Realizacje domów: dom-stodoła spod Krakowa - najprościej, czyli najpiękniej
Domy-stodoły - zachwycające prostotą i naturalnymi proporcjami - na początku tego stulecia stały się bardzo modne jako miejsca do mieszkania. Czasem nawet - jak w tym przypadku - tworzy się je całkiem od nowa, wykorzystując nowoczesne technologie i materiały.
1 z 10
2 z 10
3 z 10
4 z 10
5 z 10
6 z 10
7 z 10
8 z 10
9 z 10
10 z 10
Metryka budynku:
Lokalizacja: dom jednorodzinny pod Krakowem;
Powierzchnia działki: 1200 m2;
Powierzchnia użytkowa domu: 200 m2;
Projekt budynku: Ola Wołczyk-Perłak i Joanna Wużyk;
Projekt wnętrz: Ola Wołczyk-Perłak.
Zanim podjęli decyzję o budowie własnego domu, mieszkali w kolejnych krakowskich mieszkaniach - zwykle niewielkich, o niskich sufitach, ciemnych wnętrzach, z widokiem na sąsiedni budynek. A oni marzyli o wielkich oknach otwierających się na rozległy krajobraz, oraz o wysokich pokojach z białymi ścianami, wypełnionych powietrzem i światłem...
To jest ich pierwszy dom. Ale jak zastrzega współwłaścicielka i projektantka jego wnętrza, prawdopodobnie nie ostatni. - Pomieszkamy tu przez pewien czas, a potem - jak sądzę - zapragniemy zbudować inny dom w innym miejscu. Dlatego obecny zaprojektowaliśmy w taki sposób, żeby jego przyszli mieszkańcy mogli go łatwo dopasować do własnych potrzeb. Lekka konstrukcja wewnętrznych ścian, a także system instalacji pozwalają łatwo zmieniać układ przestrzenny wnętrza budynku.
Z widokami na życie rodzinne i pejzaż
Poszukiwanie odpowiedniego miejsca na dom ostatecznie zaprowadziło małżonków do podkrakowskiej doliny (8 km od miasta) z rozległym, wiejskim krajobrazem.
Zgłaszając się do zaprzyjaźnionej architektki Joanny Wużyk, która jest autorką projektu budowlanego, mieli dokładnie przemyślaną i dopracowaną w szczegółach koncepcję rodzinnej siedziby. Po dwóch latach doczekali się jej realizacji.
Forma budynku mieszkalnego została utrzymana w charakterze wiejskiego siedliska. Prosty, dwuspadowy dach i elewacje pokryte deskami z modrzewia, spatynowanymi na ciemny kolor, z powodzeniem upodobniły dom do charakterystycznych dawnych wiejskich zabudowań spotykanych jeszcze gdzieniegdzie na tym terenie.
Nieopodal głównego budynku wzniesiono, utrzymane w podobnym kształcie, pomieszczenie garażu z poddaszem mającym służyć do przechowywania rzeczy rzadziej używanych.
Spełnione marzenie o przestrzeni
Kształt budynku stwarzał sposobność do zaprojektowania wnętrz o rozległej przestrzeni. Sufit w pomieszczeniach dziennych parteru sięga do wysokości ośmiu metrów. Całkowicie zaś przeszklona frontowa ściana budynku otwiera wnętrza na zewnątrz, dodatkowo powiększając wizualnie pokój dzienny. Inwestorzy zawczasu upewnili się, że otaczający posesję teren, jako rolny, nie podlega zabudowie, mają więc pewność, że nic w przyszłości nie popsuje im przyjemności podziwiania piękna otaczającego dom krajobrazu.
Na parterze (rzut parteru), prócz tworzących jedną przestrzeń salonu, jadalni i kuchni, znajdują się także pracownia pani domu, do której wejście prowadzi wprost z wiatrołapu, oraz spiżarnia. Jest też niewielka łazienka z prysznicem i pomieszczenie kotłowni (pełniącej dodatkowo funkcję pralni).
Na piętrze (rzut piętra) umieszczono trzy sypialnie - dla rodziców, dwójki dzieci i ewentualnego gościa. Na tej kondygnacji przewidziano także miejsce na łazienkę i dwie obszerne garderoby, jako że inwestorzy zdecydowanie nie akceptują szaf w funkcji schowków na ubrania.
Istnieje możliwość wykorzystania jednej z garderób jako drugiej łazienki, jeśli kiedykolwiek w przyszłości zaszłaby taka potrzeba.
Na antresoli otwartej na przestrzeń parteru znajduje się biblioteka. Oryginalne regały powstały ze specjalnie zamówionych przez inwestorkę skrzynek na owoce (zdjęcie).
