Robaczywy i żółknący ogródek warzywny
Od kilku lat w moim ogrodzie nie udaje się wyhodować pora i cebuli. Szczypior zwija się i żółknie. Por jest robaczywy -ciemne brązowe robaczki. Gdy chciałam zastosować skuteczny środek chemiczny to okres karencji wynosił 60 dni! Mało tego marchewka również jest robaczywa - połyśnica marchwianka. Pietruszka ciągle choruje. Nawet ostatnio nie mogę się dochować rozsady i roślin astrów książęcych. Rosną i nagle cała roślina usycha. Jakieś choroby grzybowe ? Czy mam zakażoną glebę ? Nie lubię używać środków chemicznych. W całym ogrodzie jest pełno korytarzy i tuneli nornic. Koty nie pomagają. Kiedyś bardzo lubiłam ogród, a teraz mam coraz mniej radości i bardzo się zniechęcam. Bardzo proszę o radę, pomoc i odpowiedź. Pozdrawiam: Urszula Ciesiółka z Koźmina Wlkp.
Lekarstwem na to okazała się łatwa rekultywacja podłoża. Polegała ona na głębokim przekopaniu działki i wymieszaniu ok. 20 cm warstwy gruntu z piaskiem. Struktura rozluźnionego w ten sposób podłoża stała się bardziej gruzełkowata, a nie jak wcześniej wręcz mazista. "Nowa ziemia" znowu zaczęła rodzić ładne warzywa. O tej pory nawożenie organiczne ograniczono tutaj do minimum. Proszę pamiętać, że na glebach próchnicznych i ciężkich ten sposób dokarmiania nie jest tak istotny jak w przypadku jałowych gleb piaszczystych.
Jeśli Pani przypadek przypomina ten opisany powyżej, proponuję piaskowanie. Mocno zarobaczywioną ziemię w trakcie przekopywania można potraktować jakimś insektycydem, np. Basudin - no tak, ale to jest już chemia.
Jeśli masz jakiś kłopot ze swoim ogrodem i szukasz porady - zrób zdjęcie i przyślij opis do nas na adres:e-ogrody@agora.pl Postaramy się pomóc.
- Więcej o:
- nawożenie