Działka budowlana z doświadczenia architekta - uwaga na brak infrastruktury!
Wybierając działkę pod budowę domu, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na jej wielkość, cenę i kształt, ale również to czego nie widać - na przykład na infrastrukturę lub jej brak.
Dla prowadzenia na działce inwestycji budowlanej sprawą kluczową jest dostęp do prądu. Zdarzają się parcele, na których stoi słup wysokiego napięcia, ale one same wcale nie mają dostępu do przyłącza elektrycznego, bo najbliższy transformator znajduje się pół kilometra dalej i dostarczycielowi mediów nie kalkuluje się podciągnięcie sieci!
Niejedną inwestycję rozłożyła już kwestia drogi dojazdowej. Nie ma problemu, jeśli jest nią droga publiczna. Ale bywa tak, że istniejąca w chwili zakupu droga funkcjonuje w miejscowym planie zagospodarowania, tudzież na mapie zasadniczej, jako odrębna działka, której prawo własności w dodatku czasami nie jest jasne. Przejazd przez taką działkę odbywał się na zasadzie umowy sąsiedzkiej. Ale gdy parcela, na której chcemy się budować, trafia w nasze ręce, sąsiad-właściciel działki ze służebnością może powiedzieć, że teraz chce ustalić użytkowanie swojego gruntu na nowych warunkach. I nieraz są to wygórowane żądania, które znacznie podnoszą rzeczywisty koszt zakupu ziemi. Bywa i jeszcze gorzej! Słyszałem o sytuacji, gdy duży deweloper kupił spory obszar, na którym zaczął projektowanie osiedla. Z drogi dojazdowej do terenu inwestycji nie było formalnie wykonanego zjazdu na drogę powiatową. Zarząd dróg powiatowych oświadczył, że z jakichś powodów nie wyda pozwolenia na taki zjazd. Inwestycja zatrzymała się, a biuro projektowe, które rok pracowało nad tym osiedlem, stanęło na krawędzi bankructwa.
Niejedną inwestycję rozłożyła już kwestia drogi dojazdowej. Nie ma problemu, jeśli jest nią droga publiczna. Ale bywa tak, że istniejąca w chwili zakupu droga funkcjonuje w miejscowym planie zagospodarowania, tudzież na mapie zasadniczej, jako odrębna działka, której prawo własności w dodatku czasami nie jest jasne. Przejazd przez taką działkę odbywał się na zasadzie umowy sąsiedzkiej. Ale gdy parcela, na której chcemy się budować, trafia w nasze ręce, sąsiad-właściciel działki ze służebnością może powiedzieć, że teraz chce ustalić użytkowanie swojego gruntu na nowych warunkach. I nieraz są to wygórowane żądania, które znacznie podnoszą rzeczywisty koszt zakupu ziemi. Bywa i jeszcze gorzej! Słyszałem o sytuacji, gdy duży deweloper kupił spory obszar, na którym zaczął projektowanie osiedla. Z drogi dojazdowej do terenu inwestycji nie było formalnie wykonanego zjazdu na drogę powiatową. Zarząd dróg powiatowych oświadczył, że z jakichś powodów nie wyda pozwolenia na taki zjazd. Inwestycja zatrzymała się, a biuro projektowe, które rok pracowało nad tym osiedlem, stanęło na krawędzi bankructwa.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Działka budowlana z doświadczenia architekta - uwaga na brak infrastruktury!