Życie w przeszklonej stodole
W szczytowej przeszklonej partii budynku zaprojektowano na piętrze od frontu gabinet pana domu (zdjęcie). W zależności od tego, skąd pada światło słoneczne, właściciel może zmieniać pozycję osadzonego na kółkach stolika-biurka, a także wygodnego krzesła. Dodajmy, że wówczas ma on nie tylko atrakcyjny widok na rozległy krajobraz, ale także wgląd w przestrzeń salonu i jadalni, znajdujących się poniżej - wszystko dzięki przeszkleniom zastępującym większość przegród w tym pomieszczeniu. A kiedy promienie słoneczne wpadające do pomieszczenia przez ścianę elewacyjną stają się zbyt męczące, pan domu może osłonić wnętrze przed słońcem, dowolnie zmieniając za pomocą pilota ustawienie żaluzji.
Pomysł na surową, "naturalną" formę budynku jest konsekwentnie realizowany nie tylko w jego wyglądzie zewnętrznym, ale także w wystroju wnętrza. I tak, zwyczajne deski (chociaż z modrzewia), którymi obłożony jest budynek mieszkalny i garaż, znajdują dopełnienie w równie naturalnym betonowym, nieotynkowanym stropie pomiędzy parterem i piętrem. Drewniana podłoga ze śladami "twórczości" korników, które zostały przy pomocy środków chemicznych skutecznie wyprowadzone, stwarza naturalny efekt zasiedzenia, starości (jest ostatnio bardzo modne imitowanie tego rodzaju autentyków). Ponieważ pani domu nie lubi płytek ceramicznych, do wykończenia narażonych na zawilgocenia ścian łazienek zastosowała system impregnacyjny, który skutecznie je zabezpiecza przed działaniem wilgoci.
Ścianę nośną pomiędzy kuchnią a wiatrołapem, na której z jednej strony umieszczono szafki, piekarnik, mikrofalówkę, lodówkę, z drugiej zaś wielkie lustro, pomalowano czarną farbą tablicową. Jej szarą odmianą pokryto ściany niektórych pomieszczeń, w tym w sypialni właścicieli.
* * *
Przeprowadzka na wieś odmieniła życie "miejskiej" dotychczas rodziny. I to odmieniła na korzyść. I chociaż instalacja telewizyjna została podłączona, nie ma chętnych do wpatrywania się w szklany ekran, bo dom oferuje domownikom wiele znacznie bardziej atrakcyjnych widoków i możliwości spędzania czasu i odpoczywania.
Lokalizacja: dom jednorodzinny pod Krakowem;
Powierzchnia działki: 1200 m2;
Powierzchnia użytkowa domu: 200 m2;
Projekt budynku: Ola Wołczyk-Perłak i Joanna Wużyk;
Projekt wnętrz: Ola Wołczyk-Perłak.
Zanim podjęli decyzję o budowie własnego domu, mieszkali w kolejnych krakowskich mieszkaniach - zwykle niewielkich, o niskich sufitach, ciemnych wnętrzach, z widokiem na sąsiedni budynek. A oni marzyli o wielkich oknach otwierających się na rozległy krajobraz, oraz o wysokich pokojach z białymi ścianami, wypełnionych powietrzem i światłem...
To jest ich pierwszy dom. Ale jak zastrzega współwłaścicielka i projektantka jego wnętrza, prawdopodobnie nie ostatni. - Pomieszkamy tu przez pewien czas, a potem - jak sądzę - zapragniemy zbudować inny dom w innym miejscu. Dlatego obecny zaprojektowaliśmy w taki sposób, żeby jego przyszli mieszkańcy mogli go łatwo dopasować do własnych potrzeb. Lekka konstrukcja wewnętrznych ścian, a także system instalacji pozwalają łatwo zmieniać układ przestrzenny wnętrza budynku.
Z widokami na życie rodzinne i pejzaż
Poszukiwanie odpowiedniego miejsca na dom ostatecznie zaprowadziło małżonków do podkrakowskiej doliny (8 km od miasta) z rozległym, wiejskim krajobrazem.
Zgłaszając się do zaprzyjaźnionej architektki Joanny Wużyk, która jest autorką projektu budowlanego, mieli dokładnie przemyślaną i dopracowaną w szczegółach koncepcję rodzinnej siedziby. Po dwóch latach doczekali się jej realizacji.
Forma budynku mieszkalnego została utrzymana w charakterze wiejskiego siedliska. Prosty, dwuspadowy dach i elewacje pokryte deskami z modrzewia, spatynowanymi na ciemny kolor, z powodzeniem upodobniły dom do charakterystycznych dawnych wiejskich zabudowań spotykanych jeszcze gdzieniegdzie na tym terenie.
