Aranżacje wnętrz - pomieszczenia otwarte i funkcjonalne
Otwarty plan to prosty i skuteczny sposób na zagospodarowanie skromnej powierzchni. Jednoprzestrzenne, wielofunkcyjne wnętrza są ładniejsze i wygodniejsze niż przestrzeń poszatkowana na klitki.
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
Wspólna przestrzeń
W małych domach zamiast osobnych pomieszczeń dziennych - kuchni, jadalni i salonu - lepiej zaplanować otwartą strefę dzienną z aneksami. Całość wyda się przestronniejsza, o ile zadbamy o jednolite wykończenie głównych płaszczyzn: podłóg i sufitu. Będzie też bardziej elastyczna niż wtedy, gdy zróżnicujemy poziomy lub materiały, ponieważ stopnie czy uskoki - choć optycznie nie zacieśnią wnętrza - mogą stać się barierą blokującą zmiany w ustawieniu mebli itp. Jeśli więc rejon kuchenny wyróżnimy innym rodzajem posadzki, a nad stołem umieścimy podwieszony sufit i lampę, to trudno będzie na czas świątecznego obiadu elegancko powiększyć jadalnię. Ignorując granice wyznaczone stałymi elementami wystroju, tworzymy zaledwie znośną prowizorkę. Aby w części dziennej raz dominował komplet stołowy dla dwóch tuzinów osób, a kiedy indziej - wygodne sofy i fotele, potrzeba neutralnego tła, przemyślanego systemu oświetleniowego, łatwych do wymiany dodatków (dekoracji, tkanin itp.) oraz lekkich, wielozadaniowych sprzętów (pojemników, stolików, siedzisk).
Komunikacja
Włączenie szlaków komunikacyjnych do części dziennej lub w obręb innych, wspólnie użytkowanych pomieszczeń pozwala zamiast długich, mrocznych korytarzy czy wydzielonej klatki schodowej zaplanować przestronne, jasne wnętrza, przez które przechodzi się w głąb domu - do części prywatnej lub ku schodom na inne kondygnacje. Wystarczy pamiętać, że intensywnie uczęszczane pasaże nie powinny przecinać aneksów funkcjonalnych: a więc rejonu wypoczynkowego (uciążliwe będzie zarówno kluczenie między kanapami, jak i przemarsze przed telewizorem czy kominkiem), jadalni, kuchni, a nawet - przebiegać zbyt blisko miejsca do pracy (w takim "przeciągu" trudno się będzie skupić). Schody w części dziennej mogą znakomicie ozdobić i zdynamizować przestrzeń, zajmą też nieporównanie mniej miejsca niż wtedy, gdy zechcemy je obudować czy przesunąć na peryferie, by zapewnić kolejnym poziomom domu większą niezależność.
Otoczenie
Wszędzie, gdzie to możliwe, warto otwierać wnętrza na otoczenie. Zarówno skromne, jak i rozplanowane z rozmachem budynki zyskują dzięki temu niepowtarzalny charakter, a ich użytkownicy - warunki do odpoczynku i kontakt z naturą.
Duże przeszklenia wprowadzające do wnętrza ogrodową zieleń, skutecznie poszerzą i "przewietrzą" nawet najskromniejsze lokum. Bonusami są przeważnie taras i możliwość wyjścia na zewnątrz oraz długie perspektywy.
Na to, co się dzieje na innych parcelach, nie będziemy mieć wpływu, dlatego najlepsze, co da się zrobić, to uwzględnienie w projekcie wszystkich mocnych i słabych stron konkretnej lokalizacji. Największe przebicia powinny się znaleźć w słonecznych elewacjach (ograniczy to straty ciepła, a więc i koszty eksploatacji) wychodzących na ogród (zieleń da odpoczynek oczom, pomoże też chronić prywatność), a także w miejscach z ładnym widokiem. Od nieciekawych bądź uciążliwych miejsc lepiej się zdecydowanie odgrodzić, a jeśli to konieczne - zaplanować niewielkie, pasmowe okna pod sufitem lub otwory w formie wąskich szczelin itp.
***
Skala tych zabiegów musi być oczywiście dopasowana do wielkości budynku. Wprawdzie salon o wysokości dwóch kondygnacji to wspaniała przestrzeń podnosząca rangę siedziby, ale w małym domu może się okazać pułapką. Znaczne uszczuplenie powierzchni piętra będzie tu wówczas zbytnią rozrzutnością, a chęć zaimponowania gościom zostanie okupiona codzienną niewygodą domowników. Nie tędy droga. Z drugiej strony, nie znaczy to, że w niewielkich budynkach nie ma miejsca na zabawę przestrzenią. Przeciwnie - umiejętne połączenie domowych wnętrz czy niewielki prześwit między kondygnacjami mogą zniwelować wrażenie ciasnoty i tchnąć nowe życie w typowy dom czy wąski segment.
