Jak się pozbyć szkodników: część 2 - szczury

Szczury, podobnie jak myszy, są wszystkożerne. Zjedzą pokarm i zwierzęcy, i roślinny, ale preferują produkty odzwierzęce. Nie pogardzą padliną. Gdy brakuje mięsa, zadowolą się owocami, ziarnami, jarzynami. W pierwszej kolejności wyjadają pożywienie wysokoenergetyczne. Mogą też skubnąć mydło, świece, wosk, plastik. Potrzebują wody do picia, przynajmniej raz dziennie, więc chętnie przebywają w pobliżu wody.

O tym, że szczur przebywa w naszym domu, świadczą ciemnobrązowe odchody, przypominające kształtem ziarna ryżu. Na zakurzonych i brudnych powierzchniach szczury pozostawiają smugi, a także ślady łap. W nocy, podczas największej aktywności szczurów, można usłyszeć drapanie i inne odgłosy tych zwierząt, jeśli osiedliły się w domu. Możemy też zauważyć pogryzione opakowania, kartony itp.
Pułapki na szczury są trochę większe niż na myszy, ale działają na podobnej zasadzie.
Jeśli zdecydujemy się na zastosowanie trutki, to warto wtedy kupić tzw. stację deratyzacyjną, czyli specjalny karmnik ze wzmocnionego tworzywa sztucznego, w którym umieścimy preparat szczurobójczy. Gryzonie wchodzą tam przez specjalne otwory. Gdy jeden wejdzie i zaczyna jeść, inne, nie przeczuwając niebezpieczeństwa, też wchodzą. W stacji deratyzacyjnej można umieścić trutkę albo specjalną gilotynkę, która uśmierci gryzonie na miejscu. Karmnik otwierany jest za pomocą specjalnego klucza. Takie karmniki są bardzo wygodne, ponieważ można je stosować zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pomieszczeń. Poza tym chronią inne zwierzęta (koty, psy, ptaki) przed spożyciem trutki.

Doświadczenia użytkownika

Szczury upodobały sobie ziemną piwniczkę, pozostałość po pierwszych właścicielach mojej działki. Piwnica ta, znajdująca się w pewnym oddaleniu od domu przez lata służyła do przechowywania warzyw i owoców. Chciałam, by nadal spełniała swoją rolę. Szczury skutecznie to uniemożliwiły. Gryzły na drobne kawałki wszystko, co trafiło na piwniczne półki. Wszędzie też znajdowały się ich odchody, więc nawet niepogryzione warzywa trzeba było wyrzucać. Próbowałam różnych sposobów na walkę z nimi - od rozsypywania zatrutego ziarna po ustawianie pułapek. Sprytne stworzenia jednak omijały truciznę, a z pułapek szybko nauczyły się ściągać przynętę bez szkody dla życia i zdrowia. Sądziłam, że będę musiała pogodzić się z okupacją piwnicy i przestać jej używać. Pozabierałam pułapki i naczynia z trutką, przestałam pilnować, by domowe koty i psy nie dostały się do środka. I wtedy problem się rozwiązał - w ciągu kilku tygodni mój foksterier uporał się z plagą szczurów.

Małgorzata K., Tarczyn

Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail. Zobacz PRZYKŁAD