Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Wnętrza inspirowane podróżami

red.

Dużo podróżują, poznają obce kultury, i to przekłada się na wystrój ich wnętrz. Mieszkania podróżników są pełne pamiątek, skarbów przywiezionych z egzotycznych wypraw i wciąż żywych wspomnień. 10 inspirujących mieszkań.

<B>Choć nasza gospodyni wiele dni w roku spędza w dalekich krajach, wciąż nie ma dosyć egzotyki. Dlatego w swoim mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu wyczarowała kawałek Azji. A że - jak mówi - nie lubi nadmiaru, starannie wybrała otaczające ją przedmioty: te, które uważa za piękne, naprawdę potrzebne lub do których czuje sentyment.</B> <BR />W środku salonu króluje obłożony cegłą słup konstrukcyjny, który przydaje się do podparcia telewizora. Na podłodze drewno iroko. <BR />- Mosiężna lampa nad stołem była kiedyś klatką na ptaki. Kupiłam ją na targu w Maroku. Komody z palisandru pilnują mosiężne lwy. - Fot. Sylwester Rejmer

Mieszkanie Martyny Wojciechowskiej

Martyna Wojciechowska w swoim mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu wyczarowała kawałek Azji. A że - jak mówi - nie lubi nadmiaru, starannie wybrała otaczające ją przedmioty: te, które uważa za piękne, naprawdę potrzebne lub do których czuje sentyment. W środku salonu króluje obłożony cegłą słup konstrukcyjny, który przydaje się do podparcia telewizora. - Mosiężna lampa nad stołem była kiedyś klatką na ptaki. Kupiłam ją na targu w Maroku. Komody z palisandru pilnują mosiężne lwy - mówi gospodyni.

Fot. Sylwester Rejmer

Ponadstuletnie drzwi z drewna tekowego, z mosiężnymi okuciami, najpierw prowadziły do hinduskiego domu, potem do warszawskiego klubu Herezja. - Przekonałam właściciela, by mi je sprzedał. Pod szklanym blatem stolika kawowego znajduje się fragment starej okiennicy z Indii. Wiszący świecznik pochodzi z Nepalu - w chwili, gdy go kupowałam, rozpoczęło się najsilniejsze od 70 lat trzęsienie ziemi w tym kraju - mówi Martyna Wojciechowska.

<B>Za drzwiami mieszkania na warszawskiej Starówce znajdują się prawdziwe skarby - pamiątki z wojaży po całym świecie i bogata literatura podróżnicza. To tutaj gospodarz, Jarosław Kret, przygotowuje się do kolejnej wyprawy i pisze nową książkę.</B><br/> Biblioteczkę z malowanego dębu wypełnia fachowa literatura. Na ścianie nad biokominkiem wisi namalowany na jedwabiu obraz przedstawiający Wielkiego Mogoła (władcę z dynastii władającej Indiami od XVI do XIX wieku). Stolik i krzesło (z drewna, macicy perłowej i kości) gospodarz przywiózł z Egiptu. Chodniki pochodzą m.in. z Indii i Egiptu. - fot.CK

Mieszkanie Jarosława Kreta

Za drzwiami mieszkania dziennikarza Jarosława Kreta na warszawskiej Starówce znajdują się prawdziwe skarby - pamiątki z wojaży po całym świecie i bogata literatura podróżnicza. To tutaj gospodarz przygotowuje się do kolejnej wyprawy. Biblioteczkę z malowanego dębu wypełnia fachowa literatura. Na ścianie nad biokominkiem wisi namalowany na jedwabiu obraz przedstawiający Wielkiego Mogoła (władcę z dynastii władającej Indiami od XVI do XIX wieku). Stolik i krzesło gospodarz przywiózł z Egiptu. Chodniki pochodzą m.in. z Indii i Egiptu.

CK

Parawan z wizerunkami maharadżów i komoda pochodzą z Indii, ale zostały kupione w Warszawie. Nad biurkiem, na portrecie Audrey Hepburn, wisi brazylijska flaga. Podłoga z egzotycznego merbau ma certyfikat zaświadczający, że drewno pochodzi z legalnego importu (co podkreśla gospodarz, wrażliwy na ochronę przyrody). Marmurowe popiersie muzułmanina (na szafce) waży 150 kg. Zielony malowany stolik przyjechał z Azerbejdżanu, brązowy, inkrustowany - z Libanu.

