Co jeść żeby być szczęśliwym
Nie zaklinaj losu czterolistną koniczyną. Zjedz banana, chili albo fasolę, a poprawi ci się nastrój i dostaniesz zastrzyk energii.
Jedzenie jest kluczem do szczęścia
Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak pogoda ducha zależy m.in. od sposobu odżywiania się. Zaopatrując mózg w potrzebne mu związki, stajemy się pełni optymizmu, niewłaściwa dieta zaś powoduje rozdrażnienie, apatię i depresję. Chemia emocji jest skomplikowana i nie poznano jej jeszcze w pełni, ale wiadomo już, czego nam może brakować do szczęścia. Doskonałe samopoczucie wywołują wytwarzane przez organizm swoiste substancje (np. serotonina) zwane endorfinami lub hormonami szczęścia. Bodźcem do ich powstania może być wygrana na loterii, taniec, śmiech, ale także - o dziwo - wysiłek fizyczny, ból oraz niektóre pokarmy. Główny ich budulec stanowi glukoza (cukier prosty) i tryptofan (amino-kwas). Natomiast za sprawny przebieg syntezy endorfin i prawidłowe reakcje nerwów odpowiada wiele innych związków, które dostarczamy w pożywieniu.
Papryka
Chcesz poczuć zadowolenie? Wystarczy danie z dużą ilością ostrej papryki, np. chili lub tabasco. Podrażni twoje kubki smakowe, co mózg odbiera jako ból i wtedy wytwarza endorfiny. Substancje te w sytuacji zagrożenia umożliwiają ucieczkę lub walkę, ale gdy nic złego się nie dzieje, poprawiają nam nastrój. Do piekącej papryki można się jednak przyzwyczaić i żeby odczuwać przyjemność, potrzeba będzie coraz to większych jej dawek. Podobny efekt wywołują chrzan, czosnek i imbir.
Banan
Jesteś w dołku albo czeka cię nieprzyjemna rozmowa? Zjedz banana. Od razu otrzymasz porcję glukozy, a z zawartej w nim skrobi będzie się ona stopniowo uwalniała przez dłuższy czas. W bananie jest również tryptofan, łatwiej przyswajalny niż ten z białka zwierzęcego (mają go nieco także orzechy ziemne i nerkowca, fasola oraz ziemniaki). Wytworzona serotonina poprawi ci nastrój, a dodatkowo zwiększy się twoja ogólna sprawność.
Sałata
Masz zszargane nerwy? Nic dziwnego - stres, szkodliwe substancje, choroby powodują, że wytwarzana jest ogromna ilość wolnych rodników, które niszczą osłonę nerwów i powodują nadpobudliwość. Obronią cię przed tym warzywa i owoce zawierające przeciwutleniacze, m.in. witaminy C, E i ß-karoten, niwelujące szkodliwe działanie wolnych rodników. Z kolei witamina B12, czyli kwas foliowy (jest np. w szpinaku, rzepie, brokułach), pozwala utrzymać emocje na wodzy, usprawnia on bowiem proces powstawania serotoniny, a także innego ?hormonu optymizmu? ? noradrenaliny. Gdy kwasu foliowego brakuje, ponosi nas adrenalina ? stajemy się nerwowi i agresywni. Jedzmy więc świeże warzywa i owoce. Jeśli zaś je gotujemy, wykorzystujmy także wywary, bo do nich przechodzi część cennych związków.
Kakao
Nie przypadkiem reklamy czekoladek często nawiązują do miłości i romansów ? mały kęs smakołyka z ziaren kakaowca, nawet gdy nie zawiera cukru, wywołuje słodkie rozmarzenie. Za tę niezwykłą właściwość odpowiada obecna w ziarnach teobromina, gorzki alkaloid, z którego powstaje kolejny związek na dobry humor ? fenyloetyloamina. Powoduje ona lekkie przyspieszenie tętna, pobudza serce i stwarza uczucie podobne do stanu zakochania. Jednocześnie stymuluje pracę mózgu i poprawia pamięć. Ziarna kakaowca dodatkowo zawierają wiele związków cennych dla naszego zdrowia. Niestety, w czasie przetwarzania część z nich ulega zniszczeniu. Pomimo to kakao oraz dobrej jakości czekolada (im więcej zawiera kakao, tym jest lepsza) pozostają bogatym źródłem witamin (E, z grupy B, ß-karotenu) oraz minerałów (wapnia, magnezu, żelaza i potasu). Ale nawet dobrej czekolady nie powinniśmy jeść więcej niż 2-3 kawałeczki dziennie. Zwłaszcza że do wielu wyrobów dodawane są niekorzystne dla organizmu substancje, np. cukier rafinowany i utwardzone tłuszcze.
Mikroelementy
Często do pełni szczęścia brakuje bardzo niewiele. Niektórych mikroelementów potrzebujesz w śladowych ilościach, ale bez nich trudno cieszyć się życiem. Do takich ważnych pierwiastków należy selen (działając z witaminą E, blokuje wolne rodniki, poprawia nastrój i zmniejsza uczucie niepokoju). Z kolei cynk potrzebny jest do wytwarzania melatoniny ? hormonu, bez którego dopada nas depresja. Ważny jest również magnez. Żeby mikroelementów nie brakowało, unikajmy słodyczy, jedzmy orzechy (zwłaszcza w brazylijskich jest mnóstwo selenu) i pełne ziarna zbóż.
Kasza
Gdy odczuwasz przygnębienie, masz ochotę na słodycze. Ale nie folguj sobie zbytnio. Na dłuższą metę lepiej działają kasza i fasola. Dlaczego? Słodycze zawierają dwucukier (sacharozę), który szybko zamienia się w glukozę. Co prawda uczucie przyjemności po zjedzeniu np. landrynki odczuwamy już po chwili, ale trwa ono krótko, bo glukoza szybko zostaje zużyta. W dodatku jej początkowy nadmiar jest niekorzystny dla mózgu. Natomiast fasola i kasza zawierają skrobię (wielocukier), która stopniowo rozkłada się na glukozę. Działają nieco słabiej, za to znacznie dłuższej i nie wywołują huśtawki nastrojów.
- Więcej o:
Kiwano i balsamka ogórkowata
Fasolnik chiński [Ze smakiem]
Owoce i warzywa wspomagające odchudzanie
Roślinne afrodyzjaki
Co zrobić, by dwukolorowa monstera miała jasno wybarwione liście?
Na co choruje forsycja? [Porady eksperta]
6 sposobów na pielęgnację róż jesienią i zimą
Uciążliwa "miniaturka koniczyny"