jak powinna wyglądać odpowiedzialna pomoc?
Najczęstszym błędem jest zdecydowanie dokarmianie doraźne lub zbyt późne. Kiedy spadnie śnieg lub pojawią się mrozy, ptaki powinny kierować się do miejsc, gdzie będą miały pewność znalezienia pożywienia. Długie poszukiwanie przez nie pokarmu może skończyć się ich śmiercią. Najlepiej przyzwyczajać ptaki do lokalizacji karmników i pożywienia od początku września, gdy pogoda jest stabilna, a naturalne pożywienie jest nadal dostępne. Nie warto zrażać się, jeśli pierwsze kilka wyłożonych karm nie zostanie w pełni zjedzonych. Z czasem ptaki zapamiętają, gdzie znajduje się stołówka i zaczną z niej regularnie korzystać, co w przypadku załamania pogody będzie nieocenione. Z kolei latem dokarmianie dziko żyjących ptaków jest praktyką niewskazaną i potencjalnie szkodliwą. W tym czasie przyroda obfituje w różnorodne źródła pokarmu, takie jak owady, ich larwy, nasiona, dojrzałe owoce oraz zielone części roślin. Odpowiedzialna pomoc latem polega na zapewnieniu ptakom dostępu do czystej wody w płytkich poidełkach, regularnie czyszczonych i napełnianych.
3. W ofercie macie także produkty dla jeży i wiewiórek. Jakie są zasady ich dokarmiania i dlaczego warto je wspierać?
Nasza oferta karm dla jeży i wiewiórek wyszła naprzeciw oczekiwaniom klientów. W naszych ogródkach w okresie jesiennym często pojawiają się jeże. Warto o nie zadbać specjalną karmą, gdyż wbrew obiegowej opinii nie jedzą głównie jabłek, lecz są mięsożerne. Karmę dla jeży należy wykładać w miseczkach jak dla psów czy kotów. Jeże to zwierzęta nocne, więc karmę wykładamy wieczorem, kiedy są najbardziej aktywne. Wiewiórki są kolejnymi gośćmi naszych ogrodów, zwłaszcza tych zlokalizowanych w sąsiedztwie terenów zielonych i parków. Są zdecydowanie mniej wybredne niż jeże, ale karma dla nich powinna zawierać orzechy i nasiona. W naszej ofercie są dostępne specjalne karmniki dla wiewiórek i kompozycje karm zawierające m.in. orzechy laskowe, za którymi wiewiórki przepadają. Warto podkreślić, że można dokarmiać wiewiórki, także nie mając ogrodu. Są to bardzo popularni mieszkańcy parków miejskich i z pewnością nie będzie trzeba długo czekać, żeby zainteresowały się wyłożoną w parku karmą.
4. Czy Polacy coraz chętniej obserwują ptaki? Jak zmieniło się podejście do birdwatchingu na przestrzeni lat, zwłaszcza w miastach?
Obserwujemy wzmożone zainteresowanie przydomowym dokarmianiem i obserwowaniem ptaków. Birdwatching początkowo kojarzony był z ornitologami i pasjonatami z lornetkami gdzieś daleko w lasach. Obecnie zyskuje zwolenników wśród mieszkańców miast, którzy obserwują ptaki w parkach, na skwerach czy nawet na balkonach. Wpływ na to zjawisko miała pandemia i częste przymusowe pozostawanie w domach. Co więcej, miejski birdwatching coraz częściej postrzegany jest jako narzędzie edukacyjne i sposób na zwiększenie świadomości ekologicznej mieszkańców miast. Ptaki, które w wyniku dokarmiania zaczęły liczniej odwiedzać nasze ogrody, stały się ich nieodłączną częścią i dużą atrakcją, zwłaszcza dla dzieci. Dodatkowo w miastach i ich otoczeniu rozrasta się strefa domów jednorodzinnych, co sprzyja zakładaniu ogrodów i zapraszania do nich ptaków. Wszystko to sprawia, że obserwacja i dokarmianie ptaków zyskuje na popularności jako relaksujące hobby i sposób na poznanie lokalnej przyrody.
5. W jakich regionach Polski można zaobserwować najwięcej gatunków ptaków? Czy poleciłby Pan jakieś miejsca szczególnie atrakcyjne dla początkujących obserwatorów?
Wskazałbym raczej czas, a dokładnie początek wiosny, który budzi do życia całą przyrodę. Ptaki są wówczas bardzo aktywne w każdym terenie. Zdecydowanie warto rozpocząć swoją przygodę z obserwacją ptaków od odwiedzenia miejsc w naszym najbliższym otoczeniu: parków lub pobliskiego lasu. Dla bardziej zainteresowanych polecam tereny podmokłe i okolice rozlewisk rzecznych. Jest to niesamowite miejsce do obserwowania ptaków wodnych w budzącym się do życia krajobrazie.
