SPA na długi weekend

Hotel GALERY69

Jeśli między Olsztynem a Olsztynkiem złapie was ochota na zupę bouillabaisse, jesteście uratowani. Rybny przysmak z oddalonej o 2000 km Marsylii dostaniecie we wsi Dorotowo. I kiedy siedząc w restauracji hotelu Galery69, będziecie go kosztować, zagrożenie jest tylko jedno - to miejsce wciągnie was bez reszty.

fot. serwis prasowy

Hotel nad Jeziorem Wulpińskim to autorskie "dzieło totalne" kreatywnego małżeństwa Małgorzaty i Wojciecha Żółtowskich. Zaadaptowali oni zrujnowaną wiejską szkołę na designerski hotel i galerię projektowanych przez siebie mebli. Każdy stołek, szafa, łóżko są unikatowe.

fot. serwis prasowy

Wyrafinowane w swej prostocie i pomysłowej konstrukcji. W hotelu jest też butik Isabelli Cremer, tancerki tanga projektującej wysublimowane malarskie stroje z filcowanej wełny na jedwabnej osnowie.

hotelgalery69.pl; Dorotowo k. Olsztyna, od 290 do 580 zł/doba

Dźwięk tego słowa przywodzi na myśl spopielone resztki. Jest wprost przeciwnie - SPA_larnia nadwątlonej urodzie przywraca dawny blask. Luksusowe spa w poznańskim Puszczykowie to śmiały projekt Bartosza Koniecznego, właściciela i architekta. Pod ziemią, wśród betonowych ścian ozdobionych jedynie odciskami drewnianego szalunku i chłodną błękitną mozaiką mieszczą się sauny, baseny i gabinety zabiegowe.

fot. serwis prasowy

Zamówimy tu kąpiel magnoliową, filipiński masaż rozgrzanymi muszlami czy pilling ziarenkami maku. Lista zabiegów liczy 24 strony! Do spa dochodzi się podziemnym korytarzem z HOT_elarni - to ciąg dalszy projektu Koniecznego, równie zaskakujący. Kryte strzechą pobielane ściany kryją nowoczesne hotelowe wnętrza. Z dawnej fabryki  ryżu preparowanego, mebli i zabawek architekt stworzył designerski majstersztyk, ożeniwszy ikony współczesności, postindustrial i... autentyczne pnie drzew.

www.hotelarnia.pl; Puszczykowo k. Poznania, od 499 zł za dobę/nocleg+spa

OCZYSZCZALNIA

Pomoże ci usunąć z głowy nadmiar informacji, szum medialny i uliczny. Dobrze przyjechać tu na odpoczynek, kurs jogi, ale można też oryginalnie (i daleko od stylistyki remizy) świętować własne wesele czy pokonferować. Wśród mazowieckich pól, stawów i zagajników stanęła przewieziona z krańca Mazur stuletnia stodoła. Zwie się teraz Stodołą Wszystkich Świętych (ku czci pobliskiego sanktuarium) i zyskała nowoczesny wystrój.

fot. serwis prasowy

Minimalizm ze szczyptą humoru zaprowadziły w niej dwie projektantki - Anna Myca i Joanna Muniak. W pokoju św. Krzysztofa spoczniemy na pufach przypominających koła zdjęte z wyścigówki, a u św. Huberta zobaczymy jelenie na rykowisku... wielkiego miasta. Budynek ma też swą architektoniczną siostrę - całkiem nowoczesną Stodołę Grzechów i Cnót. Ściany pokoi przypominają w nich strony z albumów malarstwa. Wolicie zamieszkać w ogrodzie rozkoszy Hieronima Boscha czy być nocnym markiem w barze Edwarda Hoppera?

www.oczyszczalniamiejsce.pl; Regów k. Sochaczewa, od 240 zł/doba

Tu odkryjecie, że z kawałka szkła i korzenia można zrobić dekoracyjny mebel, a z rur - designerską baterię. Wizyta w tym hotelu jest jak kurs nowoczesnego myślenia o urządzaniu wnętrz, po którym już spokojnie można sobie wyobrazić empirowy żyrandol pod świerkową powałą. W No Name Luxury Hotel & Spa w Łapszach Niżnych zobaczymy góralską snycerkę w dawkach homeopatycznych i zjawiskową boazerię z okorowanych bali!

