Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Mrówcza inwazja

Tekst Anna Landowska

Mrówki to naturalny serwis sprzątający, a ich pracowitość jest przysłowiowa. Co jednak zrobić, gdy przejmują rządy w ogrodzie?

4334594 https bi
Rys. Jerzy Kozień
Generalnie nie mam nic przeciwko mrówkom. Z podziwem spoglądam na ich kopce, ciesząc się, że są pod ochroną. A gdy mnie któraś dziabnie, nie wpadam w szał - w końcu w lesie to ja jestem intruzem. Trochę inaczej jest w ogrodzie. Tu chciałabym czuć się u siebie, o to zaś trudno, gdy coś łazi po plecach, spada znienacka z gałęzi, a na trawniku buduje kopce z piasku...

Długo byłam cierpliwa, nie powiem. Nawet wtedy, gdy mrówki opanowały taras i zamieszkały między płytkami. Gdy obłaziły stół, sprawiając, że ciasta zaczynały żyć własnym życiem. W końcu postanowiły wprowadzić się do mieszkania. Bez trudu pokonały nieszczelne drzwi i założyły gniazdo pod klepką. Tego już za wiele - uznałam. Si vis pacem, para bellum - jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny!

Poznaj - może zaakceptujesz

Skoro czytasz ten artykuł, pewnie i tobie mrówki dały się we znaki. Niewiele jednak zdziałasz, jeśli nie poznasz ich zwyczajów. Owady te zamieszkują Ziemię dłużej od nas, bo od epoki dinozaurów. Mają też przewagę liczebną. Typowa kolonia liczy kilkadziesiąt tysięcy osobników. Niech cię nie zwiodą rozmiary kopca - to tylko "czapka". Właściwe mrowisko leży pod ziemią i jest miastem z systemem korytarzy i komór.

Jak powstaje? Najpierw latem pojawiają się skrzydlate mrówki. To samice i samce podczas godów. Po spełnionym obowiązku pan ginie, a pani łączy się z następnymi zalotnikami, aż zgromadzi zapas nasienia. Potem traci skrzydła i kopie gniazdo, gdzie się osiedla w roli królowej. Już nigdy go nie opuści. Sama się zapładnia i znosi jaja. Z jaj wylęgają się larwy, a z nich robotnice oraz nieliczne samce i samice (niektóre z nich założą nowe kolonie). Płynie stąd wniosek: póki jest królowa, póty będą mrówki!

Czego mrówki szukają w ogrodach? Chętnie osiedlają się w nowych środowiskach, zwłaszcza w miejscach słonecznych i piaszczystych, najlepiej pod kamieniami, gdyż te szybko się nagrzewają. Mrówkom szkodzi już temperatura poniżej 10 st. C, dlatego zimą chronią się w gniazdach. Wystarczy, że jedna znajdzie przysmak, a już po chwili widać ruchomą ścieżkę. Telepatia? Nie, po prostu doskonały węch. Robotnice zostawiają ślady zapachowe, po których podążają ich towarzyszki.

Zniechęcić lub...

Czy wobec tak sprytnego przeciwnika mamy jakieś szanse? Całkiem się mrówek nie pozbędziemy, byłoby to zresztą nierozsądne. Można jednak przerzedzić ich szeregi. Strategii jest wiele - od pokojowych po radykalne, choć z mrówkami jak z ludźmi - to, co przeszkadza jednym, na innych nie robi wrażenia.

Rośliny-odstraszacze

Posadź przy płocie gatunki, których zapachu mrówki po prostu nie znoszą. Są to m.in. piołun, wrotycz, nagietki i zioła (lawenda, mięta, tymianek, majeranek, czosnek, pietruszka).

Przenosiny

Wciśnij w mrowisko do góry dnem doniczkę z ubitymi trocinami. Odczekaj co najmniej trzy tygodnie, aż owady się tam przeprowadzą, a wtedy - na łopatę i do lasu!

