Na co chorują chryzantemy? [Ekspert radzi]
Piszcie do nas, jeśli macie problem. Nasi eksperci są do Waszej dyspozycji. Odpowiedzi przyślemy e-mailem, a wybrane zagadnienia opublikujemy na łamach pisma.
Mam kilka chryzantem wyrosłych z sadzonek. Zanim zakwitły, zaczęły chorować. Czy są szanse na ich uratowanie?
Pyta: Małgorzata Martynów
Wojciech Słomka - fitopatolog
Sadzonki zostały porażone przez chorobę zwaną askochytozą chryzantem, którą wywołują grzyby z gatunku Didymella ligulicola. Atakuje ona wszystkie części roślin, włącznie z korzeniami, powodując ich butwienie i zagniwanie. Należy do jednych z najszybciej postępujących chorób spotykanych w uprawach chryzantem. Ważne jest ustalenie przyczyny jej pojawienia się, a tych może być kilka.
Chorobotwórcze zarodniki mogły dostać się do uprawy z zakażonym podłożem, z zakażonymi sadzonkami, jeśli pochodzą z innych hodowli, lub wraz z wodą służącą do podlewania. Również jeśli podlewamy wiele roślin stojących na wspólnej podstawce, zarodniki przenoszą się błyskawicznie pomiędzy kolejnymi doniczkami. Pierwsze objawy pojawiają się zawsze na korzeniach, przez co dolne liś-cie zaczynają tracić żywozielony kolor oraz turgor (czyli więdną). Następnie na liściach, pośrodku lub na brzegu, pojawiają się plamy. W zależności od tempa rozwoju schorzenia wokół plam może powstać (ale nie musi) czerwona obwódka. Jeśli choroba przybierze szybkie tempo, często dochodzi obumarcia całych roślin.
Przy askochytozie chryzantem praktycznie nie ma mowy o krzewieniu się tych roślin, bo wszelkie pędy i pącz-ki boczne są zainfekowane. W uprawie chryzantem pod osłonami rozwojowi choroby sprzyja również zbyt duże zagęszczenie roślin, brak wietrzenia pomieszczenia i zbyt duża wilgotność powietrza.
W opisywanym przypadku jedynym sensownym procesem eliminacji schorzenia będzie stosowanie środków chemicznych. Niestety, rośliny, które zostały silnie zaatakowane, należy spalić wraz z podłożem - lub spalić same rośliny, a podłoże poddać procesowi termicznego parowania (np. wyprażenia przez godzinę w piekarniku w temp. 180°C), aby zabić zarodniki. Można też takie podłoże podlać mieszaniną preparatów: Previcur Energy 840 SL oraz Rovral Aquaflo 500 SC.
Pozostałe rośliny trzeba przede wszystkim rozstawić luźniej i opryskać naprzemiennie preparatami: Topsin M 500 SC, Kaptan zawiesinowy 50 WP, Dithane Neo Tec 75 WG lub Discus 500 WG. Zabiegi wykonujemy nawet czterokrotnie, co 7-10 dni.
Rośliny zaatakowane przez askochytozę są bardziej podatne na zainfekowanie dwiema innymi chorobami - zgnilizną twardzikową oraz szarą pleśnią. Dlatego do podstawowych środków, jakimi są Topsin i Kaptan, warto dołączyć Dithane. Przy sporządzaniu roztworu tego preparatu proszę przestrzegać zaleceń producenta co do stężenia, ponieważ przy zbyt wysokim łatwo poparzyć rośliny. Profilaktycznie lepiej też unikać podlewania roślin wodą z miejscowego stawu, bo może być ona źródłem zakażeń.
- Więcej o:
Co robić w listopadzie
Listopad w ogrodzie - liście, liście, liście...
Zamki i parki, w których straszy
Co zrobić, by dwukolorowa monstera miała jasno wybarwione liście?
Na co choruje forsycja? [Porady eksperta]
6 sposobów na pielęgnację róż jesienią i zimą
Uciążliwa "miniaturka koniczyny"
Dlaczego rokitnik nie owocuje?