Posadowienie domu. Jak pokonać wody gruntowe
Wysoki poziom wód gruntowych potrafi znacznie utrudnić budowę domu. Co zrobić, by nie rezygnować z własnych 4 ścian, a powstający budynek ochronić skutecznie przed wilgocią?
Badanie działki
Warto przemyśleć tę sprawę już na etapie wyboru działki budowlanej i projektu. Pierwszych pobieżnych oględzin dokonać możemy na oko. Roślinność występująca na działce daje wiele wskazówek na temat głębokości zalegania wód gruntowych. Trzciny, pałki i sitowie to niechybna oznaka terenów podmokłych. Budując w takiej okolicy, nie warto podpiwniczać budynku - piwnica domu byłaby narażona na regularne zalewanie. Sosnowy drzewostan to z kolei znak, że działka jest raczej piaszczysta, a wody gruntowe znajdują się głęboko. Możemy wówczas pomyśleć o projekcie domu podpiwniczonego.
Garść dokładniejszych informacji na temat działki mogą przynieść badania geotechniczne wykonane przez inżyniera geotechnika. Nie są one jednak konieczne w przypadku lżejszych konstrukcji budowlanych, do których należy większość domów jednorodzinnych. Z pewnością warto jednak poświęcić trochę czasu na wizję lokalną i sprawdzić, czy na wilgoć i zalewanie nie skarżą się właściciele sąsiednich posesji.
Dom podpiwniczony
Jednym z najpopularniejszych zabezpieczeń budynków podpiwniczonych przed wodą i wilgocią jest drenaż opaskowy. Możemy wykonać go przed wznoszeniem budynku, co dodatkowo ochroni wykop fundamentowy przed podejściem wody. Częściej jednak układa się go wokół ławy fundamentowej istniejących fundamentów. Ma on sens wtedy, gdy można gdzieś odprowadzić zebraną wodę. Wypompowywanie wody to zawsze dodatkowy koszt i kłopot.
Oprócz drenażu należy również pamiętać o szczelnej izolacji przeciwwilgociowej tych części budynku, które pozostają w gruncie - m.in. ścian fundamentowych. Jeżeli jednak mamy do czynienia nie z wilgocią, a z wodą, rozwiązaniem wartym uwagi może być obniżenie poziomu wód gruntowych, np. przy pomocy instalacji igłofiltrowej. Jak podają producenci, można w ten sposób obniżyć ich poziom nawet o około 4-7 metrów, ale jest to kosztowne rozwiązanie. Z pewnością oszczędniejsza będzie budowa domu... bez podpiwniczenia.
Dom niepodpiwniczony
Niepodpiwniczony dom parterowy z użytkowym poddaszem, wymaga znacznie płytszego wykopu. Jego fundamenty powinny być osadzone poniżej głębokości przemarzania gruntu zimą, która wynosi średnio ok. 1 metra oraz powyżej występowania wód gruntowych. Jeśli jednak nie jesteśmy pewni co do głębokości występowania wód, to zadbajmy o wylanie betonu bezpośrednio po wykonaniu wykopów - dopóki są suche. W ekstremalnych przypadkach - przy bardzo wysokim poziomie wód gruntowych - można usypać dodatkową warstwę gruntu i podwyższyć posadowienie całego budynku. Należy wówczas pamiętać o starannym zagęszczeniu dosypanego gruntu i obsypaniu fundamentów gruntem tak, aby zachować 1-metrową strefę przemarzania. Operacja taka może wydłużyć czas budowy oraz podnieść związane z nią koszty. Budowa domu, to jednak inwestycja na lata.
Niepodpiwniczony budynek wymaga także wylania płyty fundamentowej oraz wykonania niezbędnych izolacji.
Warto przemyśleć tę sprawę już na etapie wyboru działki budowlanej i projektu. Pierwszych pobieżnych oględzin dokonać możemy na oko. Roślinność występująca na działce daje wiele wskazówek na temat głębokości zalegania wód gruntowych. Trzciny, pałki i sitowie to niechybna oznaka terenów podmokłych. Budując w takiej okolicy, nie warto podpiwniczać budynku - piwnica domu byłaby narażona na regularne zalewanie. Sosnowy drzewostan to z kolei znak, że działka jest raczej piaszczysta, a wody gruntowe znajdują się głęboko. Możemy wówczas pomyśleć o projekcie domu podpiwniczonego.
Garść dokładniejszych informacji na temat działki mogą przynieść badania geotechniczne wykonane przez inżyniera geotechnika. Nie są one jednak konieczne w przypadku lżejszych konstrukcji budowlanych, do których należy większość domów jednorodzinnych. Z pewnością warto jednak poświęcić trochę czasu na wizję lokalną i sprawdzić, czy na wilgoć i zalewanie nie skarżą się właściciele sąsiednich posesji.
Dom podpiwniczony
Jednym z najpopularniejszych zabezpieczeń budynków podpiwniczonych przed wodą i wilgocią jest drenaż opaskowy. Możemy wykonać go przed wznoszeniem budynku, co dodatkowo ochroni wykop fundamentowy przed podejściem wody. Częściej jednak układa się go wokół ławy fundamentowej istniejących fundamentów. Ma on sens wtedy, gdy można gdzieś odprowadzić zebraną wodę. Wypompowywanie wody to zawsze dodatkowy koszt i kłopot.
Oprócz drenażu należy również pamiętać o szczelnej izolacji przeciwwilgociowej tych części budynku, które pozostają w gruncie - m.in. ścian fundamentowych. Jeżeli jednak mamy do czynienia nie z wilgocią, a z wodą, rozwiązaniem wartym uwagi może być obniżenie poziomu wód gruntowych, np. przy pomocy instalacji igłofiltrowej. Jak podają producenci, można w ten sposób obniżyć ich poziom nawet o około 4-7 metrów, ale jest to kosztowne rozwiązanie. Z pewnością oszczędniejsza będzie budowa domu... bez podpiwniczenia.
Dom niepodpiwniczony
Niepodpiwniczony dom parterowy z użytkowym poddaszem, wymaga znacznie płytszego wykopu. Jego fundamenty powinny być osadzone poniżej głębokości przemarzania gruntu zimą, która wynosi średnio ok. 1 metra oraz powyżej występowania wód gruntowych. Jeśli jednak nie jesteśmy pewni co do głębokości występowania wód, to zadbajmy o wylanie betonu bezpośrednio po wykonaniu wykopów - dopóki są suche. W ekstremalnych przypadkach - przy bardzo wysokim poziomie wód gruntowych - można usypać dodatkową warstwę gruntu i podwyższyć posadowienie całego budynku. Należy wówczas pamiętać o starannym zagęszczeniu dosypanego gruntu i obsypaniu fundamentów gruntem tak, aby zachować 1-metrową strefę przemarzania. Operacja taka może wydłużyć czas budowy oraz podnieść związane z nią koszty. Budowa domu, to jednak inwestycja na lata.
Niepodpiwniczony budynek wymaga także wylania płyty fundamentowej oraz wykonania niezbędnych izolacji.
Skomentuj:
Posadowienie domu. Jak pokonać wody gruntowe