Sumak octowiec zamiast palmy
Korona jak parasol, liście wielkiej paproci, kandelabry kwiatów i owoców, ogniste barwy jesienią to przymioty sumaka octowca - drzewa, które zawojowało nasz kraj.
Kto po raz pierwszy widzi sumaka, ten od razu chce go mieć w ogrodzie. Wydaje się rośliną idealną. Natomiast osoby, które go dobrze znają, radzą decyzję tę dobrze przemyśleć. Często bowiem staje się on bardzo uciążliwym chwastem. Po posadzeniu jednego egzemplarza szybko może pojawić się ich więcej, i to w miejscach, gdzie tego sobie zupełnie nie życzymy. W sumie będzie to jedno drzewo - bo sumak octowiec ma płytki i bardzo rozległy system korzeniowy, z którego wytwarza odrosty. Często sami go do tego nieświadomie zachęcamy, uszkadzając korzenie przy aeracji trawnika lub spulchnianiu rabat. Ścięcie niechcianych odrostów powoduje, że pojawiają się kolejne w coraz to większej liczbie. Gdy - zwykle po 30 latach - stary okaz murszeje i łamie się, pozostawia po sobie zagajnik młodzieży. Wielu właścicieli toczy więc ciężkie boje, by się sumaków pozbyć (wykopywanie korzeni i opryski Roundupem trzeba stosować wielokrotnie). Perspektywa ta jednak nie wszystkich zniechęca, o czym świadczy popularność octowca. Mniej ekspansywne są jego odmiany, zwłaszcza najnowsza karłowa 'Tiger Eyes', a także znacznie większa, znana od lat 'Dissecta' ('Laciniata'). Obie nadają się do uprawy pojemnikowej. Więcej odmian sumaka octowca na razie nie wyhodowano.
Czy wiesz, że...
Po namoczeniu owoców sumaka w wodzie uzyskamy różowy kwaskowaty napój. To indiański przepis na lemoniadę.
SUMAK MA ZALETY I SEKRETY
Sumak radzi sobie zarówno w słonecznych, jak i półcienistych miejscach, również tam, gdzie ziemia jest piaszczysta i sucha. Jedynie podmakająca gleba nie nadaje się dla niego.
Nie niszczy go mróz, jest odporny na spaliny i zasolenie gleby.
Wygląda malowniczo o każdej porze roku.
Właściwie nie choruje. Zdarza się jednak, że jego gałęzie gwałtownie usychają. To objaw uwiądu - choroby grzybowej. Chore części trzeba odciąć i spalić.
Nie zajmuje dużo miejsca (dorasta maksymalnie do wysokości 5 m).
Dobrze znosi silne cięcie ograniczające rozmiary korony (jesienią) i przesadzanie (wiosną).
Z jego ran wypływa sok mleczny (patrz zdjęcie), który może uczulać. Trzeba więc uważać, by nie zatrzeć nim skóry, a zwłaszcza oczu.
- Więcej o:
Miskant chiński (Miscanthus sinensis) 'Silberfeder'
Franklinia amerykańska - piękny krzew uratowany przed wymarciem
Tawulec pogięty
Rośliny zabójcy. Uważaj na nie!
Achimenes. Uprawa i pielęgnacja kwiatu doniczkowego często mylonego z fiołkiem afrykańskim
Jesienne nowości róż od Łukasza Rojewskiego
Paprocie domowe łatwe w uprawie. Paprocie doniczkowe - uprawa i pielęgnacja
Krzewy ozdobne na pyszne przetwory i nalewki