Bambusy - nie tylko dla misia pandy
Bambusy fascynują nie tylko kolekcjonerów, lecz także architektów krajobrazu, którzy docenili je jako ciekawe tworzywo przy projektowaniu ogrodów.
Za co je lubimy
Bambusy to rośliny nie tylko urodziwe, ale też bardzo pożyteczne. Są pożywieniem ludzi i zwierząt (dla pandy wielkiej, zwanej też niedźwiedziem bambusowym, są podstawą diety - dorosłe pandy muszą zjeść do 30 kg bambusa dziennie), ich mocne pędy dostarczają doskonałego materiału budowlanego, z liści i młodych łodyg robi się meble, wyplata kosze itp.
Co stanowi o atrakcyjności bambusów w ogrodzie? Rosną szybko. Mają oryginalny, egzotyczny wygląd - szczególnie gatunki o dobrze widocznej, charakterystycznie segmentowanej łodydze, (np. Phyllostachys). Inne lubiane są za duże liście o charakterystycznym jasnym odcieniu zieleni (Indocalamus tesselatus, Sasa palmata, Pseudosasa japonica). Można też znaleźć bambusy dekoracyjnie paskowane lub o atrakcyjnie zabarwionych pędach. Nie bez znaczenia jest fakt, że większość gatunków (także tych zdolnych do przetrwania w warunkach polskich) zachowuje zimozielone ulistnienie.
Nie tylko dzięki swojej urodzie pociągają kolekcjonerów. Są roślinami, które w zasadzie nie chorują. Jedynymi poważnymi ich szkodnikami są przędziorki, lecz te zagrażają raczej uprawom szklarniowym.
Nie tylko w ogrodach japońskich
W Polsce bambusy widuje się głównie w ogrodach botanicznych i kolekcjonerskich. Bywa, że nadają egzotyczny klimat zakątkom w japońskim stylu. Tymczasem można dla nich znaleźć znacznie szersze zastosowanie. Z bambusów sadzi się ciekawe "trawiaste" żywopłoty (formowane i nienormowane), wprowadza je do ogrodów jako rośliny okrywowe. Dobrze wyglądają zarówno w jednogatunkowych masywach i grupach na trawniku, jak i w kompozycjach z innymi roślinami. Najlepiej łączyć je wtedy z trawami ozdobnymi, wysokimi bylinami lub innymi gatunkami o egzotycznym wyglądzie. Większość wyjątkowo korzystnie prezentuje się nad wodą. Niektóre pasują także do ogrodów skalnych. Bambusy docenili już architekci krajobrazu zachodniej Europy. Bardzo dobrze wyglądają na tle współczesnej modernistycznej architektury.
Nie taka zima straszna
Niektóre gatunki bambusów radzą sobie w Polsce całkiem dobrze. To, czy przetrwają do wiosny, zależy również od sposobu zabezpieczenia rośliny, stanowiska, osłonięcia od wiatru i od tego, jak długo utrzymuje się mroźna pogoda. Wszystkie bambusy trzeba okrywać na zimę. Liści opadających w sezonie wegetacyjnym nie należy wygrabiać - są naturalną ściółką i źródłem krzemionki. Dodatkowo bambusy ściółkuje się grubą (przynajmniej 5-10 cm) warstwą suchych liści, kompostu lub słomy z obornikiem. Najważniejsze są dwie pierwsze zimy po posadzeniu - wtedy wymagają bardzo starannego okrywania. Mniejsze rośliny warto otulić dodatkowo agrowłókniną lub jutą.
Dla bambusów niebezpieczne jest również mocne słońce w lutym i marcu. Mogą wtedy uschnąć, bo ich zimozielone liście parują, a roślina nie może uzupełnić niedoborów wody z zamarzniętego gruntu. Warto je wtedy cieniować, a dni kiedy ziemia rozmarza wykorzystywać na podlewanie.
Wybieramy zaciszne miejsce
Większość bambusów preferuje miejsca słoneczne do półcienistych, gleby dobrze przepuszczalne, bogate w materię organiczną i lekko kwaśne. Na ciężkich i zwartych ich korzenie i kłącza słabo się rozwijają (a to ogranicza wzrost roślin), zaś na glebach podmokłych gniją i rośliny giną.
W polskich warunkach klimatycznych bambusy zdecydowanie najlepiej sadzić wiosną. Pozwala to roślinom dobrze się ukorzenić i rozrosnąć przed zimą. Sadzonki powinny mieć rozwinięte łodygi. Jeżeli wybraliśmy gatunki wcześnie (w marcu, kwietniu) wypuszczające nowe pędy, lepiej poczekać i posadzić je, gdy już się rozwiną - inaczej mogą obumierać.
Żeby długo nas cieszyły
Jeśli wybierzemy odmianę bambusa odporną na zimno (patrz ramka) i będziemy ją odpowiednio pielęgnować, będzie zdobić nasz ogród przez lata. Poszukiwane przez kolekcjonerów odmiany o kolorowych pędach np. Phyllostachys vivax, Phyllostachys aurea czy Phyllostachys nigra nie zdają w Polsce egzaminu, bo są zbyt delikatne.
Warto też pamiętać, że dla niektórych gatunków zabójcze jest kwitnienie. Większość bambusów kwitnie raz na kilkadziesiąt lat. W przypadku bambusów rozłogowych (Phyllostachys, Pleioblastus, Pseudosasa, Sasa, Sasaella) kwitnienie na ogół nie prowadzi do śmierci rośliny. Inaczej jest w przypadku bambusów o kępowym typie wzrostu, takich jak Fargesia. Bezpiecznie jest więc kupować ich nowe niekwitnące odmiany, np. Fargesia murielae 'Grüner Hecke', 'Jumbo', 'Kranich' lub Fargesia nitida 'Great Wall'.
- Więcej o:
Jak dbać o bambusy
Bambusy do polskich ogrodów
Bambus w ogrodzie
Achimenes. Uprawa i pielęgnacja kwiatu doniczkowego często mylonego z fiołkiem afrykańskim
Jesienne nowości róż od Łukasza Rojewskiego
Paprocie domowe łatwe w uprawie. Paprocie doniczkowe - uprawa i pielęgnacja
Krzewy ozdobne na pyszne przetwory i nalewki
Czym jest poplon? Jakie rośliny poplonowe wykorzystać w ogrodzie?