Modernizacja stropodachu
Początek lat dziewięćdziesiątych, duże miasto środkowej Polski. Dom-sześcian, jakich wiele. Stoi w jednym rzędzie z podobnymi, wzdłuż podmiejskiej, niewielkiej ulicy.
1 z 3
2 z 3
3 z 3
Zdarzenie
Nowi właściciele decydują się na generalny remont całego domu. Zaczynają od przeciekającego stropodachu. Ze stropu nad ostatnią kondygnacją zdejmują mocno już sfatygowaną papę i zrzucają ocieplenie z żużla, z którego uformowano dwuspadowy dach. Zamiast niego układają płyty z wełny mineralnej, też ze spadkami i przyklejają do nich dwie warstwy papy na lepiku. Wcześniej na gzymsach wykonują nowe obróbki blacharskie. Ponieważ wiedzą, że wełna powinna oddychać, wklejają w papę osiem plastikowych kominków wentylacyjnych.
Po modernizacji stropodachu przystępują do generalnego remontu wnętrza domu - wymieniają instalacje, budują nowe żelbetowe schody, zrywają podłogi z desek, układają nowe tynki i podkłady pod parkiet.
I nagle alarm: świeżo naprawiony stropodach przecieka.
Przyczyna
Choć na ówczesnej wełnie trudno było poprawnie ułożyć pokrycie z papy (też zresztą nienajlepszej), to nie ono było przyczyną przecieków. Po zdjęciu daszków z kominków wentylacyjnych i wsunięciu do nich ręki, okazało się, że wełna jest nasiąknięta wodą jak gąbka. Woda ta skropliła się z pary wodnej, której mnóstwo powstało podczas mokrych prac prowadzonych wewnątrz domu (betonowanie schodów, przemurowania ścian, tynki, wylewki). Ze względu na późnojesienną porę wnętrza wtedy intensywnie ogrzewano, co jeszcze zwiększało ciśnienie pary. Kiedy przedostała się przez strop, wykraplała się pod chłodną papą i zawilgacała wełnę, ponieważ stamtąd nie mogła już wydostać się na zewnątrz. Wykonane kominki wentylacyjne może mogłyby sobie poradzić z niewielką ilością wilgoci, ale wobec łaźni parowej okazały się zupełnie niewydolne.
Naprawa
Dach trzeba było remontować od nowa - zdjąć papę i usunąć mokrą wełnę, a potem podmurować nieco boczne ścianki attykowe i wykonać klasyczny stropodach wentylowany. Ocieplenie z wełny ułożono bezpośrednio na stropie: jest wentylowane przez kanały wykonane w bocznych ścianach. Pokrycie dachu zrobiono z blachy dachówkowej ułożonej na prostej drewnianej konstrukcji, opartej na ścianach bocznych. Wstępne krycie dachu stanowi niskoparoprzepuszczalna folia dachowa (wysokoparoprzepuszczalne były jeszcze wtedy bardzo drogie, a na szczęście tutaj nie były konieczne).
Uwaga! Ocieplanie dachu lub stropodachu najlepiej zaczynać po zakończeniu mokrych prac wewnątrz domu. W przeciwnym razie trzeba dokładnie zabezpieczać wełnę przed zawilgoceniem (np. paroizolacją).
Nowi właściciele decydują się na generalny remont całego domu. Zaczynają od przeciekającego stropodachu. Ze stropu nad ostatnią kondygnacją zdejmują mocno już sfatygowaną papę i zrzucają ocieplenie z żużla, z którego uformowano dwuspadowy dach. Zamiast niego układają płyty z wełny mineralnej, też ze spadkami i przyklejają do nich dwie warstwy papy na lepiku. Wcześniej na gzymsach wykonują nowe obróbki blacharskie. Ponieważ wiedzą, że wełna powinna oddychać, wklejają w papę osiem plastikowych kominków wentylacyjnych.
Po modernizacji stropodachu przystępują do generalnego remontu wnętrza domu - wymieniają instalacje, budują nowe żelbetowe schody, zrywają podłogi z desek, układają nowe tynki i podkłady pod parkiet.
I nagle alarm: świeżo naprawiony stropodach przecieka.
Przyczyna
Choć na ówczesnej wełnie trudno było poprawnie ułożyć pokrycie z papy (też zresztą nienajlepszej), to nie ono było przyczyną przecieków. Po zdjęciu daszków z kominków wentylacyjnych i wsunięciu do nich ręki, okazało się, że wełna jest nasiąknięta wodą jak gąbka. Woda ta skropliła się z pary wodnej, której mnóstwo powstało podczas mokrych prac prowadzonych wewnątrz domu (betonowanie schodów, przemurowania ścian, tynki, wylewki). Ze względu na późnojesienną porę wnętrza wtedy intensywnie ogrzewano, co jeszcze zwiększało ciśnienie pary. Kiedy przedostała się przez strop, wykraplała się pod chłodną papą i zawilgacała wełnę, ponieważ stamtąd nie mogła już wydostać się na zewnątrz. Wykonane kominki wentylacyjne może mogłyby sobie poradzić z niewielką ilością wilgoci, ale wobec łaźni parowej okazały się zupełnie niewydolne.
Naprawa
Dach trzeba było remontować od nowa - zdjąć papę i usunąć mokrą wełnę, a potem podmurować nieco boczne ścianki attykowe i wykonać klasyczny stropodach wentylowany. Ocieplenie z wełny ułożono bezpośrednio na stropie: jest wentylowane przez kanały wykonane w bocznych ścianach. Pokrycie dachu zrobiono z blachy dachówkowej ułożonej na prostej drewnianej konstrukcji, opartej na ścianach bocznych. Wstępne krycie dachu stanowi niskoparoprzepuszczalna folia dachowa (wysokoparoprzepuszczalne były jeszcze wtedy bardzo drogie, a na szczęście tutaj nie były konieczne).
Uwaga! Ocieplanie dachu lub stropodachu najlepiej zaczynać po zakończeniu mokrych prac wewnątrz domu. W przeciwnym razie trzeba dokładnie zabezpieczać wełnę przed zawilgoceniem (np. paroizolacją).
Skomentuj:
Modernizacja stropodachu