Emy - czyli mali pomocnicy do wielkich zadań [Wywiad tylko u Nas]
Ostatnio w dyskusjach o przyszłości naszej planety pojawia się zdanie, że mikroorganizmy uratują świat. O Emach (Efektywnych Mikroorganizmach) rozmawiam z Elżbietą i Andrzejem Orłowami, absolwentami SGGW, którzy od lat je propagują
Andrzej Orłow - W największym skrócie, jest to wykorzystanie pożytecznych mikroorganizmów tzw. Emów do użyźniania i rewitalizacji gleby, regeneracji wód, ekologicznej opieki nad ogrodem, produkcji zdrowej żywności, wreszcie wydajnego recyklingu materii organicznej w procesie kompostowania.
Ela Orłow - Pożyteczne mikroorganizmy, to panaceum na chorobę cywilizacji, którą jest chemizacja środowiska. To alternatywa dla osób, które preferują zdrowy styl życia i zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie nadmierne używanie nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, a także środków czystości ,czy antybiotyków.
Jaki był początek?
AO - Prace na Emami rozpoczęto w latach 60.-tych XX wieku. Pionierem zastosowania ich do uzdrawiania gleby (to żywy organizm) jest Japończyk prof. Teruo Higa. Badania zostały uwieńczone sukcesem w 1982-gim roku. Dzisiaj w wielu miejscach na świecie, z powodzeniem stosuje się już Emy (choć koncerny chemiczne "patrzą na to krzywo"). Preparaty Biosa, których używamy i które propagujemy, pochodzą z laboratorium duńskiego ekologa Eryka Nielsena, który tworząc probiotyk dla ziem współpracował ściśle właśnie z profesorem Higą. Biosa ma certyfikat unijny dopuszczający stosowanie w gospodarstwach ekologicznych.
Jak działają Emy?
AO - Jest to specjalna kompozycja żywych, aktywnych, pożytecznych mikroorganizmów. Między innymi są tu bakterie kwasu mlekowego, szczepy tzw. fotosyntetyzujące i inne, pochodzące z nieskażonego środowiska naturalnego. Działają w glebie jak "turbodoładowanie". Poprawiają przyswajanie przez rośliny trudno dostępnych składników odżywczych. Przyspieszają rozkład substancji organicznej, polepszają strukturę i zwiększają pojemność wodną, a także hamują procesy gnilne, rozwój pleśni i chorób grzybowych.
W efekcie rośliny są odporne, pięknie kwitną, a uprawy warzyw są zdrowe dla człowieka.
EO - Bez mikroorganizmów przestalibyśmy istnieć! Prawidłowa, zrównoważona flora bakteryjna to podstawa zdrowia. I to nie tylko gleby, ale też ludzkiego organizmu. Naukowcy badają zależności między światem drobnoustrojów, a naszym układem odpornościowym, trawiennym, nerwowym. Przypomnę niepokojące wieści o tym, że antybiotyki tracą skuteczność. Za bezmyślne szastanie antybiotykami, chemią i środkami czystości, które niszczą mikroorganizmy płacimy wysoką cenę - to uczulenia i choroby autoimmunologiczne!
Antybiotyki nawozy sztuczne w jednym szeregu?
EO - Tak, mikroorganizmy to fundament życia na ziemi. Zdrowie człowieka zależy w dużej mierze od tzw. mikroflory, która wspomaga naturalną immunologiczną odporność, trawienie, i przyswajanie pokarmów. A co ciekawe, jej skład jest osobniczy - czyli niepowtarzalny, jak odciski palców.
AO - podobnie można myśleć o glebie. Zdrowa gleba to żywy organizm, zasiedlony przez niewyobrażalną ilość mikroorganizmów. Jeśli równowaga jest niezakłócona, współpracują one w zespołach zdolnych do bytowania w określonym środowisku. Jedne syntetyzują określone związki organiczne, inne grupy je wykorzystują. Układ taki jest stabilny i wykazuje, mówiąc naukowo, wszechstronną aktywność metaboliczną. Szalenie ważna jest bioróżnorodność, w każdym środowisku są zarówno pożyteczne, jak i patogenne mikroorganizmy, ważne jest, aby tych pożytecznych było więcej, aby były w przewadze. Wtedy patogeny nie są groźne.
Co, jeśli układ jest zachwiany, EMy mogą pomóc?
AO - podana do zniszczonej gleby szczepionka Emów w określonym, optymalnym składzie pobudza do pozytywnej aktywności istniejące na miejscu inne, osłabione czy "obojętne" mikroorganizmy.
EO - Najwyższy czas, żeby zacząć się ratować. Kto tego nie rozumie, grzeszy, hm. - bezmyślnością!
Przywołam przykład z naszego gospodarstwa. Wyleczyliśmy Emami starą jabłoń, która miała "parszywe" jabłka. Dziś cieszymy się jej smacznymi owocami. Wyeliminowaliśmy więc stosowanie fungicydów. Nasze tulipany i lilie podziwiają sąsiedzi...
A coś na większą skalę?
AO Jeden z najlepszych hodowców lilii uzdrowił naszymi Emami swoją plantację. Inny przedsiębiorca - producent natki i szczypiorku z powodzeniem stosuje je zamiast chemicznej ochrony, produkując nowalijki nienaszpikowane chemią. Emy przydają się też do rewitalizacji zniszczonych terenów w miastach i przywracania równowagi w opanowanych przez glony oczkach wodnych.
EO - naszą firmę nazwaliśmy MORS, - bo Mikro-Organizmy-Ratują-Srodowisko.
Więcej o Emach na stronie: www.emy.com.pl
- Więcej o:
Czym uczcić kobietę?
Wiosenne zakupy [Przegląd rynku]
Paszport roślinny – jak go uzyskać i dlaczego jest ważny?
Nadanie imion trzem nowym odmianom róż w Kutnie
Zapraszamy do Kutna na wyjątkowe zakupy róż ogrodowych!
Kutno zakwitnie różami! Święto Róży już we wrześniu
Przyszłość miejskiego ogrodnictwa. Nowoczesne rozwiązania dla małych przestrzeni
Ogrodnictwo to nuda tylko dla boomerów? Sprawdzamy pokoleniowy przekrój polskich wielbicieli ogrodów