Szukając działki, pierwsze kroki warto skierować do sołtysa danej miejscowości.
Przekroczyliśmy zaplanowany koszt budowy o około 30% - mimo że pozostawiliśmy sobie margines bezpieczeństwa. Kupno działki i początek budowy udało nam się sfinansować z oszczędności, ale na dalsze prace wzięliśmy kredyt hipoteczny, bo nie chcieliśmy sprzedawać mieszkania.
Jesteśmy zadowoleni ze ścian z bloczków betonu komórkowego. Budowa była szybka i bardzo czysta, a ściany są "ciepłe", zgodnie z zapewnieniami producenta.
Bardzo dbaliśmy o odpowiednią izolację cieplną we wszystkich częściach budynku. Ławy fundamentowe i płytę fundamentową ociepliliśmy styropianem - odpowiednio 5 cm pionowo i 10 cm poziomo. Dach natomiast - wełną mineralną o grubości 20 cm. Zamontowaliśmy okna z szybami o współczynniku przenikania ciepła U = 1,1.
Kolorystykę domu zaprojektowaliśmy samodzielnie. Skserowaliśmy rysunki elewacji i w rodzinnym gronie kolorowaliśmy je według gustu. Okazało się, że najbardziej odpowiadają nam żywe, naturalne kolory zaczerpnięte z natury - zielony dach nawiązujący do zieleni oraz tynk w kolorze starej, spalonej słońcem cegły.
Żałujemy, że wolno stojącego garażu nie połączyliśmy z domem, bo dzięki temu nie tylko moglibyśmy przejść do domu suchą nogą, ale przede wszystkim płacilibyśmy za garaż taki sam podatek jak za dom (czyli sporo niższy niż za budynki wolno stojące). Warto wziąć to pod uwagę.
Na otwartym terenie radzimy zamontować instalację odgromową.
Aby uniknąć kradzieży materiałów i urządzeń, warto zaraz po zamknięciu stanu surowego zamontować monitoring.
Skomentuj:
Doświadczenia właścicieli