Balkon na parterze: zniszczona płyta balkonowa
Budowany przeze mnie dom stał w stanie surowym otwartym przez kilkanaście lat. Przez ten czas uległy zniszczeniu różne elementy konstrukcji, ale najbardziej spód balkonu na parterze. Czy jest możliwa jego naprawa? Rafał K.
Gdy wystająca ze ściany domu płyta balkonu jest pozostawiona bez odpowiednich izolacji i wykończenia, szybko niszczą się jej brzegi, odsłaniając zbrojenie.
Przyczyna zniszczenia płyty balkonowej
Żelbetowa płyta wspornikowa, czyli płyta monolityczna zamocowana wzdłuż jednej krawędzi, stanowi zwykle przedłużenie stropu między piętrami. Jest to najpopularniejsza, choć najgorsza konstrukcja balkonu. Ze względów wytrzymałościowych, zbrojenie takiej płyty balkonowej umieszcza się w jej górnej strefie. Ta górna część płyty jest rozciągana pod obciążeniem i ze swej natury ulega zarysowaniu. Sprzyja to szybkiemu jej niszczeniu pod wpływem wody i mrozu - zwłaszcza gdy płyta nie jest wykończona i nie ma odpowiednio wykonanych izolacji przeciwwilgociowych. Powtarzające się procesy zamarzania i rozmarzania są szczególnie niebezpieczne wtedy, gdy zachodzą w rysach betonu otulającego zbrojenie ze stali. Zamarzająca woda rozsadza beton, co powoduje jego odspajanie. W miarę jak rysy w betonie się powiększają, wilgoć ma coraz łatwiejszy dostęp do zbrojenia, powodując jego korozję. Po kilku latach może okazać się, że zbrojenie jest tak zniszczone, że płyta nie jest już w stanie przenosić działających na nią obciążeń.
Nowa konstrukcja balkonu
Uszkodzonej płyty balkonowej z widocznym rdzewiejącym zbrojeniem nie da się naprawić, a wykonanie nowej będzie kłopotliwe i kosztowne. Trzeba będzie odciąć zniszczony element i zastąpić go nową, dostawianą do domu konstrukcją.
Może to być żelbetowa płyta, która swobodnie opiera się na ściankach wzdłuż krótszych boków (prostopadłych do ściany domu). Jest to dużo lepsze rozwiązanie niż płyta wspornikowa. Obciążenie powoduje bowiem ściskanie górnej części takiej płyty i rozciąganie dolnej. Zbrojenie umieszcza się u dołu, a więc jest ono lepiej chronione przed korozją. Mimo to, dla zabezpieczenia przed niszczącym wpływem czynników atmosferycznych na balkonie o takiej konstrukcji, zaleca się ułożenie takiej samej izolacji przeciwwilgociowej, jak na płycie wspornikowej. Pomiędzy płytą balkonową a stropem umieszcza się izolację termiczną. Dzięki temu eliminujemy mostek cieplny.
Zamiast konstrukcji żelbetowej, można wykonać drewnianą. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ balkon opiera się na własnej konstrukcji wsporczej (na przykład na drewnianych słupach lub zastrzałach podtrzymujących go od dołu) i połączony jest z konstrukcją domu jedynie punktowo. Nie dotyczą go problemy związane z powstaniem mostka cieplnego w miejscu jego osadzenia, a najczęściej stosowana w takich balkonach ażurowa "podłoga" nie wymaga izolacji przeciwwilgociowej ani też odwodnienia.
Przyczyna zniszczenia płyty balkonowej
Żelbetowa płyta wspornikowa, czyli płyta monolityczna zamocowana wzdłuż jednej krawędzi, stanowi zwykle przedłużenie stropu między piętrami. Jest to najpopularniejsza, choć najgorsza konstrukcja balkonu. Ze względów wytrzymałościowych, zbrojenie takiej płyty balkonowej umieszcza się w jej górnej strefie. Ta górna część płyty jest rozciągana pod obciążeniem i ze swej natury ulega zarysowaniu. Sprzyja to szybkiemu jej niszczeniu pod wpływem wody i mrozu - zwłaszcza gdy płyta nie jest wykończona i nie ma odpowiednio wykonanych izolacji przeciwwilgociowych. Powtarzające się procesy zamarzania i rozmarzania są szczególnie niebezpieczne wtedy, gdy zachodzą w rysach betonu otulającego zbrojenie ze stali. Zamarzająca woda rozsadza beton, co powoduje jego odspajanie. W miarę jak rysy w betonie się powiększają, wilgoć ma coraz łatwiejszy dostęp do zbrojenia, powodując jego korozję. Po kilku latach może okazać się, że zbrojenie jest tak zniszczone, że płyta nie jest już w stanie przenosić działających na nią obciążeń.
Nowa konstrukcja balkonu
Uszkodzonej płyty balkonowej z widocznym rdzewiejącym zbrojeniem nie da się naprawić, a wykonanie nowej będzie kłopotliwe i kosztowne. Trzeba będzie odciąć zniszczony element i zastąpić go nową, dostawianą do domu konstrukcją.
Może to być żelbetowa płyta, która swobodnie opiera się na ściankach wzdłuż krótszych boków (prostopadłych do ściany domu). Jest to dużo lepsze rozwiązanie niż płyta wspornikowa. Obciążenie powoduje bowiem ściskanie górnej części takiej płyty i rozciąganie dolnej. Zbrojenie umieszcza się u dołu, a więc jest ono lepiej chronione przed korozją. Mimo to, dla zabezpieczenia przed niszczącym wpływem czynników atmosferycznych na balkonie o takiej konstrukcji, zaleca się ułożenie takiej samej izolacji przeciwwilgociowej, jak na płycie wspornikowej. Pomiędzy płytą balkonową a stropem umieszcza się izolację termiczną. Dzięki temu eliminujemy mostek cieplny.
Zamiast konstrukcji żelbetowej, można wykonać drewnianą. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ balkon opiera się na własnej konstrukcji wsporczej (na przykład na drewnianych słupach lub zastrzałach podtrzymujących go od dołu) i połączony jest z konstrukcją domu jedynie punktowo. Nie dotyczą go problemy związane z powstaniem mostka cieplnego w miejscu jego osadzenia, a najczęściej stosowana w takich balkonach ażurowa "podłoga" nie wymaga izolacji przeciwwilgociowej ani też odwodnienia.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Balkon na parterze: zniszczona płyta balkonowa