Naturalni wrogowie

A nuż pojawią się w ogrodzie łowcy mrówek - dzięcioł zielony, kuna albo ropucha - i przetrzebią szeregi?

Przeszkody na trasie

Obok mrowiska albo na ulubionych szlakach wędrówek możesz układać lub usypywać zapachowe bariery.

  • liście pomidorów, bzu czarnego, orzecha włoskiego, skórki cytryny

  • proszek do pieczenia, pieprz ziołowy, fusy z kawy

    Nieprzyjazny deszcz

    Okolice mrowiska można także opryskiwać cieczami o zdecydowanym zapachu.

  • gnojówki z piołunu i wrotyczu - 10 dag ziela zalej 2 l wody, odstaw, aż sfermentuje (przestanie się pienić i zaśmiardnie). Spryskuj odcedzonym płynem.

  • wyciąg z majeranku - kilogram świeżego lub 10 dag suszonego ziela zalej 10 l wody i odstaw na dzień. Przed opryskiwaniem przecedź.

  • wyciąg z niedopałków papierosów - zalej je wodą, odstaw na trochę i przecedź.

  • denaturat, ocet, sok z cytryny

    Zabójczy arsenał

    Zdesperowani polewają gniazda mrówek wrzątkiem. Niektórzy posypują je solą, ale to sposób na pozbycie się mrówek i roślin za jednym zamachem. Jeśli mrówki nadal grają ci na nosie, zajrzyj do sklepu. Oprócz odstraszaczy i zwykłych trutek znajdziesz pułapki zawierające truciznę z przynętą: robotnice zanoszą ją do mrowiska, karmiąc larwy i królową - wtedy ginie cała kolonia.

    Za co je lubimy...

  • Budując podziemne gniazda, mrówki spulchniają i napowietrzają glebę - nawet skuteczniej niż dżdżownice.

  • Nie żywią się roślinami (opowieści, że zjadły korzenie, to oszczerstwo!).

  • Oprócz żywych owadów zjadają także padlinę (likwidują 90 proc. szczątków zwierzęcych).

  • Przyczyniają się do rozsiewania roślin, np. fiołków (na ich nasionach znajdują się wyrostki będące mrówczym przysmakiem).

  • W pobliżu mrowisk ziemia jest żyzna, bogata w azot, fosfor i potas.

    ...a za co nie

  • Mrówki lubią ciepłe, suche miejsca, dlatego chętnie gnieżdżą się na tarasach i skalniakach. Przy ich inwazji mniejsze rośliny są zasypywane piaskiem, przesychają też ich korzenie. Najbardziej cierpią kwiaty w pojemnikach.

  • Mrówki żyją w symbiozie ze szkodnikami roślin, takimi jak mszyce, wełnowce, tarczniki i przędziorki. Robotnice uwielbiają ich słodkie odchody zwane spadzią. W zamian bronią swego "stada" przed wrogami, np. biedronkami. Zdarza się, że na zimę chowają mszyce w mrowisku, a wiosną znów przenoszą na "pastwisko".

    Ogrodowe rezydentki

    Hurtnica czarna (Lasius niger)

    Robotnice są czarne, mierzą 3-5 mm. Budując podziemne gniazda, wyrzucają na powierzchnię ziarenka piasku. W jednej kolonii żyje jedna królowa i do 20 tys. robotnic.

    Wścieklica zwyczajna (Myrmica rubra)

    Czerwone mrówki, które potrafią boleśnie kąsać. Mierzą 4-6 mm. Osiedlają się w ziemi pod korzeniami drzew, kamieniami, starymi deskami. Często migrują. W jednym gnieździe mieszka kilka królowych i do 2 tys. robotnic.

    Murawka darniowiec (Tetramorium caespitum)

    Brązowe mrówki podobne do faraonek, ale nieco większe. Często osiedlają się pod płytami chodnikowymi i kostką brukową. Nie hodują mszyc. W kolonii jest ich do 50 tys.



    • Więcej o:

    Skomentuj:

    Mrówcza inwazja