Inspirujący projekt wnętrza
Gdzieniegdzie plamy brązowego koloru w odcieniu gorzkiej czekolady. Drewno ułożone przy kominku pachnie żywicą. Od czasu do czasu ktoś zagra na starym pianinie. Można powiedzieć, że ten dom działa na wszystkie zmysły.
1 z 10
2 z 10
3 z 10
4 z 10
5 z 10
6 z 10
7 z 10
8 z 10
9 z 10
10 z 10
Przestronny parterowy dom w Sulejówku Magda i Paweł kupili kilka lat temu. Mieszkają w nim wraz z pięcioletnią córeczką Amelią i ośmiomiesięczną bernardynką Porą. Magda pochodzi z Ostrowi Mazowieckiej. Do Warszawy przyjechała na studia. Chciała też znaleźć dobrą pracę oraz - jak mówi - poznać nowy, nieznany świat. Dziś jest magistrem zarządzania i kończy studia w Europejskiej Akademii Sztuk. Właśnie sztukę, zwłaszcza malarstwo, grafikę użytkową i projektowanie wnętrz, uważa za swoją życiową pasję. Jest również autorką scenografii do widowisk wystawianych m.in. w Teatrze Muzycznym Roma, Sali Kongresowej oraz Filharmonii Dolnośląskiej. Paweł natomiast to warszawiak "z krwi i kości". Przez całe swoje dotychczasowe życie mieszkał w blokowiskach, przeprowadzka do własnego domu za miastem stała się więc dla niego najprawdziwszą przygodą. Gospodarz od lat jest związany z mediami. Współpracuje z największymi stacjami telewizyjnymi i radiowymi, stworzył kilkaset audycji oraz programów wielokrotnie nagradzanych na festiwalach w kraju i zagranicą. Był również menedżerem znanych zespołów muzycznych.
Szukając miejsca na swoją podmiejską siedzibę, Magda i Paweł nie mieli szczególnych wymagań co do położenia i wielkości działki. Zależało im przede wszystkim na cichym, spokojnym zakątku, gdzie mogliby w pełni relaksować się po pracowicie spędzanych dniach. Przejrzeli mnóstwo ofert, odwiedzili wiele miejsc i ostatecznie wybrali Sulejówek pod Warszawą. Przede wszystkim urzekła ich ładnie zagospodarowana działka. Drzewa, krzewy, praktyczny składzik na drewno oraz tajemnicza studnia... Było lato, wszystko wokół tonęło w bujnej, pięknie utrzymanej zieleni. Również sam dom od razu wywarł na nich pozytywne wrażenie. Oczarowała ich zwłaszcza przestrzeń, a także wysokość pomieszczeń - prawie pięć metrów!
Budynek był nowy, nie wymagał ani generalnych przeróbek, ani poważniejszego remontu. Gospodarze postanowili dostosować go jedynie do swoich estetycznych (i życiowych) potrzeb. Kosztem pokoju Amelki powiększyli garderobę i od nowa urządzili jedną z łazienek. Zmienili również kolory ścian, bo te, które zastali, wydawały się im zbyt krzykliwe. Aranżacją wnętrz, z racji artystycznych zainteresowań, z wielką radością zajęła się Magda. Gospodyni przyznaje, że domy wypełnione antykami trochę ją przytłaczają, w nowoczesnych zaś czuje się nieswojo. Najlepszy wydawał jej się styl eklektyczny, ustawiła więc obok siebie stare i nowe sprzęty. Zależało jej na tym, by wnętrza tchnęły spokojem, stąd dużo ciepłych, stonowanych barw i naturalnych materiałów.
Sercem domu jest kominek, który w chłodne dni przyciąga jak magnes całą rodzinę. - Kiedy zostaję sama - opowiada Magda - lubię przy nim pracować. Właśnie tutaj powstają szkice moich późniejszych prac. Obrazów gospodyni ciągle przybywa. To również zasługa tego przyjaznego i inspirującego domu.
Szukając miejsca na swoją podmiejską siedzibę, Magda i Paweł nie mieli szczególnych wymagań co do położenia i wielkości działki. Zależało im przede wszystkim na cichym, spokojnym zakątku, gdzie mogliby w pełni relaksować się po pracowicie spędzanych dniach. Przejrzeli mnóstwo ofert, odwiedzili wiele miejsc i ostatecznie wybrali Sulejówek pod Warszawą. Przede wszystkim urzekła ich ładnie zagospodarowana działka. Drzewa, krzewy, praktyczny składzik na drewno oraz tajemnicza studnia... Było lato, wszystko wokół tonęło w bujnej, pięknie utrzymanej zieleni. Również sam dom od razu wywarł na nich pozytywne wrażenie. Oczarowała ich zwłaszcza przestrzeń, a także wysokość pomieszczeń - prawie pięć metrów!
Budynek był nowy, nie wymagał ani generalnych przeróbek, ani poważniejszego remontu. Gospodarze postanowili dostosować go jedynie do swoich estetycznych (i życiowych) potrzeb. Kosztem pokoju Amelki powiększyli garderobę i od nowa urządzili jedną z łazienek. Zmienili również kolory ścian, bo te, które zastali, wydawały się im zbyt krzykliwe. Aranżacją wnętrz, z racji artystycznych zainteresowań, z wielką radością zajęła się Magda. Gospodyni przyznaje, że domy wypełnione antykami trochę ją przytłaczają, w nowoczesnych zaś czuje się nieswojo. Najlepszy wydawał jej się styl eklektyczny, ustawiła więc obok siebie stare i nowe sprzęty. Zależało jej na tym, by wnętrza tchnęły spokojem, stąd dużo ciepłych, stonowanych barw i naturalnych materiałów.
Sercem domu jest kominek, który w chłodne dni przyciąga jak magnes całą rodzinę. - Kiedy zostaję sama - opowiada Magda - lubię przy nim pracować. Właśnie tutaj powstają szkice moich późniejszych prac. Obrazów gospodyni ciągle przybywa. To również zasługa tego przyjaznego i inspirującego domu.
Skomentuj:
Inspirujący projekt wnętrza