Mieszkanie pełne stylu

Magda, mieszkając od urodzenia w samym środku zabytkowej części Poznania, nie wyobrażała sobie życia na obrzeżach miasta. Ucieszyła się więc, gdy po przeprowadzce do Warszawy udało jej się znaleźć w centrum mieszkanie o odpowiednim metrażu. Niestety, miało ono poważną wadę - KUCHNIĘ bez okna, do tego tak ciasną, że jej funkcjonalne urządzenie graniczyło z cudem. Było to nie do przyjęcia dla osoby, która niemal każdą wolną chwilę spędza na eksperymentach kulinarnych, a ich efekty uwielbia testować na przyjaciołach. Na szczęście poproszone o radę projektantki znalazły zadowalające rozwiązanie. I tak kuchnia została powiększona kosztem sąsiadującej z nią SYPIALNI, dzięki czemu udało się wygospodarować miejsce i na zabudowę z długim blatem, wystarczającym do przygotowywania nawet trzydaniowych posiłków, i na okrągły stół z krzesłami. Z kolei ściana z przezroczystego szkła pozwoliła doświetlić naturalnym światłem to ciemne pomieszczenie, pozbawiając je klaustrofobicznej atmosfery.
Zamiłowanie Magdy do eksperymentowania widać też w ARANŻACJI WNĘTRZ. W ich wystroju, zwłaszcza pokoju dziennego, połączyła pozornie nieprzystające do siebie style. Jest tam komoda z lat sześćdziesiątych XX wieku oraz stoliki inspirowane sprzętami z tego samego okresu, loftowa lampa, a obok niej lustro w "barokowej" ramie. Wbrew pozorom przedmioty o zdecydowanie odmiennym charakterze tworzą bardzo harmonijną całość.