Bonsai. Sztuka miniaturyzacji
Drzewka bonsai fascynują nas niezwykłymi kształtami i wydają się nam roślinami z innego świata. Pewnie dlatego nie zawsze wiemy, jak je pielęgnować.
Domowe i ogrodowe
Dostępne w Polsce egzemplarze bonsai można podzielić na dwie grupy. Rośliny z pierwszej grupy powinny przez cały rok przebywać na zewnątrz (zobacz zdjęcia), pochodzą bowiem z klimatu umiarkowanego. Musimy więc im zapewnić zimą niską temperaturę, by mogły przejść okres spoczynku. Jeśli chcemy nimi ozdobić mieszkanie, możemy je postawić w pomieszczeniu tylko na kilka dni. W tej grupie zwykle wybiera się gatunki o niezbyt dużych liściach, często ładnie kwitnące. Drzewa, które tracą liście na zimę, zmieniają wygląd wraz z porami roku.
Drugą grupę określamy jako bonsai do mieszkań (zobacz zdjęcia). Są to okazy uformowane z gatunków egzotycznych, które nie znoszą niskiej temperatury. Większość z nich można na lato wystawić na balkon, jednak zimę powinny spędzać w widnym pomieszczeniu w temperaturze dodatniej, odpowiadającej danemu gatunkowi.
Pod troskliwą opieką
Gdy staniemy się właścicielami nowego drzewka bonsai, musimy sprawdzić, do której z grup należy, bo od tego zależy miejsce jego dalszej uprawy. Zwykle na etykiecie jest nazwa gatunkowa rośliny. Starajmy się wyśledzić, jakie ma wymagania co do światła, temperatury i wody. Przy nawadnianiu trzeba wziąć poprawkę na to, że system korzeniowy okazów bonsai jest bardzo ograniczony i mieści się w małej objętości podłoża. Dlatego rośliny te musimy nawadniać częściej niż te same, ale uprawiane w zwykłych doniczkach i w typowy sposób. Przesuszać możemy tylko okazy uformowane z sukulentów. Pozostałe gatunki podlewamy na tyle często, by podłoże zbytnio nie przeschło. W doniczce musi być otwór zapewniający odpływ wody. Gatunki domowe często cierpią zimą z powodu suchego powietrza. Spryskujemy je albo ustawiamy na tacy z odrobiną wody na dnie i warstwą kamyków, która nie pozwoli, by korzenie były cały czas zanurzone w wodzie. Egzemplarze zimujące na zewnątrz podlewamy w okresach bez mrozu. Aby ich korzenie nie zmarzły, dołujemy je w gruncie i przykrywamy gałązkami iglaków (wcześniej lepiej je wyjąć z ozdobnego pojemnika i owinąć agrowłókniną).
Praca bez końca
Bonsai musi być formowane przez swoje całe życie. Jeśli zakupimy ładnie ukształtowany okaz, nie ominie nas praca z sekatorem. W przeciwnym razie krzew czy drzewo zacznie wypuszczać długie pędy i powróci do swojej naturalnej postaci. Jeśli więc chcemy zachować kształt nadany roślinie, musimy skracać nadmiernie wybujałe pędy, usuwać te, które zaburzają jego zarys. Trzeba uruchomić wyobraźnię, a najlepiej naszkicować projekt dalszego rozwoju rośliny i w tym kierunku formować jej pędy. Jeśli nasz okaz nie będzie się już mieścił w doniczce, przesadzamy go. Wybieramy pojemnik o kształcie podobnym do tego, który służył drzewku dotychczas, tylko niewiele większy. Po wyjęciu korzeni z doniczki trochę je przycinamy, aby w nowej zmieściły się bez podwinięcia do góry.
Spróbuj sam
Odważni mogą spróbować samodzielnie uformować bonsai. Łatwo to zrobić na przykład z grubosza - drzewka szczęścia. Jednak do otrzymania bardziej wyszukanych kształtów potrzeba dużo cierpliwości oraz pogłębionej wiedzy. Najlepiej uczestniczyć w kursach i warsztatach tej sztuki. Można tam poznać różne jej style. Profesjonaliści uczą też sposobów przycinania krzewów, okręcania pędów drutami (pozwala to na odpowiednie wygięcie gałęzi), postarzania kory, eksponowania korzeni, na przykład osadzania ich na kamieniach, a także dobierania odpowiednich pojemników i dekoracji. Do pracy trzeba się zaopatrzyć w specjalny sprzęt - szczypce, nożyce, piły oraz druty różnej grubości. Po kilku latach takich systematycznych zabiegów można uzyskać zamierzony efekt.
Zobacz również:
Ogród w japońskim stylu
Hydroponika - uprawa roślin bez ziemi
- Więcej o: