Dach płaski czy stromy, a funkcjonalność poddasza
Opowiadają mi moi znajomi, że wystarczyło kilka uderzeń głową w skośny sufit sypialni, aby zmienili zdanie o życiu na poddaszu.
1 z 6
2 z 6
3 z 6
4 z 6
5 z 6
6 z 6
Mieszkali w typowym domu z poddaszem mieszkalnym. Musieli przejść kilka bolesnych lekcji, dopóki kilka kolorowych siniaków nie nauczyło ich właściwych odruchów. Po pewnym czasie już wiedzieli, że nie należy zbyt szybko schylać się do szafki, zbyt raptownie podnosić się z łóżka, ani dosuwać fotela do ściany zewnętrznej, bo grozi to silnym uderzeniem głową w skośny sufit. Oczywiście w końcu nabrali wprawy w omijaniu przeszkód. Bo tak naprawdę nie groźba uderzeń jest największym problemem związanym z poddaszem. Znacznie bardziej kłopotliwe jest dobre rozplanowanie pomieszczeń i ustawienia mebli.
Pechowo najwyższe miejsce w przestrzeni poddasza znajduje się w centrum domu, czyli w miejscu najmniej atrakcyjnym - tam, gdzie z reguły planuje się schody i hol lub korytarz. Tam, gdzie są okna i gdzie z reguły projektuje się pokoje mieszkalne - wzdłuż ścian zewnętrznych, dach niemiłosiernie ścina wysokość, zjeżdżając niemal do podłogi. I powstaje dylemat. Czy wycofać pokoje w głąb domu, zachowując w nich odpowiednią wysokość, ale zmniejszając powierzchnię mieszkalną, czy pokochać skosy dachu, robiąc większe pokoje i tym rekompensując niestandardową wysokość pomieszczeń.
A może po prostu udawać, że poddasze nie ma skośnego dachu?
Jestem przekonany, że w większości domów zastosowano to ostatnie rozwiązanie. Wystarczy spojrzeć na kilka przykładów rozwiązań pochodzących z katalogów domów typowych. Planując poddasze, niektórzy architekci zachowują się tak, jakby nie pamiętali o skosach. Obok, na rysunkach, przedstawiłem w przekroju (tak, aby było widać rzeczywistą wysokość pomieszczeń), najczęściej lokowane pod skosami poddasza elementy wyposażenia. Widać na nich to, czego na rzutach zwykły człowiek raczej nie dojrzy. Zrobiłem to nie po to, aby się pośmiać z kilku potknięć czy nieudolności autorów projektów. Chodzi o to, aby wyostrzyć Państwa czujność!
Wybierając projekt ze skosami pod dachem, warto wiedzieć, że na poddaszu użytkowym grożą między innymi:
- ciasnota w garderobie i konieczność zamawiania droższych mebli na wymiar, a przede wszystkim - co najgorsze - codzienne schylanie się do najdalszej szafki, czy szuflady;
- niewygoda w łazience, bo w praktyce żadnego z urządzeń łazienkowych nie można sytuować pod skosem dachu: prysznic bezwzględnie potrzebuje pomieszczenia o pełnej wysokości, nad umywalką trzeba móc się wyprostować, a wanna, choć sama wejdzie w najniższy kąt, nie stworzy dobrych warunków do kąpieli nawet dzieciom, jeśli trudno będzie do niej wejść i z niej wyjść; nawet w.c. i bidet potrzebują ścianki kolankowej o wysokości co najmniej 120-140 cm!
- brak swobody ruchu w pokojach, a na dodatek spanie w najbardziej dusznym zakątku domu, gdzie obieg powietrza jest zakłócony skosami. No i to wstawanie w zgarbionej pozycji... Ojej, uwaga na głowę!
- Ma przeważnie większą bryłę niż jego odpowiednik z poddaszem użytkowym, ma też większą kubaturę - dlatego, mimo podobnych gabarytów, będzie wyglądać okazalej.
- Nie stwarza kłopotów z izolacją stropu nad piętrem (docieplenie poddasza jest bardziej skomplikowane).
- Łatwiej i taniej wykończyć - prace wykończeniowe są tu zwykle mniej kosztowne i prostsze.
- Ma mniej więcej taką samą powierzchnię użytkową na obu kondygnacjach.
- Będzie nieco droższy w budowie niż dom z użytkowym poddaszem (wyższy koszt ścian, ocieplenia i tynków,) ale w efekcie ofiaruje inwestorom większą i pełnowartościową przestrzeń.
- Nie ma trudno dostępnych zakamarków pod skosami dachu, nie stwarza więc ograniczeń przy podziale na poszczególne pomieszczenia; jeśli mają standardową wysokość i kształt, łatwiej je urządzić, korzystając z typowych rozwiązań, gotowych mebli itp. (co może przynieść konkretne oszczędności).
- Nie wszędzie będzie pasował - taka forma dobrze się sprawdzi w wyższej, zwartej zabudowie, ale nie wtedy, gdy "kamienicę" zechcemy wstawić między sielskie chatki.
- Trudno jest wystylizować go na dworkowe klimaty - jeśli inwestorom zależy na stylowym wyglądzie, powinni sięgać po inne, bardziej współczesne wzory i odniesienia.
Pechowo najwyższe miejsce w przestrzeni poddasza znajduje się w centrum domu, czyli w miejscu najmniej atrakcyjnym - tam, gdzie z reguły planuje się schody i hol lub korytarz. Tam, gdzie są okna i gdzie z reguły projektuje się pokoje mieszkalne - wzdłuż ścian zewnętrznych, dach niemiłosiernie ścina wysokość, zjeżdżając niemal do podłogi. I powstaje dylemat. Czy wycofać pokoje w głąb domu, zachowując w nich odpowiednią wysokość, ale zmniejszając powierzchnię mieszkalną, czy pokochać skosy dachu, robiąc większe pokoje i tym rekompensując niestandardową wysokość pomieszczeń.
A może po prostu udawać, że poddasze nie ma skośnego dachu?
Jestem przekonany, że w większości domów zastosowano to ostatnie rozwiązanie. Wystarczy spojrzeć na kilka przykładów rozwiązań pochodzących z katalogów domów typowych. Planując poddasze, niektórzy architekci zachowują się tak, jakby nie pamiętali o skosach. Obok, na rysunkach, przedstawiłem w przekroju (tak, aby było widać rzeczywistą wysokość pomieszczeń), najczęściej lokowane pod skosami poddasza elementy wyposażenia. Widać na nich to, czego na rzutach zwykły człowiek raczej nie dojrzy. Zrobiłem to nie po to, aby się pośmiać z kilku potknięć czy nieudolności autorów projektów. Chodzi o to, aby wyostrzyć Państwa czujność!
Wybierając projekt ze skosami pod dachem, warto wiedzieć, że na poddaszu użytkowym grożą między innymi:
- ciasnota w garderobie i konieczność zamawiania droższych mebli na wymiar, a przede wszystkim - co najgorsze - codzienne schylanie się do najdalszej szafki, czy szuflady;
Jaka garderoba będzie odpowiednia pod skosy?
- niewygoda w łazience, bo w praktyce żadnego z urządzeń łazienkowych nie można sytuować pod skosem dachu: prysznic bezwzględnie potrzebuje pomieszczenia o pełnej wysokości, nad umywalką trzeba móc się wyprostować, a wanna, choć sama wejdzie w najniższy kąt, nie stworzy dobrych warunków do kąpieli nawet dzieciom, jeśli trudno będzie do niej wejść i z niej wyjść; nawet w.c. i bidet potrzebują ścianki kolankowej o wysokości co najmniej 120-140 cm!
Jak ustawić urządzenia sanitarne na poddaszu?
- brak swobody ruchu w pokojach, a na dodatek spanie w najbardziej dusznym zakątku domu, gdzie obieg powietrza jest zakłócony skosami. No i to wstawanie w zgarbionej pozycji... Ojej, uwaga na głowę!
- Ma przeważnie większą bryłę niż jego odpowiednik z poddaszem użytkowym, ma też większą kubaturę - dlatego, mimo podobnych gabarytów, będzie wyglądać okazalej.
- Nie stwarza kłopotów z izolacją stropu nad piętrem (docieplenie poddasza jest bardziej skomplikowane).
- Łatwiej i taniej wykończyć - prace wykończeniowe są tu zwykle mniej kosztowne i prostsze.
- Ma mniej więcej taką samą powierzchnię użytkową na obu kondygnacjach.
- Będzie nieco droższy w budowie niż dom z użytkowym poddaszem (wyższy koszt ścian, ocieplenia i tynków,) ale w efekcie ofiaruje inwestorom większą i pełnowartościową przestrzeń.
- Nie ma trudno dostępnych zakamarków pod skosami dachu, nie stwarza więc ograniczeń przy podziale na poszczególne pomieszczenia; jeśli mają standardową wysokość i kształt, łatwiej je urządzić, korzystając z typowych rozwiązań, gotowych mebli itp. (co może przynieść konkretne oszczędności).
- Nie wszędzie będzie pasował - taka forma dobrze się sprawdzi w wyższej, zwartej zabudowie, ale nie wtedy, gdy "kamienicę" zechcemy wstawić między sielskie chatki.
- Trudno jest wystylizować go na dworkowe klimaty - jeśli inwestorom zależy na stylowym wyglądzie, powinni sięgać po inne, bardziej współczesne wzory i odniesienia.
- Umożliwia ograniczenie kubatury obiektu oraz powierzchni przegród, przez które ze środka ucieka ciepło.
- Ma przeważnie tradycyjne proporcje (nad ścianami parteru dominuje ciężka czapka dachu) - wygląda swojsko, prezentuje się dobrze niemal w każdych warunkach.
- Łatwo poddaje się stylizacjom - można mu nadać wyrazisty charakter, nawiązujący do dworku polskiego lub wiejskiej chaty, ale dostępne są też inne, zadziornie współczesne projekty.
- Ma pod kalenicą dodatkową powierzchnię, którą w zależności od potrzeb można przeznaczyć na cele mieszkalne lub potraktować jako rezerwę do adaptacji w kolejnym etapie inwestycji.
- Pod skosami ma mniej miejsca niż na parterze - zależnie od konstrukcji dachu i wysokości ścianek kolankowych mniejsza lub większa powierzchnia wzdłuż okapów pomieści co najwyżej schowki na rzadko używane przedmioty.
- Wymaga sporej zręczności przy zagospodarowywaniu powierzchni poddasza - wydzielenie pomieszczeń tak, by skośne płaszczyzny dachu nie cięły przestrzeni przypadkowo, nie jest łatwe.
- Często zmusza inwestorów do rezygnacji z tańszych, standardowych mebli na rzecz zabudowy wykonywanej na zamówienie.
- Ma swoisty, lubiany przez inwestorów klimat, który można wzbogacić przez wyeksponowanie w nim elementów więźby dachowej.
Więcej o mieszkaniu pod stromym i płaskim dachem przeczytasz w:
Mieszkać pod stromym, czy płaskim dachem
O rany, dlaczego aż tyle?! Czyli kilka słów o kosztach
To kto teraz tam wejdzie i zdejmie tego kota?
Skomentuj:
Dach płaski czy stromy, a funkcjonalność poddasza