Nieopodal głównego budynku wzniesiono, utrzymane w podobnym kształcie, pomieszczenie garażu z poddaszem mającym służyć do przechowywania rzeczy rzadziej używanych.
Spełnione marzenie o przestrzeni
Kształt budynku stwarzał sposobność do zaprojektowania wnętrz o rozległej przestrzeni. Sufit w pomieszczeniach dziennych parteru sięga do wysokości ośmiu metrów. Całkowicie zaś przeszklona frontowa ściana budynku otwiera wnętrza na zewnątrz, dodatkowo powiększając wizualnie pokój dzienny. Inwestorzy zawczasu upewnili się, że otaczający posesję teren, jako rolny, nie podlega zabudowie, mają więc pewność, że nic w przyszłości nie popsuje im przyjemności podziwiania piękna otaczającego dom krajobrazu.
Na parterze (rzut parteru), prócz tworzących jedną przestrzeń salonu, jadalni i kuchni, znajdują się także pracownia pani domu, do której wejście prowadzi wprost z wiatrołapu, oraz spiżarnia. Jest też niewielka łazienka z prysznicem i pomieszczenie kotłowni (pełniącej dodatkowo funkcję pralni).
Na piętrze (rzut piętra) umieszczono trzy sypialnie - dla rodziców, dwójki dzieci i ewentualnego gościa. Na tej kondygnacji przewidziano także miejsce na łazienkę i dwie obszerne garderoby, jako że inwestorzy zdecydowanie nie akceptują szaf w funkcji schowków na ubrania.
Istnieje możliwość wykorzystania jednej z garderób jako drugiej łazienki, jeśli kiedykolwiek w przyszłości zaszłaby taka potrzeba.
Na antresoli otwartej na przestrzeń parteru znajduje się biblioteka. Oryginalne regały powstały ze specjalnie zamówionych przez inwestorkę skrzynek na owoce (zdjęcie).
Życie w przeszklonej stodole
W szczytowej przeszklonej partii budynku zaprojektowano na piętrze od frontu gabinet pana domu (zdjęcie). W zależności od tego, skąd pada światło słoneczne, właściciel może zmieniać pozycję osadzonego na kółkach stolika-biurka, a także wygodnego krzesła. Dodajmy, że wówczas ma on nie tylko atrakcyjny widok na rozległy krajobraz, ale także wgląd w przestrzeń salonu i jadalni, znajdujących się poniżej - wszystko dzięki przeszkleniom zastępującym większość przegród w tym pomieszczeniu. A kiedy promienie słoneczne wpadające do pomieszczenia przez ścianę elewacyjną stają się zbyt męczące, pan domu może osłonić wnętrze przed słońcem, dowolnie zmieniając za pomocą pilota ustawienie żaluzji.
Pomysł na surową, "naturalną" formę budynku jest konsekwentnie realizowany nie tylko w jego wyglądzie zewnętrznym, ale także w wystroju wnętrza. I tak, zwyczajne deski (chociaż z modrzewia), którymi obłożony jest budynek mieszkalny i garaż, znajdują dopełnienie w równie naturalnym betonowym, nieotynkowanym stropie pomiędzy parterem i piętrem. Drewniana podłoga ze śladami "twórczości" korników, które zostały przy pomocy środków chemicznych skutecznie wyprowadzone, stwarza naturalny efekt zasiedzenia, starości (jest ostatnio bardzo modne imitowanie tego rodzaju autentyków). Ponieważ pani domu nie lubi płytek ceramicznych, do wykończenia narażonych na zawilgocenia ścian łazienek zastosowała system impregnacyjny, który skutecznie je zabezpiecza przed działaniem wilgoci.
Ścianę nośną pomiędzy kuchnią a wiatrołapem, na której z jednej strony umieszczono szafki, piekarnik, mikrofalówkę, lodówkę, z drugiej zaś wielkie lustro, pomalowano czarną farbą tablicową. Jej szarą odmianą pokryto ściany niektórych pomieszczeń, w tym w sypialni właścicieli.
Przeprowadzka na wieś odmieniła życie "miejskiej" dotychczas rodziny. I to odmieniła na korzyść. I chociaż instalacja telewizyjna została podłączona, nie ma chętnych do wpatrywania się w szklany ekran, bo dom oferuje domownikom wiele znacznie bardziej atrakcyjnych widoków i możliwości spędzania czasu i odpoczywania.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Realizacje domów: dom-stodoła spod Krakowa - najprościej, czyli najpiękniej