Kava. Lekarstwo czy narkotyk? Jak smakuje kava?
Odpowiedź pewnie zabrzmi dziwnie: jak woda z błotem. Chyba - bo wody z błotem przecież nie piłam, ale to skojarzenie nasuwa się po pierwszym łyku tej zawiesistej brunatnej cieczy.
Kava łagodzi obyczaje
Tubylcy wierzą, że picie kavy koi gniew, tłumi agresję, dlatego wśród wielu plemion ceremonia kavy ma znaczenie symboliczne - jako przekazywanie sobie znaku pokoju. A korzeń, z którego przyrządza się napój, do dziś jest na wyspach symbolicznym prezentem.
Poletka kavy, czyli pieprzu metystynowego (Piper methysticum), zwanego też kava kava - krzewu z rodziny pieprzowatych o dużych sercowatych liściach i kwiatach jak u anturium - są nieodłącznym elementem krajobrazu Tonga, Samoa, Fidżi, Vanuatu oraz innych wysp Polinezji i Melanezji. Roślinę tę uprawia się powszechnie, a jej korzeniami, kłączami i gotowym proszkiem handluje na lokalnych bazarach.
Ceremonia picia kavy
Kava, od tysięcy lat używana w regionie Pacyfiku w celach leczniczych i relaksacyjnych, ma też znaczenie kulturowe, religijne, a nawet polityczne. Żadne ważne spotkanie polityczne, wizyta na wysokim szczeblu czy konferencja nie odbędzie się bez rytuału kavy. Właśnie - rytuału, bowiem spożywaniu napoju towarzyszy prawdziwa ceremonia związana z jej przygotowywaniem, podaniem i konsumpcją.
Tradycyjnie korzeń rośliny był przeżuwany przez chłopców i poddawany fermentacji z dodatkiem wody. Dzisiaj - podobno - jest on mielony mechanicznie, a powstały proszek wsypuje się do woreczka i wielokrotnie moczy w wielkiej drewnianej misie z zimną wodą. Powstałą ciecz o kolorze kawy z mlekiem mistrz ceremonii podaje w czarce z łupiny kokosa, zaczynając od najważniejszego gościa. Ten powinien wygłosić krótkie przemówienie dziękczynne, po czy wypić do dna przy miarowych oklaskach zgromadzonych. Napój z pewnością nie jest smaczny, ale przecież nie z tego powodu go spożywamy. W końcu wódką też nikt się raczej nie delektuje...
Kava tylko dla wybranych
Łyk kavy można przełknąć bez obrzydzenia, z nadzieją, że lekkie mrowienie w ustach i gardle (jak po znieczuleniu) nie pozostanie jedynym objawem i że wkrótce ogarnie nas miły nastrój euforii. Niestety, z reguły na tej nadziei się kończy. Podobno niektórzy doświadczają także mrowienia w okolicach genitaliów, co ma zwiększać przyjemność czerpaną z uprawiania seksu. Być może to z tego powodu na wyspach Pacyfiku kavę piją tylko mężczyźni, kobiety tradycyjnie nie mogą brać udziału w tym rytuale. Wyjątek dotyczy jedynie gości - wówczas mieszkanki wysp pojawiają się czasem jako tancerki, natomiast kobietom przybyłym z wizytą oferuje się także czarkę napoju.
Dla turystów ceremoniał picia kavy bywa nie lada atrakcją - nie tyle ze względu na walory napoju, co właśnie tę niezwykłą oprawę. Jest także obowiązkowym punktem programu wizyt na wysokim szczeblu na Samoa, Fidżi, Tonga czy Vanuatu - dzięki temu kavy mogła spróbować m.in. królowa Elżbieta II, a także papież Jan Paweł II.
Kava leczy, ale... nie u nas!
Na wyspach Pacyfiku kava zdecydowanie wypiera alkohol, a nawet jest stosowana jako pomoc w walce z uzależnieniami. Od wieków używano jej także do leczenia infekcji, bólu mięśni, reumatyzmu, astmy, chorób układu moczowego, bólów menstruacyjnych, bezsenności i nadpobudliwości. A współczesne badania potwierdzają jej skuteczność w łagodzeniu stanów lękowych i leczeniu bezsenności.
Polska jest jedynym państwem Unii Europejskiej, w którym posiadanie tej rośliny w jakiejkolwiek postaci: roślin żywych, suszu, nasion, wyciągów oraz ekstraktów jest całkowicie zakazane.
- Więcej o:
Ogród na balkonie. 10 kroków do miejskiego ogródka
Egzotyczne doniczkowe
Polski ogród jednym ze 100 najpiękniejszych na świecie
Sycylia - Zielone Palermo
Kampania #PlantHealth4Life powraca!
Nowoczesne technologie w ogrodnictwie: Wspieranie tradycyjnych ogrodów przez inteligentne rozwiązania
Ukwiecaj Warszawę! Startuje 41. edycja konkursu Warszawa w kwiatach
Jakie korzyści wynikają ze wspólnej pracy z dziećmi w ogrodzie?