Bezpieczna chemia
W walce z chorobami i szkodnikami czasem musimy użyć środków chemicznych. Jak się z nimi obchodzić?
Ze zdrowiem roślin jest podobnie jak z naszym - lepiej zapobiegać chorobom, niż je leczyć. Dlatego kupując kwiaty do domu, wybierajmy tylko zdrowe okazy.
Niepokojące objawy
Nawet najbardziej zadbana roślina w pewnym momencie może stać się obiektem ataku szkodników bądź chorobotwórczych mikroorganizmów. Nasz niepokój powinny wzbudzić plamy oraz nalot na liściach i pędach, obecność drobnych owadów, delikatna pajęczynka otaczająca liście. Gdy już zidentyfikujemy intruza, dobierzmy odpowiedni środek do jego zwalczania.
Środki naturalne
W mieszkaniu najlepiej sięgać po preparaty bezpieczne dla zdrowia oparte na surowcach roślinnych. Do takich należy m.in. Bioczos (miazga czosnkowa) stosowany zarówno do odstraszania szkodników, jak i zwalczania chorób grzybowych, a także Biosept (wyciąg z grejpfruta), Biochikol (zawiera chitynę ze skorupiaków morskich) i Bio Blatt (lecytyna uzyskana z soi) leczące choroby.
Skuteczne, a zarazem bezpieczne dla nas preparaty można też uzyskać domowym sposobem. Macerat (patrz ramka) z pokrzywy, z cebuli lub z czosnku i odwar z rumianku zwalcza mszyce, napar z piołunu bądź macerat z mniszka pomoże pozbyć się przędziorków. Macerat z wrotyczu wyleczy rośliny z mączniaka oraz rdzy.
Spośród preparatów chemicznych najwygodniejsze w użyciu są pałeczki lub tabletki doglebowe, np. Provado Combi Pin, Tarcznik i Pałeczki Nawozowe do Zwalczania Szkodników. Wciskamy je do podłoża i podlewamy. Zawarte w nich substancje rozpuszczają się w roztworze glebowym i po wchłonięciu przez korzenie docierają do tkanek roślinnych. Pałeczki i tabletki stosujemy przeciwko wszystkim szkodnikom wysysającym soki (jak mszyce, tarczniki, mączliki, przędziorki) oraz żerującym na korzeniach (wełnowce). Umieszczamy je w doniczce z chorą rośliną oraz profilaktycznie w sąsiednich. Po 8 tygodniach trzeba włożyć nowe tabletki. Podobnie działają Pałeczki Nawozowe do Zwalczania Chorób.
Przydatna chemia
Jeśli wymienione wyżej środki działają zbyt wolno, trzeba użyć preparatów chemicznych. Wygodne w użyciu są środki w aerozolu. Warto kupić preparaty zwalczające wiele grzybów (Baymat, Aliette, Anty-Grzyb) lub szkodników (Provado Plus, Polysect, ABC przeciwko szkodnikom).
Niektóre środki dostępne są w małych opakowaniach, np. w formie koncentratu (jak Spruzit i Amistar). Sporządzamy z nich roztwór wodny o podanym stężeniu.
Konieczna ostrożność
Na opakowaniach środków owado- i grzybobójczych znajdują się specjalne oznakowania(patrz ramka). Zawierają one informacje na temat szkodliwości tych substancji dla ludzi i zwierząt.
Przed użyciem preparatów szkodliwych dla zdrowia nakładajmy gumowe rękawice zakrywające przegub ręki, bluzę z długim rękawem oraz buty kryjące stopy. Twarz ochraniajmy jednorazową maseczką (dostępne są w sklepach ze środkami ochrony roślin), oczy zaś - dopasowanymi okularami. Unikajmy opryskiwania roślin w domu, zwłaszcza w obecności dzieci. Najlepiej wynieść kwiaty na zewnątrz i zabieg wykonać przy bezwietrznej, pochmurnej pogodzie. Jeśli jest zbyt zimno, przenieśmy rośliny do garażu, w którym opryskujemy je przy otwartych drzwiach. Podczas zabiegu opryskiwacz ustawiamy w odległości 30-50 cm od rośliny. Na końcu dokładnie myjemy ręce, a ubranie pierzemy. Jeśli opryskiwaliśmy rośliny jadalne, nie możemy ich zbierać przez kilka-kilkanaście dni, czyli w tzw. okresie karencji podanym na opakowaniu preparatu.
