Wśród domowych kwiatów są też gatunki, które nie sprawią kłopotów w uprawie pod jednym warunkiem: że nie są zbyt obficie podlewane! Nie sprawdzą się więc zupełnie w domach nadopiekuńczych miłośników roślin. Do takich gatunków należą np. zamiokulkas, większość figowców, hoja, kaktusy i inne sukulenty (np.
wilczomlecz trójżebrowy, sansewieria). Szczególnie łatwo zalać sukulenty, gdyż magazynują one w tkankach (w zgrubiałych częściach) zapasy wilgoci na ewentualne okresy suszy. Gdy dostarczamy im zbyt dużo wody, wypiera ona tlen z ziemi, korzenie nie mają czym oddychać i zaczynają gnić. Często do akcji wkraczają wtedy grzyby i bakterie chorobotwórcze...W efekcie roślina zamiera. Jaka jest na to rada? Przede wszystkim gatunki należy uprawiać w doniczkach z otworem odpływowym i warstwą drenażu na dnie. Podlewamy je dopiero wówczas, gdy podłoże jest suche, a do tego niezbyt obficie (ziemia powinna być lekko wilgotna). Po podlaniu (po upływie kwadransa) należy wylać wodę z podstawki - korzenie nie mogą stać w wodzie.