CK

Wystarczy przekroczyć próg mieszkania państwa Ewy i Piotra, by poczuć się niczym w kolonialnej rezydencji albo na starym galeonie. W końcu mieszkając w Sopocie, trudno nie marzyć o zamorskich podróżach. <BR /> MIESZKANIE. Morskie klimaty: reprodukcje starych map, mosiężna luneta, lampy z kotwicami wyglądające jak zniszczone przez słoną morską wodę (to efekt patynowania). - fot. Radosław Wojnar

Wystrój pełen morskich inspiracji

Wystarczy przekroczyć próg mieszkania państwa Ewy i Piotra, by poczuć się niczym w kolonialnej rezydencji albo na starym galeonie. W końcu mieszkając w Sopocie, trudno nie marzyć o zamorskich podróżach. Morskie klimaty: reprodukcje starych map, mosiężna luneta, lampy z kotwicami wyglądające jak zniszczone przez słoną morską wodę.

fot. Radosław Wojnar

Tekowy stolik kawowy jest fragmentem dawnego łóżka. Pod telewizorem zrywa się do lotu biała mewa z miśnieńskiej porcelany (ptak ten jest symbolem Sopotu). Lustro w rzeźbionej ramie wygląda jak część kominkowej obudowy z trawertynu. Ławę do siedzenia o fantazyjnej formie zdobią płaskorzeźby ze smokami - to chiński znak szczęścia i pomyślności. Błękitny porcelanowy serwis na stoliku pochodzi z Japonii.

fot. Radosław Wojnar

<B>Rafał Olbiński dzieli czas między dwa domy: w Nowym Jorku i Warszawie. Jak mówi, kocha to podwójne życie i możliwość wyboru. Kiedy już zmęczy go amerykańskie tempo, z ulgą wraca do mieszkania na warszawskiej Starówce, w którym go odwiedziliśmy.</B> <BR />Meble i bibeloty w salonie to zdobycze z amerykańskich aukcji i pchlich targów na całym świecie. Pierwszy w kolekcji był czerwony porcelanowy koń w stylu baroku weneckiego wypatrzony na targu staroci w Nowym Jorku. XVIII-wieczny obraz nieznanego autora zafascynował pana Rafała rozmiarami i piękną ramą. Damie z płótna towarzyszą po bokach empirowe lustra. Przy oknie - fotele inspirowane barokiem i wenecka szafa w orientalny wzór. - Fot. Sylwester Rejmer

Mieszkanie Rafała Olbińskiego

Malarz i grafik, Rafał Olbiński dzieli czas między dwa domy: w Nowym Jorku i Warszawie. Kiedy już zmęczy go amerykańskie tempo, z ulgą wraca do mieszkania na warszawskiej Starówce. Meble i bibeloty w salonie to zdobycze z amerykańskich aukcji i pchlich targów na całym świecie. Pierwszy w kolekcji był czerwony porcelanowy koń w stylu baroku weneckiego wypatrzony na targu staroci w Nowym Jorku. XVIII-wieczny obraz nieznanego autora zafascynował pana Rafała rozmiarami i piękną ramą. Damie z płótna towarzyszą po bokach empirowe lustra. Przy oknie - fotele inspirowane barokiem i wenecka szafa w orientalny wzór.

Fot. Sylwester Rejmer

W stylowej jadalni króluje mahoniowy stół z rokokowymi fotelami o formie przypominającej muszle. W tym samym stylu są kinkiety. Oszklona witrynka z adamaszkowym obiciem wewnątrz została wypatrzona na warszawskim targu staroci, sofa w stylu émpire przyjechała z Nowego Jorku. Nad nią wisi amerykańskie lustro z początku XIX wieku (tzw. styl federalny).

fot. Sylwester Rejmer

Większość mebli w mieszkaniu to autentyczne chińskie antyki. Są nimi m.in. szafa z drewna orzechowego i regał z drewna wiązu. - Fot. Sylwester Rejmer

Azja na co dzień

Osiem lat temu Felicja Bilska porzuciła swoje poukładane życie socjologa i ruszyła w świat, do Azji. W Indiach poznała męża Sławomira. Pierwszą randkę mieli w Delhi, ślub był w Bangkoku. Po powrocie do Polski w nowym mieszkaniu chcieli ocalić wspomnienia z Azji, dlatego wypełnili je azjatyckimi sprzętami. Większość mebli w mieszkaniu to autentyczne chińskie antyki. Są nimi m.in. szafa z drewna orzechowego i regał z drewna wiązu.

Fot. Sylwester Rejmer

Batik z Radżastanu znakomicie sprawdza się jako zasłona pomiędzy pokojem dziennym a gabinetem. Kapelusz (zawieszony na klamce) został kupiony od mieszkanki Nepalu.

