Zanim staw skują lody
Każdej jesieni zadajemy sobie to samo pytanie: które rośliny są w stanie przetrwać zimę w oczku wodnym, a które trzeba przenieść w miejsca, gdzie temperatura pozwoli im doczekać wiosny? Początek listopada to ostatnia chwila, żeby zadecydować o zimowaniu w roślin.
Jeśli nasze jeziorko jest małe (np. oczko z laminatu o pojemności do 1000 l), ma pionowe ścianki i do tego jest niezbyt głębokie, przed zimą koniecznie trzeba je opróżnić z wody, pozostawiając jednak na dnie jej 5 cm warstewkę. W przeciwnym przypadku lód uszkodzi zbiornik, a tym samym uniemożliwi zimowanie posadzonych w nim roślin. Gatunki niezimozielone (np. grzybienie, strzałki wodne czy tataraki) można pozostawić na dnie opróżnionego z wody zbiornika, trzeba je tylko dobrze okryć, zabezpieczając przed utratą wilgoci i mrozem. Gdy w osuszonym jeziorku rosły rośliny zimozielone, przenosimy je do pomieszczeń - wymagają sztucznego doświetlania.
Najbardziej wymagające są gatunki egzotyczne, np. popularne u nas piscje, hiacynty wodne czy wywłóczniki brazylijskie, które oprócz światła potrzebują wyższej temperatury i dużej wilgotności powietrza - dlatego zabieramy je do domu.
Styropianowy przerębel
Zimujące pod wodą zwierzęta, żeby przetrwać, potrzebują tlenu. Gdy tafla lodu szczelnie pokryje staw, w wodzie jest go coraz mniej. Zużywają go nie tylko zwierzęta, lecz również procesy gnilne na dnie, w wyniku których wydzielają się trujące gazy. Gdy wymiana pomiędzy środowiskiem wodnym a powietrzem staje się niemożliwa, w małych zbiornikach szybko giną ryby. Należy więc w kilku miejscach uwolnić powierzchnię jeziorka od pokrywy lodu. Coraz częściej używamy do tego celu styropianowych kręgów. W miejscu, gdzie się znajdują, woda nie zamarza, a toksyczne gazy powstałe podczas rozkładu obumarłych roślin ulatniają się do atmosfery. Kręgi takie zwykle składają się z dwóch części: styropianowego pierścienia, tzw. przerębla, i pokrywy zabezpieczającej przed zamarzaniem. Styropianowe kręgi puszczamy na wodę, zanim zaczną się mrozy. Pamiętajmy, że ich korpus musi być częściowo zanurzony - w przeciwnym razie podmarzną od spodu. Dlatego sztuczny przerębel musi być tak skonstruowany, żeby można było dodatkowo go obciążyć. Służą do tego celu komory, które wypełnia się piaskiem. W sklepach szukajmy styropianowego kręgu na tyle wysokiego, żeby móc go zanurzyć jak najgłębiej - na około 10 cm.
Żeby woda nie zamarzła
W czasie silnych mrozów (poniżej -8oC) styropianowy przerębel mógłby zamarznąć. Dlatego warto przez otwór w jego pokrywie wprowadzić napowietrzacz zasilany pompką membranową - poruszające wodę bąbelki zapobiegają jej zamarzaniu i jednocześnie wzbogacają ją w tlen. W sprzedaży można spotkać też styropianowe pływaki z zamontowaną do nich małą pompką wirnikową (zdjęcie obok). To rodzaj podwodnej fontanny, której działanie polega na przepompowywaniu cieplejszej wody (4-6oC) z dna zbiornika pod powierzchnię styropianowego kręgu. Dzięki temu woda wokół niego nie zamarza. Urządzenie to nadaje się do dużych oczek, w małych woda szybko przemieszałaby się, ulegając przy dnie (gdzie zimują ryby) drastycznemu ochłodzeniu.
Przedstawiony niżej przerębel oprócz komory do obciążania piaskiem wyposażony jest w grzałkę o mocy 35W zasilaną napięciem 12 V (gwarantuje to bezpieczeństwo i małe zużycie energii). Woda nie zamarza w nim nawet podczas silnych mrozów (-20oC). Rurka w otworze pokrywy pozwala na swobodną wymianę gazów, nawet kiedy lód przykryje warstwa śniegu (sam styropianowy przerębel kosztuje ok. 30 zł, z grzałką - ok. 120 zł).
Co z roślinami
Z jeziorka wyławiamy rośliny egzotyczne. Znajdujące się na płyciźnie grzybienie (sadzone w koszykach) można przesunąć w głębsze miejsce. Od strony południowo-wschodniej i południowej warto przyciąć trzciny, pałki i sity, żeby do zbiornika docierało więcej światła niezbędnego dla podwodnych roślin zimozielonych. Skracamy je ok. 30 cm nad lustrem wody - kiedy woda zamarznie, ich źdźbła umożliwią wymianę gazów. Ściętej trzciny nie wyrzucamy. Przed mrozami jej pęki można umieścić pionowo w wodzie (obciążając je na dole), albo włożyć w styropianowe przeręble - zabezpieczą je przed całkowitym zamarzaniem. Żeby zapewnić podwodnym roślinom światło, odgarniamy z lodu śnieg.
Rośliny wodne, np. grzybienie, strzałki, tataraki, kosaćce itd. (oprócz zimozielonych), można pozostawić w zbiornikach, które wcześniej opróżniliśmy z wody. Kosze zdejmujemy z górnych półek i umieszczamy na dnie w najgłębszym miejscu - jeśli jest tam piasek lub żwir, dobrze jest je zagłębić w podłożu. Wszystkie rośliny obficie podlewamy - na dnie zbiornika powinna stagnować woda (5-10 cm). Kosze z roślinami zasypujemy 30-40-cm warstwą suchych liści lub sieczki słomianej. Pod taką kołderką bez trudu doczekają wiosny.
- Więcej o:
- wiosna
30 pomysłów jak urządzić przestrzeń do wypoczynku na tarasie i balkonie
Aukuba ogrodowy kroton. Uprawa i pielęgnacja
Jaki wybrać nawóz?
Sekator do gałęzi: jaki wybrać? Cięcie i przycinanie drzew i krzewów
Najwcześniejsze azalie i różaneczniki
Wiosenne kwiaty: cebulowe w doniczkach
Wybieramy piękne kwiaty wiosenne na rabatę w kolorze zielonym - siew, stanowisko, rozmnażanie
Pierwsze rośliny kwitnące na balkonie wiosną [Miejscy ogrodnicy]