Decydując się na wznoszenie domu według projektu gotowego, warto obdarzyć architektów zaufaniem. Na własnej skórze sprawdziliśmy, że "ulepszenia" niekoniecznie przynoszą dobre efekty.
Przeszkadza nam, że przestrzeń sieni otwiera się na pomieszczenia dzienne. Jest to krępujące, zwłaszcza gdy przyjmujemy w progu zupełnie obce osoby. Dziś wybralibyśmy projekt z zamykanym wiatrołapem.
Żałujemy, że dobudowaliśmy na piętrze balkon. Wiążą się z nim tylko kłopoty i wzrost kosztów budowy. Musieliśmy przeprojektować konstrukcję ścian i dachu, wykonawcy mieli trudności z jego wykończeniem, a z balkonu prawie nie korzystamy.
120-litrowy zasobnik na ciepłą wodę wystarcza nam, pod warunkiem że nie myjemy się wszyscy w jednym czasie. Następny zasobnik będzie większy.
Jesteśmy zadowoleni z kolektorów słonecznych do ogrzewania wody w basenie pod chmurką (25 tys. l). Kosztowały 6 tys. zł, ale za to możemy częściej się kąpać. Żałujemy, że o kolektorach nie pomyśleliśmy w trakcie budowy domu - podgrzewalibyśmy wodę również na potrzeby gospodarstwa domowego. Teraz zakładanie nowej instalacji wymagałoby prucia dachu i ścian.
Skomentuj:
Doświadczenia właścicieli