Gdy Kasia zamieszkała z Pawłem, razem zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób powiększyć to niewielkie wnętrze. Fakt, że mieściło się na piętrze domu zajmowanego przez rodzinę Pawła, dawał szansę na przyszłość. Po wnikliwych oględzinach zorientowali się, że nad płaskim sufitem ich mieszkania jest niewykorzystana przestrzeń i pokój można podwyższyć aż o 70 centymetrów. Ponieważ oboje są wielbicielami strychów i loftów, nie lada niespodziankę sprawiło im odkrycie pod dachem pięknych starych belek. Teraz zdobią salon i doskonale współgrają z lakierowaną drewnianą podłogą. Równie dobry efekt dało skucie z najdłuższej ściany pokoju starego tynku. Surowa cegła, która się spod niego wyłoniła, nadała wnętrzu niepowtarzalny charakter. Wiele prac młodzi gospodarze wykonali samodzielnie. Kasia, wizażystka i charakteryzatorka filmowa, zajmuje się także projektowaniem wnętrz, wniosła więc bardzo dużo własnych pomysłów. Paweł, na co dzień trudniący się zakładaniem anten na dużych wysokościach, nie stronił od - bliższych ziemi - prac budowlanych. Jego dziełem jest między innymi biały kominek na ceglanej podmurówce. Kiedy pierwszy etap przebudowy mieli za sobą, na świat zawitała Marysia. Szczęśliwym trafem właśnie wtedy zwolniły się sąsiadujące z ich mieszkaniem pomieszczenia. To była idealna okazja do powiększenia przestrzeni życiowej dla rozwijającej się rodziny. Przebili więc ściany i... znów zabrali się do ciężkiej pracy: trzeba było bowiem wstawić nowe okna, wyremontować dach, wykończyć podłogi i ściany. W ten sposób zyskali po parę metrów dodatkowej powierzchni na sypialnię dla siebie i niewielki pokoik dla dziecka. Plany na przyszłość? Dalszy ciąg rozbudowy. Dzięki niej może powstanie jeszcze jeden pokój, powiększy się łazienka i urzeczywistni się marzenie Kasi - kuchnia z prawdziwego zdarzenia. Mieszkanko znów trochę urośnie.