Roślina ta cieszy się ogromną popularnością na całym świecie, nie tylko ze względu na piękno kwiatów, ale też łatwość uprawy. U nas zdobi mieszkania, a w krajach o cieplejszym klimacie króluje w parkach i ogrodach.
Plotki i pomówienia
Niestety, w Polsce róża chińska zyskała złą sławę. Niesłusznie przypisano jej właściwości trujące i rakotwórcze, chociaż nie potwierdziły tego żadne badania naukowe. Swą opinię zawdzięcza następującej historii: w latach 60. w holu pewnego szpitala stał obficie kwitnący okaz. Wielu amatorów ścinało z niego sadzonki, co doprowadziło niemal do jego zniszczenia. Wtedy obok ustawiono tabliczkę: "Roślina szkodliwa dla zdrowia". Uratowało to jej życie, ale zła opinia rozpowszechniła się i różę chińską wypędzono z polskich domów.
Triumfalny powrót
W połowie lat dziewięćdziesiątych w kwiaciarniach pojawiły się efektownie kwitnące rośliny sprowadzane z Holandii i Danii. Najwięcej jest odmian o kwiatach czerwonych lub różowych w różnych odcieniach, nie brak też żółtych, pomarańczowych, białych oraz dwu- i wielobarwnych. Rozwijają się one od kwietnia do września, przy czym każdy otwiera się na dzień lub dwa. Dekoracyjne są również liście, ciemnozielone i błyszczące. Zdarzają się też odmiany, u których są one kolorowe.
Kto stanie się właścicielem róży chińskiej, powinien pamiętać, że urośnie z niej krzew wysokości 1-1,5 m, a w dużym pojemniku - nawet do 2,5 m.
Tajniki uprawy
Miejsce. Latem różę chińską możemy ustawić na zewnątrz miejscu półcienistym (wcześniej jednak powinna być zahartowana, inaczej zrzuci liście i pąki kwiatowe). W takich warunkach trzeba ją nieco częściej podlewać.
Światło. Gatunek ten wymaga stanowiska jasnego, ale raczej nie lubi bezpośredniego nasłonecznienia. Przy zbyt silnym oświetleniu liście bledną, a potem żółkną. Z kolei w zbyt ciemnym miejscu kwitnienie jest mniej obfite.
Temperatura. W okresie wegetacji roślina najlepiej się czuje w temperaturze 20-25 st. C, zimą zaś, gdy odpoczywa, woli nieco chłodniejsze pomieszczenia (15-18 st. C). Uwaga: poniżej 10 st. C opadają liście.
Woda. Wiosną i latem podłoże powinno być cały czas wilgotne, ale nie mokre. Zimą podlewanie nieco ograniczamy.
Gatunek ten wymaga dość dużej wilgotności powietrza, szczególnie latem - wtedy powinniśmy go zraszać. Nie należy jednak tego robić, gdy liście są nagrzane słońcem.
Nawożenie. Od kwietnia do września zasilamy roślinę co 14 dni roztworem nawozów przeznaczonych dla roślin kwitnących, jak np. Humvit-Bio lub Planton K.
Przesadzanie. Młode okazy przesadzamy co roku wiosną, starsze rzadziej. Można użyć podłoża uniwersalnego o odczynie lekko kwaśnym (pH 6), chociaż bardziej odpowiednia jest mieszanina ziemi liściowej, kompostowej, piasku oraz torfu w proporcji 2:1:1:1.
Inne zalecenia. Wiosną pędy dość silnie skracamy (usuwamy połowę zeszłorocznych przyrostów). Dzięki temu roślina silniej się rozkrzewi i obficiej kwitnie. Chronimy ją przed wyziewami z kuchni gazowych.
Rozmnażanie. Różę chińską rozmnażamy wiosną, ukorzeniając półzdrewniałe sadzonki z 2-3 liśćmi. Końce sadzonek zanurzamy w ukorzeniaczu i umieszczamy w mieszaninie torfu z piaskiem, perlicie bądź piasku. Temperatura podłoża powinna wynosić przynajmniej 20 st. C. Sadzonki często zraszamy. Zwykle ukorzeniają się po 3 tygodniach.
W domu owoce (niewielkie torebki) same się nie zawiązują. Jeżeli chcemy uzyskać nasiona i je wysiać, musimy wcześniej sami zapylić kwiaty pyłkiem pochodzącym z innego egzemplarza.
Zagadka pochodzenia
Właściwa nazwa tej rośliny to ketmia róża chińska (Hibiscus rosa-sinensis). Należy do rodziny malwowatych (Malvaceae). Chociaż wiadomo, że do Europy przybyła z Chin, to jej rodowód nie jest dokładnie znany. Przypuszcza się, że pochodzi z tropikalnej Azji albo z Afryki. Dotychczas nie znaleziono żadnego okazu rosnącego w naturze.
Gdy roślinie coś dolega
Białawe lub czerwonawe plamy na kwiatach i młodych pędach - szara pleśń. Roślinę opryskujemy preparatem Rovral lub Sumilex. Brązowopurpurowe plamy na liściach, następnie liście zamierają - alternarioza ketmii. Stosujemy preparat Rovral lub Bravo. Skupiska zielonych owadów na młodych liściach i pąkach kwiatowych - mszyce. Szkodniki zwalczamy środkiem ABC na Mszyce, Agrecol Anty-Szkodnik lub Polysect. Żółte plamy na liściach, a na ich spodzie delikatna pajęczynka - przędziorki. Używamy środka Karate albo Talstar, w ziemi umieszczamy pałeczki Provado Combi Pin lub Tarcznik.
Autor jest wicedyrektorem Ogrodu Botanicznego PAN w Warszawie Powsinie.