Więcej o tajemnicach domowej przestrzeni przeczytasz w:
W małych domach zamiast osobnych pomieszczeń dziennych - kuchni, jadalni i salonu - lepiej zaplanować otwartą strefę dzienną z aneksami. Całość wyda się przestronniejsza, o ile zadbamy o jednolite wykończenie głównych płaszczyzn: podłóg i sufitu. Będzie też bardziej elastyczna niż wtedy, gdy zróżnicujemy poziomy lub materiały, ponieważ stopnie czy uskoki - choć optycznie nie zacieśnią wnętrza - mogą stać się barierą blokującą zmiany w ustawieniu mebli itp. Jeśli więc rejon kuchenny wyróżnimy innym rodzajem posadzki, a nad stołem umieścimy podwieszony sufit i lampę, to trudno będzie na czas świątecznego obiadu elegancko powiększyć jadalnię. Ignorując granice wyznaczone stałymi elementami wystroju, tworzymy zaledwie znośną prowizorkę. Aby w części dziennej raz dominował komplet stołowy dla dwóch tuzinów osób, a kiedy indziej - wygodne sofy i fotele, potrzeba neutralnego tła, przemyślanego systemu oświetleniowego, łatwych do wymiany dodatków (dekoracji, tkanin itp.) oraz lekkich, wielozadaniowych sprzętów (pojemników, stolików, siedzisk).
Zobacz przykładowy projekt przestronnego wnętrza
Komunikacja
Włączenie szlaków komunikacyjnych do części dziennej lub w obręb innych, wspólnie użytkowanych pomieszczeń pozwala zamiast długich, mrocznych korytarzy czy wydzielonej klatki schodowej zaplanować przestronne, jasne wnętrza, przez które przechodzi się w głąb domu - do części prywatnej lub ku schodom na inne kondygnacje. Wystarczy pamiętać, że intensywnie uczęszczane pasaże nie powinny przecinać aneksów funkcjonalnych: a więc rejonu wypoczynkowego (uciążliwe będzie zarówno kluczenie między kanapami, jak i przemarsze przed telewizorem czy kominkiem), jadalni, kuchni, a nawet - przebiegać zbyt blisko miejsca do pracy (w takim "przeciągu" trudno się będzie skupić). Schody w części dziennej mogą znakomicie ozdobić i zdynamizować przestrzeń, zajmą też nieporównanie mniej miejsca niż wtedy, gdy zechcemy je obudować czy przesunąć na peryferie, by zapewnić kolejnym poziomom domu większą niezależność.
Zobacz plan otwartej przestrzeni z wydzieloną łazienką
Otoczenie
Wszędzie, gdzie to możliwe, warto otwierać wnętrza na otoczenie. Zarówno skromne, jak i rozplanowane z rozmachem budynki zyskują dzięki temu niepowtarzalny charakter, a ich użytkownicy - warunki do odpoczynku i kontakt z naturą.
Duże przeszklenia wprowadzające do wnętrza ogrodową zieleń, skutecznie poszerzą i "przewietrzą" nawet najskromniejsze lokum. Bonusami są przeważnie taras i możliwość wyjścia na zewnątrz oraz długie perspektywy.
Na to, co się dzieje na innych parcelach, nie będziemy mieć wpływu, dlatego najlepsze, co da się zrobić, to uwzględnienie w projekcie wszystkich mocnych i słabych stron konkretnej lokalizacji. Największe przebicia powinny się znaleźć w słonecznych elewacjach (ograniczy to straty ciepła, a więc i koszty eksploatacji) wychodzących na ogród (zieleń da odpoczynek oczom, pomoże też chronić prywatność), a także w miejscach z ładnym widokiem. Od nieciekawych bądź uciążliwych miejsc lepiej się zdecydowanie odgrodzić, a jeśli to konieczne - zaplanować niewielkie, pasmowe okna pod sufitem lub otwory w formie wąskich szczelin itp.
Skala tych zabiegów musi być oczywiście dopasowana do wielkości budynku. Wprawdzie salon o wysokości dwóch kondygnacji to wspaniała przestrzeń podnosząca rangę siedziby, ale w małym domu może się okazać pułapką. Znaczne uszczuplenie powierzchni piętra będzie tu wówczas zbytnią rozrzutnością, a chęć zaimponowania gościom zostanie okupiona codzienną niewygodą domowników. Nie tędy droga. Z drugiej strony, nie znaczy to, że w niewielkich budynkach nie ma miejsca na zabawę przestrzenią. Przeciwnie - umiejętne połączenie domowych wnętrz czy niewielki prześwit między kondygnacjami mogą zniwelować wrażenie ciasnoty i tchnąć nowe życie w typowy dom czy wąski segment.
Więcej o tajemnicach domowej przestrzeni przeczytasz w:
Skomentuj:
Aranżacje wnętrz - pomieszczenia otwarte i funkcjonalne