Dokarmiamy rybki w oczku wodnym
Rybom zamieszkującym ogrodowe oczko trudno przeżyć bez dokarmiania. Potrzebują tego zwłaszcza ich odmiany ozdobne.
Rybie specjały
Gotowe pokarmy znajdziemy w większości sklepów zoologicznych. Zawierają potrzebne rybom substancje odżywcze, zarówno pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego. Dla popularnych gatunków, takich jak karpie koi, karasie czy jazie, wybierzmy karmę, która długo utrzymuje się na wodzie i nie rozmaka. Zwierzęta podpływają po nią pod samą powierzchnię, dlatego łatwo je obserwować i kontrolować, ile zjadają - zmniejsza to ryzyko zanieczyszczenia wody. Pamiętajmy, że popularne pałeczki lub granule będą w stanie przełknąć jedynie osobniki duże i średnie. Ryby młode lub o małych pyszczkach, np. płotki czy krasnopiórki, karmimy płatkami i drobnymi granulkami.
Jeśli mamy w oczku ryby typowo denne, takie jak sumy, sterlety czy jesiotry, serwujmy im pokarmy tonące, w formie powoli rozpuszczających się tabletek czy granul.
W sprzedaży znajdziemy również pokarmy specjalne. Niektóre z nich są lekkostrawne i wysoce energetyczne. Służą do karmienia w chłodnych okresach roku, a szczególnie na przedwiośniu i przed zimą. Pokarmy z dużą zawartością karotenoidów wspomagają intensywniejsze wybarwianie się ryb. Cennym składnikiem jest też spirulina (glon z zasolonych, mocno alkalicznych jezior Afryki czy Ameryki Płd.), która dodatkowo zwiększa odporność zwierząt na stresy i choroby. Dobrze, kiedy znajduje się w diecie młodych ryb, a także starszych w czasie leczenia, po wymianie wody czy przywiezieniu ze sklepu.
Dobra stołówka
Wybierzmy jedno miejsce, niezarośnięte roślinami, najlepiej gdzieś blisko brzegu lub przy pomoście. Woda powinna być tu spokojna (bez nurtu i zawirowań, z dala od kaskad i fontann). Dobrze, by dno było piaszczyste lub wyłożone jasnym żwirem i koniecznie niezamulone. Takie tło pozwoli obserwować ryby żerujące przy dnie i kontrolować, czy zjadają pokarm.
Czas na posiłek
Ryby karmimy dwa-trzy razy dziennie, najlepiej o tych samych porach, np. rano i wieczorem. Rozdzielamy jednakowe racje pokarmu. Przy pierwszym karmieniu w sezonie odmierzamy niewielką dawkę pokarmu. Jeśli od razu zniknie w rybich pyszczkach, przy następnym posiłku nieznacznie ją zwiększamy.
Wielkość porcji tak ustalamy, aby w ciągu kilku minut była całkowicie zjedzona - reguły tej trzeba przestrzegać przez cały okres karmienia. Pamiętajmy, że kilkudniowa głodówka nie zaszkodzi rybom. Znacznie gorsze skutki ma ich przekarmianie - prowadzi do otłuszczenia zwierząt oraz zanieczyszczenia wody związanego z większą ilością rybich odchodów oraz rozkładem niezjadanej karmy.
- Więcej o: