Duże miejskie domy ustawione blisko ulicy zostały zestawione w pary, dzięki czemu udało się zyskać na tyłach i po bokach odrobinę cennego miejsca na ogródek - Projekt: Borkowski/Cadogan; fot. Liliana Jampolska
Co można zyskać dzięki budowaniu domu bliźniaczego zamiast dwóch osobnych? Jakie mogą być mankamenty takiej inwestycji? Co zrobić, żeby dom bliźniaczy nie był brzydki?
1 z 7Duże miejskie domy ustawione blisko ulicy zostały zestawione w pary, dzięki czemu udało się zyskać na tyłach i po bokach odrobinę cennego miejsca na ogródek - Projekt: Borkowski/Cadogan; fot. Liliana Jampolska
2 z 7Domy w zabudowie bliźniaczej bywają przyjemną alternatywą dla typowego domu jednorodzinnego. - Fot. Parkowe Wzgórze, projekt: pracownia JEMS
3 z 7Projekt Malwa - dom parterowy z poddaszem użytkowym, przeznaczony dla 4-osobowej rodziny, niepodpiwniczony, z wbudowanym garażem, o powierzchni 123,05 m2. Część dzienna na parterze składa się z wiatrołapu, holu, salonu z kominkiem narożnym, łazienki, kotłowni oraz kuchni ze spiżarnią. Część nocną na poddaszu tworzą trzy duże sypialnie, hol i przestronna łazienka. Sypialnie są doświetlone za pomocą okien połaciowych, a dwie z nich posiadają dodatkowo własne balkony. - Projekt i wizualizacja: Pracownia Projektowa Archipelag
4 z 7Dom w czernicach. Dom do zabudowy bliźniaczej parterowy z poddaszem użytkowym o powierzchni 125,83 m2. W każdym domu są: 4 pokoje, 1 kuchnia, 1 łazienka, jadalnia, WC, kotłownia, kominek. Projekt o prostej bryle krytej dwuspadowym dachem. - Projekt i wizualizacja: Archon+
5 z 7Projekt Melka - dom do zabudowy bliźniaczej, niepodpiwniczony, z poddaszem użytkowym, przeznaczony dla 4-osobowej rodziny, o powierzchni 112,27 m2. Na parterze zaplanowano kuchnię z jadalnią salon z kominkiem oraz pomieszczenie gospodarcze i garaż na piętrze zaś trzy sypialnie i łazienkę. Nad garażem znajduje się dodatkowy stryszek. - Projekt i wizualizacja: Pracownia Projektowa Archipelag
6 z 7Seattle (LMBL17). Dom bliźniaczy parterowy z poddaszem użytkowym, 4 pokoje: trzy sypialnie, pokój dzienny z kominkiem. Oba segmenty domu przykrywa dach czterospadowy o łagodnym spadku nadając prostej bryle bliźniaka horyzontalny charakter. Narożniki budynku zaakcentowane są wcięciami, w które wnikają tarasy: wejściowy i ogrodowy. - Projekt i wizualizacja: Pracownia Lipińscy Domy
7 z 7Dom w budlejach. Projekt domu do zabudowy bliźniaczej - parterowy z poddaszem użytkowym o powierzchni 138,50 m2 + garaż 17,40 m2. Każdy z domów ma: 6 pokoi, 1 kuchnia, 2 łazienki, kotłownia, garderoby, pomieszczenie gospodarcze, kominek. Domy przylegają do siebie garażami - Projekt i wizualizacja: Archon+
Zalety bliźniaków, czyli bilans zysków
Mniejsze wydatki - zestawiając domy w pary, można optymalnie wykorzystać i zagospodarować wąskie działki, na których trudno by było ulokować budynki wolno stojące. Ściana domu w granicy to czysty zysk - bez bliźniaczej połówki musiałaby się znaleźć w odległości przynajmniej 3 m od krawędzi parceli. Zamiast marnować miejsce
na cztery wąskie przejścia wzdłuż boków sąsiednich domów, bliźniak można otoczyć szerszymi pasami zieleni z dwóch stron (a także swobodniej rozmieścić przeszklenia
na elewacjach). Połączenie dwóch segmentów ogranicza też straty ciepła, a w konsekwencji - koszty ogrzewania domów.
Ład przestrzenny - dosyć intensywna i zunifikowana zabudowa to szansa na życie w lepszym, bardziej uporządkowanym otoczeniu. Powtarzalne fragmenty zabudowy mogą nadawać ton sporemu obszarowi osiedla; nawet niedużym i stosunkowo skromnym bliźniakom łatwiej przez to konkurować z większymi, kosztownymi rezydencjami. A podział na mniejsze działki jest korzystny na drogich terenach - z dobrą infrastrukturą, bliżej centrum, w strefach objętych zbiorową komunikacją itp.
Większa niezależność niż w domu wielopokoleniowym - osobne mieszkania dla rodziców i dzieci bądź rodzeństwa w jednym budynku nie dają porównywalnego pola manewru. W samodzielnym segmencie zachowamy znaczną swobodę, nawet jeśli od czasu
do czasu zdecydujemy o wspólnym spędzaniu czasu czy pomocy w codziennych obowiązkach - zmiana życiowych planów jednej ze stron (np. przeprowadzka) nie obciąży współwłaścicieli. Część bliźniaka równie łatwo wynająć, co i sprzedać. Stanowi przecież odrębne gospodarstwo zdolne do poprawnego funkcjonowania nie tylko w symbiozie z partnerem.
Poczucie bezpieczeństwa - nadzór nad posiadłością rozkłada się na dwie rodziny. Sprawdzanie, co się dzieje za ścianą, to przecież niemal naturalna konsekwencja wspólnej inwestycji.
Główne wady bliźniaków
Trudności w znalezieniu partnerów - godnych zaufania i o podobnych potrzebach. Duże różnice w poglądach na dom podważają sensowność przedsięwzięcia. Inwestorzy nie powinni przedkładać własnych interesów nad harmonijną współpracę, bo wtedy podział obowiązków związanych z przygotowaniem i prowadzeniem budowy mógłby się stać źródłem konfliktów. Właściwie na każdym etapie niezbędne wydają się pielęgnowanie wzajemnych stosunków, zaufanie i życzliwość.
Brak jednolitości w wykończeniu - bliźniaki nie muszą wyglądać identycznie, ale różnice należy starannie zaplanować, inaczej wszystko razem będzie robić złe wrażenie (zamiast harmonijnej całości dostaniemy przypadkową zbieraninę). Decydując się na budowę jednego domu, trzeba zagwarantować mu jednolity w wyglądzie dach, ten sam typ stolarki, a nawet barwę tynku - zwykłe odświeżenie elewacji wymaga w takich warunkach konsultowania ze współwłaścicielem (słowem - zabudowa bliźniacza nakłada większe zobowiązania niż siedziba wolno stojąca).
Życie z sąsiadem pod bokiem, niczym w bloku. Ściany na styku segmentów wymagają starannego zaprojektowania i wykonania, by sąsiedzi nie słyszeli ani też nie dogrzewali się (i nie chłodzili) nawzajem. Godne polecenia są tu na przykład ściany trójwarstwowe z dwóch warstw bloczków silikatowych grubości 18 cm rozdzielonych warstwą wełny mineralnej.
Kilka słów o wyglądzie bliźniaków
W katalogach można znaleźć projekty domów bliźniaczych, których nie da się budować bez pary ani nawet kolejno, ponieważ na zewnątrz wyglądają jak jedna, okazała i idealnie symetryczna willa. Decydując się na takie rozwiązanie, należy dołożyć wszelkich starań, by zatrzeć granice między obiema połówkami budynku, bo tylko całość zaprezentuje się efektownie. Jeśli brak takich gwarancji i/lub nie zależy nam na większej skali siedziby, aby lepiej się prezentowała (np. w sąsiedztwie wielkich rezydencji), warto wybrać projekt obejmujący dwa bardziej niezależne segmenty czy nawet parę domów połączoną przede wszystkim "rodzinnym podobieństwem". Po spełnieniu tego warunku harmonijnie zestawimy nie tylko lustrzane odbicia, ale także części o innym programie, różnych powierzchniach użytkowych, wysokości itp.
Wiele typowych, wolno stojących domów - zwłaszcza gdy są nakryte prostymi, dwuspadowymi dachami - łatwo ze sobą łączyć w pary bądź szeregi, dokonując kosmetycznych zmian (najczęściej wystarczy zrezygnować z doświetlenia w jednej ze ścian szczytowych; oczywiście pod warunkiem, że dostatecznej ilości słońca dostarczą wnętrzom otwory w elewacji frontowej oraz ogrodowej, okna połaciowe itp.
Bardziej opłacalne finansowo będzie połączenie części mieszkalnych - wspólna ściana o większej powierzchni wyraźnie ograniczy wydatki na budowę i ogrzewanie segmentów. Jednocześnie w nieunikniony sposób zbliży do siebie sąsiadów. Większą izolację i lepszą ochronę prywatności zapewni zetknięcie garaży czy bardziej rozbudowanych skrzydeł gospodarczych. Zestawiając stosunkowo proste budynki, często sami możemy wybrać najkorzystniejszą opcję (analizie trzeba poddać zarówno relacje "braterskich" gospodarstw, jak i najbliższe otoczenie, nasłonecznienie działek itp.)
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
Skomentuj:
Budowa domu bliźniaka - za i przeciw