Felicja i Sławomir w czasie podróży odwiedzają nie tylko miejskie bazary, małe wioski, ale też ukryte w górach klasztory, gdzie znajdują niezwykłe przedmioty. Szczególną uwagę zwracają na tkaniny, głównie jedwabie, haftowane lub wyszywane srebrną nicią. Na lakowanej szafie wiszą: ślubny naszyjnik noszony przez kobiety z ludu Hmong (z Półwyspu Indochińskiego) oraz odświętna tunika damska z Chin. Kuchenny stół, również chiński, służy jako biurko.

Fot. Sylwester Rejmer

 

WNĘTRZA. Gdyby scenograf szukał rekwizytów do filmu o egzotycznych krainach, mieszkanie pani Iwony byłoby dla niego prawdziwym sezamem - znalazłby tu autentyczne wschodnie meble i dodatki wprost z arabskich sklepików. Tylko za oknem... warszawski Mokotów zamiast pustyni.<BR /> Pokój dzienny jest połączony z kuchnią (to jedna ze zmian przeprowadzonych przez gospodynię po kupieniu mieszkania). Biel ścian efektownie kontrastuje z ciemnymi meblami, a zarazem optycznie rozjaśnia pomieszczenia. Na podłodze olejowane i lakierowane drewno merbau (olej pogłębia kolor drewna, lakier zaś je chroni). - Fot. Sylwester Rejmer

Z akcentami błękitu

W mieszkaniu Iwony można znaleźć autentyczne wschodnie meble i dodatki wprost z arabskich sklepików. Pokój dzienny jest połączony z kuchnią (to jedna ze zmian przeprowadzonych przez gospodynię po kupieniu mieszkania). Biel ścian efektownie kontrastuje z ciemnymi meblami, a zarazem optycznie rozjaśnia pomieszczenia. Na podłodze olejowane i lakierowane drewno merbau (olej pogłębia kolor drewna, lakier zaś je chroni). Na ich tle doskonale się prezentują egzotyczne tkaniny i meble.

Fot. Sylwester Rejmer

W sypialnianej wnęce stoi malowana chińska komoda, która ma ponad sto lat (a przynajmniej tak twierdził sprzedawca - śmieje się pani Iwona). Nad nią - kolejna praca Bożeny Biskupskiej z cyklu ,,Wytyczanie obrazu".

Fot. Sylwester Rejmer

 

Właściciele są zafascynowani egzotycznymi krajami. Barwy afrykańskiej ziemi w pokoju dziennym i łazience odzwierciedlają upodobania gospodarza. Pani domu, miłośniczka Indii, urządziła sypialnię w orientalnym stylu - królują tu bajeczne, żywe kolory. <BR /> MIESZKANIE. Pokój dzienny w barwach Czarnego Lądu. Ściany w odcieniach ugru i czekolady nawiązują do spalonej słońcem ziemi. Tkaniny we wzory przypominają skóry dzikich zwierząt, a papierowa lampa - rozżarzone afrykańskie słońce. W oknach zamiast zasłon wiszą bambusowe maty zamocowane do karnisza. - Zdjęcia: Damian Osak

Od Afryki do Indii

Właściciele są zafascynowani egzotycznymi krajami. Barwy afrykańskiej ziemi w pokoju dziennym i łazience odzwierciedlają upodobania gospodarza. Pokój dzienny został urządzony w barwach Czarnego Lądu. Ściany w odcieniach ugru i czekolady nawiązują do spalonej słońcem ziemi. Tkaniny we wzory przypominają skóry dzikich zwierząt, a papierowa lampa - rozżarzone afrykańskie słońce.  W oknach zamiast zasłon wiszą bambusowe maty zamocowane do karnisza.

Fot. Damian Osak

Ściana-regał z płyty gipsowo-kartonowej odgradza pokój od kuchni. W dekoracyjnych podświetlanych wnękach stoją afrykańskie pamiątki. W aneksie kuchennym zmieścił się spory bukowy stół - w razie potrzeby można go rozłożyć. Wystrój kącika jest spójny z dekoracją pokoju dziennego. Oba wnętrza łączą odpowiednio dobrane dodatki: mata na ścianie i podłodze, drewniane doniczki, rattanowe pudła na drobiazgi.

fot. Damian Osak

 

DOM. W jadalni kolekcja kolorowych szyldów z Wielkiej Brytanii sąsiaduje z?solidnymi meblami kolonialnymi. W?roli?obrusa -?wzorzysta indyjska tkanina. - Fot. Radosław Wojnar

Pamiątki nie tylko z podróży

Kilka lat temu ten dom awansował z weekendowego azylu gospodarzy na całoroczną siedzibę.  Marzena i Leszek przywieźli tu swoje ulubione pamiątki. Salon jest bardzo wysoki - w najwyższym punkcie ma aż pięć metrów. Ściany są obłożone sosnowymi deskami zaimpregnowanymi ekologicznym lakierem. Na ścianie w jadalni rozwieszono kolekcję kolorowych szyldów z Wielkiej Brytanii, która sąsiaduje z solidnymi meblami kolonialnymi. W roli obrusa - wzorzysta indyjska tkanina.