Niepokojące objawy
Nawet najbardziej zadbana roślina w pewnym momencie może stać się obiektem ataku szkodników bądź chorobotwórczych mikroorganizmów. Nasz niepokój powinny wzbudzić plamy oraz nalot na liściach i pędach, obecność drobnych owadów, delikatna pajęczynka otaczająca liście. Gdy już zidentyfikujemy intruza, dobierzmy odpowiedni środek do jego zwalczania.
Środki naturalne
W mieszkaniu najlepiej sięgać po preparaty bezpieczne dla zdrowia oparte na surowcach roślinnych. Do takich należy m.in. Bioczos (miazga czosnkowa) stosowany zarówno do odstraszania szkodników, jak i zwalczania chorób grzybowych, a także Biosept (wyciąg z grejpfruta), Biochikol (zawiera chitynę ze skorupiaków morskich) i Bio Blatt (lecytyna uzyskana z soi) leczące choroby.
Skuteczne, a zarazem bezpieczne dla nas preparaty można też uzyskać domowym sposobem. Macerat (patrz ramka) z pokrzywy, z cebuli lub z czosnku i odwar z rumianku zwalcza mszyce, napar z piołunu bądź macerat z mniszka pomoże pozbyć się przędziorków. Macerat z wrotyczu wyleczy rośliny z mączniaka oraz rdzy.
Spośród preparatów chemicznych najwygodniejsze w użyciu są pałeczki lub tabletki doglebowe, np. Provado Combi Pin, Tarcznik i Pałeczki Nawozowe do Zwalczania Szkodników. Wciskamy je do podłoża i podlewamy. Zawarte w nich substancje rozpuszczają się w roztworze glebowym i po wchłonięciu przez korzenie docierają do tkanek roślinnych. Pałeczki i tabletki stosujemy przeciwko wszystkim szkodnikom wysysającym soki (jak mszyce, tarczniki, mączliki, przędziorki) oraz żerującym na korzeniach (wełnowce). Umieszczamy je w doniczce z chorą rośliną oraz profilaktycznie w sąsiednich. Po 8 tygodniach trzeba włożyć nowe tabletki. Podobnie działają Pałeczki Nawozowe do Zwalczania Chorób.
Przydatna chemia
Jeśli wymienione wyżej środki działają zbyt wolno, trzeba użyć preparatów chemicznych. Wygodne w użyciu są środki w aerozolu. Warto kupić preparaty zwalczające wiele grzybów (Baymat, Aliette, Anty-Grzyb) lub szkodników (Provado Plus, Polysect, ABC przeciwko szkodnikom).
Niektóre środki dostępne są w małych opakowaniach, np. w formie koncentratu (jak Spruzit i Amistar). Sporządzamy z nich roztwór wodny o podanym stężeniu.
Konieczna ostrożność
Na opakowaniach środków owado- i grzybobójczych znajdują się specjalne oznakowania(patrz ramka). Zawierają one informacje na temat szkodliwości tych substancji dla ludzi i zwierząt.
Przed użyciem preparatów szkodliwych dla zdrowia nakładajmy gumowe rękawice zakrywające przegub ręki, bluzę z długim rękawem oraz buty kryjące stopy. Twarz ochraniajmy jednorazową maseczką (dostępne są w sklepach ze środkami ochrony roślin), oczy zaś - dopasowanymi okularami. Unikajmy opryskiwania roślin w domu, zwłaszcza w obecności dzieci. Najlepiej wynieść kwiaty na zewnątrz i zabieg wykonać przy bezwietrznej, pochmurnej pogodzie. Jeśli jest zbyt zimno, przenieśmy rośliny do garażu, w którym opryskujemy je przy otwartych drzwiach. Podczas zabiegu opryskiwacz ustawiamy w odległości 30-50 cm od rośliny. Na końcu dokładnie myjemy ręce, a ubranie pierzemy. Jeśli opryskiwaliśmy rośliny jadalne, nie możemy ich zbierać przez kilka-kilkanaście dni, czyli w tzw. okresie karencji podanym na opakowaniu preparatu.
- Więcej o:
