Usuwanie chwastów

Jeśli chcemy, by uprawiane rośliny dobrze rosły, nie możemy pozwalać, żeby przypadkowi przybysze, z których w ogrodzie nie ma pożytku, odbierali im wodę, sole mineralnych i zasłaniały światło. Oczywiście, możemy przygarnąć np. dziki żywokost, kępę pokrzywy czy przeznaczyć rządek w warzywniku dla mniszka, ale wtedy traktujemy je jak zioła, a nie chwasty. Wówczas nabierają prawa do naszej opieki. Natomiast z niepożądanymi gośćmi ostro walczymy. Jak? Skutecznie działa usuwanie ich motyką i ściółkowanie ziemi.

Spulchnienie

Spulchnienie ziemi sprawia, że wydobyte na powierzchnię młode, słabo ukorzenione chwasty szybko zasychają, zwłaszcza przy słonecznej i wietrznej pogodzie. Niestety, jeśli spadnie deszcz, mogą znowu zacząć rosnąć i zabieg trzeba powtórzyć. Większe rośliny lepiej zebrać i usunąć. Jeśli nie zaczęły tworzyć nasion, gdy wyschną w zadaszonym miejscu, będą nadawały się na ściółkę, która ochroni ziemię w warzywniku przed kolejnym zachwaszczeniem, a po zamianie w próchnicę, zasili glebę. Szczególnie cenna próchnica powstaje z tak wykorzystanych pociętych pędów pokrzywy (jeśli nie mają rozłogów i nasion). Natomiast chwasty z żywotnymi korzeniami lub rozłogami lepiej zalać wodą i gdy lekko się rozłożą, dodać do kompostownika.

Ściółka

Ściółka dobrze chroni ziemię przed chwastami, gdy jej warstwa ma przynajmniej 3 cm grubości. W warzywniku możemy używać ścinków z trawnika. Najpierw warto je podsuszyć, bo młode liście traw łatwo gniją. Żeby po deszczu mocno się nie zbiły (to też sprzyja gniciu), można zmieszać je z pociętymi niezbyt grubymi pędami. Natomiast w wietrznych miejscach położone na lekkiej ściółce gałązki uchronią ją przed rozwiewaniem.
Z kolei na rabatach dobrze prezentuje się kora (pod krzewami świeża, a wokół bylin przekompostowana). Ale ponieważ zakwasza glebę, nie wszystkie rośliny ją lubią. Ozdobne są też kolorowe zrębki. Trudno się rozkładają, więc nie wpływają silnie na właściwości podłoża.

Włóknina

Izolacja z włókniny to dodatkowa ochrona poprawiająca skuteczność ściółki i warstwy drobnych kamieni. Najlepsza jest czarna agrowłóknina (40-100 g/m2) – przepuszcza wodę, ale nie światło, hamując rozwój chwastów.
Wycina się w niej otwory na rośliny, które chce się posadzić i zasłania się ją korą, kamykami lub kompostem.
Przed jej rozłożeniem trzeba jednak dobrze odchwaścić ziemię, bo niektóre gatunki, np. perz i osty, mogą ją przerosnąć.

Ostrożnie zchemią!

Środkiem, który niszczy wszystkie rośliny jest Roundup. Opryskuje się nim albo smaruje liście, przez które środek wnika do rośliny, łącznie z jej odrostami. Pierwsze efekty widać po 2 tygodniach, ale żółknące badyle powinno się usuwać dopiero po całkowitym zaschnięciu, np. po 2-3 miesiącach. Jeśli zrobimy to wcześniej, rośliny mogą odżyć. Jednak Roundupem łatwo przypadkowo zniszczyć nawet ogrodowe krzewy. I nie jest to środek nieszkodliwy dla środowiska!