Szkodnik, którego zaobserwował Pan na drzewach, to ochojnik jodłowy. Występuje on licznie, jest żarłoczny i bardzo szkodliwy. Promanal jest skuteczny, ale przy niestabilnych warunkach pogodowych może nie wystarczyć. Żeby zadziałał, roślinę trzeba opryskać bardzo dokładnie. Czasem trudno to zrobić w przypadku małych okazów, a przy dużych drzewach jest to prawie niewykonalne. Na jodłach przetestowałem skuteczność Confidoru 200 SL - i do opryskiwania, i podlewania. I robię dwukrotnie większe stężenie roztworu wodnego (roślinom nic się nie stanie). Na jedno duże drzewo do podlewania stosuję do 50 l rozrobionego środka chemicznego i podlewam w kilku miejscach pod okapem gałęzi. Ten sam zabieg powtarzam po 14-21 dniach. Rozumiem, że opryskać tak duże drzewa jest trudno. Na rynku są dostępne opryskiwacze spalinowe, plecakowe z dyszą wyrzutu cieczy do 10-12 m. Mam właśnie taki od kilku lat i sprawdza się rewelacyjnie. Proszę się nie dziwić, jeśli po przeprowadzeniu zabiegów na drzewach nadal pozostaną pojedyncze "kłębki waty". Nie trzeba się tym przejmować, to będą już tylko martwe ochojniki.