Dopiero projekt indywidualny spełnił nasze wymagania wobec domu. Dobrze się stało, że nie poszliśmy na łatwiznę i kompromisy. Zanim ruszyła budowa, opracowaliśmy z projektantem wszelkie szczegółowe projekty wykonawcze. Dzięki nim w naszym domu nie ma nic przypadkowego.
Poświęciliśmy dużo czasu na przygotowanie budowy, w tym na opracowanie projektu oraz wybór materiałów i wykonawców. Uważamy, że długie i staranne przygotowania, za to krótka budowa to dobry sposób na dom.
Sposób ogrzewania budynku określiliśmy w fazie projektowej. Zdecydowaliśmy się na gazowe ogrzewanie nadmuchowe, co wiązało się z koniecznością uwzględnienia w konstrukcji miejsca na kanały cieplne. Współpracowaliśmy z architektem oraz z przedstawicielem firmy grzewczej. Zaletą tego rodzaju ogrzewania jest brak grzejników zajmujących miejsce na ścianach oraz możliwość wykorzystania ciepła z kominka. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, bo okazało się bezobsługowe i tanie. Za gaz płacimy tylko 3500 zł rocznie.
Tego typu dom wymaga precyzyjnych prac wykończeniowych. Zatrudnialiśmy zawsze sprawdzone, doświadczone firmy. Tylko z polecenia! Rozliczaliśmy się z nimi po ukończeniu danego etapu budowy. Nigdy z góry.
Drewniany szkieletowy budynek "pracuje", co stanowi trudność w wykańczaniu wnętrz płytami gipsowo-kartonowych i drewnianymi podłogami. Zastosowaliśmy więc wiele zabiegów pozwalających ukryć rysy w sufitach, ścianach i podłogach z drewna - na przykład dwie warstwy płyt g-k czy ofelcowane deski i belki.
Brakuje nam zadaszenia nad dużym tarasem zachodnim. Miała nad nim stanąć drewniana pergola, ale ostatnio rozważamy montaż markizy.
Skomentuj:
Doświadczenia właścicieli