Fot. Radosław Wojnar

Meble i bibeloty (nierzadko są to rodzinne pamiątki) sprawiają, że wnętrze wygląda bardzo przytulnie. Stojący przy kanapie przedwojenny stolik z wygiętymi nóżkami gospodarze odziedziczyli po mamie pana Leszka. Rolę dywanika pod stolikiem odgrywa kolorowy kilim.

Fot. Radosław Wojnar

 

Mieszkanie. Pokój dzienny, kuchnia i jadalnia tworzą otwartą strefę dzienną; jedyną przegrodą jest tu ścianka z matowego szkła przy kuchennych szafkach. To pomysł gospodyni, która - jak mówi - kocha przestrzeń. Marzenie o przestrzeni w mieszkaniu zostało zrealizowane z pomocą projektantek Wioletty Michałek i Katarzyny Zywer; w tym celu wyburzono aż siedem ścian. Na podłodze leży oryginalny cieniowany gres i egzotyczne drewno. Z okien rozciąga się widok Łodzi - z tak wysoka jest naprawdę imponujący! - Fot. Marek Szymański

Na tle bieli

Pokój dzienny, kuchnia i jadalnia tworzą otwartą strefę dzienną; jedyną przegrodą jest tu ścianka z matowego szkła przy kuchennych szafkach. To pomysł gospodyni, która - jak mówi - kocha przestrzeń. Na podłodze leży oryginalny cieniowany gres i egzotyczne drewno. Na takim tle właścicielka wyeksponowała pamiątki z licznych wypraw.

Fot. Marek Szymaski

Te bajecznie kolorowe obrazki, zdobiące ścianę w kąciku wypoczynkowym, przyjechały z Tanzanii. Ich nazwa - tingatinga - pochodzi od nazwiska ich twórcy. Eduardo Said Tingatinga był malarzem samoukiem, malował przede wszystkim stylizowane zwierzęta i ptaki Afryki Wschodniej. Z europejską sofą sąsiaduje skórzany fotel ze Sri Lanki. Mieszkanie.

Na pianinie leży inny instrument - skrzypce z Etiopii. Maleńki obrazek na ścianie to jedno z dzieł dzieci z faweli (brazylijskich dzielnic nędzy), które namalowały swoje marzenia. Na podłodze stoi rzeźba z Fidżi przedstawiająca boginię domowego ogniska.

Fot. Marek Szymański

 

Przestronny salon jest ciepły i przytulny. Taki klimat został stworzony w dużej mierze dzięki zastosowaniu w wystroju ciepłych odcieni brązu (w tej barwie są obicia kanap i foteli, drewniane meble). Obudowany kamieniem kominek podczas skandynawskich mrozów zastępuje gospodarzom gorące afrykańskie słońce... - Fot. Rafał Lipski

Barwy Afryki

Przestronny salon jest ciepły i przytulny. Taki klimat został stworzony w dużej mierze dzięki zastosowaniu w wystroju ciepłych odcieni brązu inspirowanych kolorami Afryki. Wypełniające pomieszczenia figurki wojowników, pudełka z tajemniczą zawartością, bębny i zdjęcia to pamiątki z wypraw do Afryki, przede wszystkim do Tunezji i Maroka. Niektóre zostały kupione na europejskich pchlich targach, np. w Paryżu i Londynie.

Fot. Rafał Lipski

Salon jak oaza - na podłodze afrykańskie drewno merbau, pod oknem bujna roślinność. Podróżników odpoczywających na skórzanej kanapie otaczają dzikie zwierzęta (a raczej ich fotografie rozwieszone w całym salonie). Przy schodach wiodących z holu do salonu urządzono przytulny kącik z wygodnymi rattanowymi meblami. Na podłodze ciepłe egzotyczne drewno zestawiono z mozaiką w ciepłych odcieniach brązu.

Fot. Rafał Lipski

 

 

Udostępnij

Przeczytaj także

Innowacyjny sposób ogrzewania wreszcie w ofercie marki Blaupunkt
Stal na dachu i elewacji stanowi idealną kompozycję
Dział Sprzedaży i kontakt z klientem w FORMEE w Miedzyrzeczu.

Polecane

Pomysłowe kawalerki - przegląd waszych wnętrz
Mieszkania w stylu loftowym - przegląd waszych wnętrz
Czarno-białe mieszkania bez nudy - przegląd waszych wnętrz

Skomentuj:

Wnętrza inspirowane podróżami

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej