W zabytku nie zaszalejesz
Zastanawiasz się nad kupnem mieszkania w zabytkowej kamienicy? Dobrze się zastanów. Jeśli budynek jest wpisany do rejestru zabytków, twoje prawa jako właściciela będą mocno ograniczone
Z metryką czy bez
Zabytek zabytkowi nierówny. O tym, jaką swobodę mamy w rozporządzaniu naszym mieszkaniem, decyduje status budynku. Jeśli jest on zabytkowy, ale nie objęty ochroną prawną, to od nas zależy, czy skonsultujemy się z konserwatorem czy nie. Jeśli chcemy wiedzieć, jak dbać o takie lokum, możemy zwrócić się o wydanie odpowiednich zaleceń do wojewódzkiego konserwatora zabytków (w Warszawie - do Stołecznego Konserwatora Zabytków). Nie trzeba jednak ubiegać się o zgodę na remont.
Jeśli jednak mamy mieszkanie w kamienicy wpisanej do rejestru zabytków, czyli chronionej prawem, nie możemy samowolnie zabierać się za żaden remont. Informacja o tym, jaki status ma budynek, powinna się znajdować w jego księdze wieczystej.
Nawet tapety za pozwoleniem
Co obejmuje ochrona prawna zabytku wpisanego do rejestru? - Pozwolenie konserwatora jest konieczne w przypadku każdego remontu, również wymiany okien i podłóg, malowania ścian itp. Nawet naklejenie tapety na ścianę może wymagać pozwolenia, jeżeli np. jest na niej zabytkowa polichromia - tłumaczy Małgorzata Gimter z Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Minimum miesiąc przed remontem
Co zrobić, by móc w zgodzie z literą prawa przeprowadzić remont? Trzeba wystąpić o pozwolenie do konserwatora zabytków. W tym celu składamy wniosek, który zawiera nasze dane, adres budynku, program planowanych robót, wskazanie terminu rozpoczęcia i zakończenia prac, uzasadnienie wniosku. W przypadku robót budowlanych należy również wskazać dane osoby kierującej robotami budowlanymi. Musi ona mieć odpowiednie uprawnienia budowlane oraz co najmniej dwuletnią praktykę zawodową na budowie przy zabytkach nieruchomych. Czas oczekiwania na decyzję zależy od skomplikowania planowanych prac. Jeśli wymagają dodatkowych wyjaśnień, możemy czekać miesiąc. W bardzo skomplikowanych sprawach - dwa.
Trzeba się liczyć z odmową
Ocena wniosku zależy tylko i wyłącznie od konserwatora zabytków, trzeba się więc liczyć z możliwością odmowy. Może się to zdarzyć, jeżeli planowane prace będą powodowały naruszenie zabytkowej substancji lub zabytkowych wartości zabytku (również zmianę jego wyglądu). Najbezpieczniej jest przed planowanym remontem zwrócić się do konserwatora zabytków o wydanie zaleceń konserwatorskich na temat planowanych robót.
Nawet przestępstwo
Ktoś, kto zdecyduje się na remont mieszkania bez wymaganych pozwoleń, musi się liczyć z możliwością poddania się kontroli i poniesienia kary. Jej wymiar zależy od tego, jakie szkody wyrządziła nasza działalność. - Niszczenie zabytku jest traktowane jako przestępstwo - ostrzega Ewa Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków. Jedną z kar może być np. nakaz doprowadzenia budynku do poprzedniego stanu, co naraża na poniesienie poważnych finansowych kosztów.
- Więcej o:
Światło w domu
Jak ciekawie wykończyć sufit?
Master bedroom, czyli spokój o poranku
Robaki w domu. 13 insektów, z którymi mieszkasz. Jak się ich pozbyć?
Wnętrze wypełnione roślinami
Czy drzewko szczęścia rzeczywiście grozi nieszczęściem?
Likwidujemy szczelinę między kuchnią a blatem
Mieszkanie na 15 m kw. Mikroskopijna, ale wygodna kawalerka