6. Czy zauważacie sezonowe zainteresowanie waszymi produktami? Kiedy jest największy ruch i dlaczego właśnie wtedy?
Myślę, że nikogo nie zaskoczę mówiąc, iż największe zainteresowanie zaczyna się na początku września i października. Wówczas klienci detaliczni zaczynają zakupy karm i przygotowują ogród oraz znajdujące się w nim karmniki na nadchodzący okres jesienno-zimowy. Klienci biznesowi z kolei zaczynają zamówienia znacznie wcześniej, czyli już na początku maja i czerwca. Dzięki temu możemy zaplanować produkcję z wyprzedzeniem i dostarczyć towar na czas.
7. Turdus działa także w Francji, Holandii i Skandynawii. Jak tamtejsze podejście do dokarmiania ptaków różni się od tego w Polsce?
Dokarmianie w krajach zachodniej Europy ma znacznie dłuższe korzenie niż w Polsce. Ptaki gotowymi karmami zaczęto dokarmiać w Niemczech i Austrii na początku lat 60-tych. Zwyczaj ten zyskiwał na popularności w kolejnych latach, by stać się nieodłącznym elementem życia i spędzania czasu w ogrodzie. Podejście różni się w zależności od kraju, co odzwierciedla charakter jego mieszkańców. Skandynawowie gustują w kilku prostych produktach stawiając na ich wysoką jakość i wartość energetyczną. Na drugim końcu są Holendrzy, dla których, oprócz praktyczności, duże znaczenie ma wzornictwo i unikatowy design karmników i samych karm pakowanych w niespotykane nigdzie indziej opakowania. Jednocześnie, w krajach Europy Zachodniej jest większa świadomość potencjalnych negatywnych skutków nieodpowiedzialnego dokarmiania. W Polsce znajomość tych kwestii dynamicznie rośnie, ale wciąż powszechne jest powielanie mitów wśród konsumentów jak np. dokarmiania chlebem.
8. Jakie działania edukacyjne prowadzicie jako firma, by promować świadome wspieranie dzikiej przyrody? Czy planujecie nowe inicjatywy?
Wspieramy wszelkie akcje związane z promowaniem dokarmiania ptaków jak i dbania o dziką przyrodę. Jeśli tylko jest taka okazja, przekazujemy nadwyżki produkcyjne schroniskom i towarzystwom pomocy dzikim zwierzętom. Dodatkowo regularnie zaopatrujemy koła łowieckie w okresie zimowym w karmy, z czego korzystają zarówno ptaki, jak i pozostałe leśne zwierzęta.
9. Co powiedziałby Pan osobie, która jeszcze nigdy nie dokarmiała ptaków ani nie próbowała ich obserwować? Od czego zacząć tę przygodę z naturą?
Powiedziałbym, że „karma wraca”. To oczywiście żart, ale mający w sobie wiele prawdy. Dokarmianie ptaków jesienią i zimą powoduje, że ptaki zostają w naszych ogrodach przez cały rok. Wiosną mamy dzięki temu niesamowity koncert urządzany przez ptaki śpiewające każdego poranka. Latem nasi skrzydlaci przyjaciele odwdzięczają się nam, zjadając niezliczone ilości komarów i much, co zdecydowanie umila czas spędzony w ogrodzie. Od czego zacząć? Od zainstalowania karmnika w ustronnym, ale dobrze widocznym z okien domu miejscu w ogrodzie. Ważne, aby nie zrażać się pierwszymi porcjami karmy, które nie zostaną zjedzone. Z czasem ptaki pojawią się w karmniku, a my będziemy mogli ustawić kolejny nieopodal. Kluczowe jest również świadome wybieranie pokarmu – absolutnie rezygnujemy z chleba, który jest dla ptaków szkodliwy. Najlepszym wyborem są ziarna zbóż (np. słonecznik, proso), niesolone i nieprażone orzechy oraz specjalne mieszanki tłuszczowe wysokiej jakości, dostosowane do potrzeb dzikich ptaków. Na święta warto zamówić sobie prostą lornetkę. Z pewnością się przyda.
Turdus to najstarszy w Polsce producent wysokiej jakości pokarmu dla dziko żyjących ptaków i małych zwierząt m.in. jeży i wiewiórek. Jest firmą rodzinną, istniejącą od 30 lat na rynku. Produkty marki wytwarzane są z najlepszych, naturalnych surowców od lokalnych producentów, zgodnie z polskim prawem paszowym i pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. Asortyment producenta dostępny jest na większości rynków europejskich, w tym w Niemczech, Holandii oraz w państwach skandynawskich. Misją firmy jest edukacja na temat odpowiedzialnego i regularnego dokarmiania ptaków dziko żyjących i małych zwierząt oraz aktywne wspieranie dzikiej przyrody.
Skomentuj:
Jak zmieniło się dokarmianie ptaków w Polsce? Historia pasji, która trwa już od 30 lat