fot. serwis prasowy

Poza inspiracjami płynącymi z wnętrz mnóstwo atrakcji dookoła: Pieniński Park Narodowy, Zalew Czorsztyński, termy w Białce Tatrzańskiej. Hotel wymyśliło i prowadzi polsko-włoskie małżeństwo Katarzyna Marciniak i Alessandro di Stefano. W tutejszej restauracji możecie poczuć na podniebieniu prawdziwe smaki Italii. W strefie spa czekają zaś zabiegi bazujące na medycynie tybetańskiej; jest basen, grota solna i sala do ćwiczeń jogi.

nonameluxuryhotelspa.com; Łapsze Niżne k. Nowego Targu, od 490 zł za dobę/nocleg+spa

Manor House Pięciogwiazdkowiec w starym pałacu Odrowążów, Stajnia Platera (tylko jedna gwiazdka mniej od hotelu) czy Termy Zamkowe (pokoje ze specjalnym programem wellness) to główne punkty na urozmaiconej mapie kompleksu zwanego Manor House w Chlewiskach. Poszukiwacze magicznych rytuałów mogą tam spacerować po rozżarzonych węglach (kursy firewalkingu), zajrzeć do Witalnej Wioski SPA stylizowanej na starosłowiańskie siedlisko czy do Ogrodu Medytacji.

fot. serwis prasowy

Na 10 hektarach zieleni umiejscowiono między innymi energetyczną piramidę Horusa i kamienny krąg mocy.  Dla racjonalistów i osób nastawionych sportowo jest jazda konno lub gra w golfa - uwaga - wodnego! Ważna informacja -  rodziny z dziećmi poniżej 12 lat Manor House gości tylko kilka razy do roku. Przez większość czasu hotel jest, jak mawiają zagranicą, childrenfree.

manorhouse.pl; Chlewiska k. Radomia, od 376 zł za dobę

SALVINIA LODGE

W samym sercu Żuław, koło wioski Przemysław, kryje się w owocowym sadzie jedna z najstarszych zachowanych zagród podcieniowych - pamiątka po holenderskich osadnikach. Zabytkowy dom z 1789 r. odrestaurowano, a architekci z pracowni LOFT urządzili w nim trzy apartamenty do wynajęcia. Nowoczesne elementy wprowadzili w sposób subtelny, jako uzupełnienie starej tkanki a nie jako ekscentryczną fuzję (no, może z wyjątkiem jednej z łazienek, ze ścianą ozdobioną wielkim niemieckim komiksem).

fot. serwis prasowy

Ościeżnice i drzwi w stylu ludowego baroku, chropowate stare drewno belkowania, ogień buchający w kominku i haftowana pościel tworzą niezapomniany klimat. Nazwa tego minipensjonatu wzięła się od rosnącej w okolicy chronionej paproci wodnej Salvinia natans, która powróciła do czystych koryt okolicznych rzek. Jest rzadki i piękny jak sama Salvinia natans.

www.salvinialodge.pl; Przemysław k. Gdańska, od 1800 zł/weekend dla 6 osób

LaLaLa

"Ciało się pięknie wyleży" - reklamują jedno z łóżek w hotelu Lalala, o którym Szymon Majewski powiedział, że jest inny nawet od tych innych. Sopocki art hotel składa się z zaledwie siedmiu pokoi, ale za to każdy z nich to osobna, nasączona wrażeniami opowieść, by nie powiedzieć wprost - bajka. Każdy zaprojektował inny trójmiejski artysta. Na przykład pokój 295 - Kuba Bąkowski. Jest tu trochę retro, trochę jak u babci - zobaczymy kurpiowskie wycinanki, chiński termos różowy w róże i socrealistyczne fotele. W pokoju 100 (Emilii Bartkowskiej) dobrze poczują się dzieci - ma smak milk shake'a, gumy balonówy i anyżówek, a na podłodze można pograć w klasy. Numer 44 zarezerwują wielbiciele gotyku i niewyjaśnionych zagadek kryminalnych. Autorzy - Jakub Rebelka i Iwona Cybula - rzucili na jedną ścianę krwistoczerwony mural, na drugą - czarne futro. Hotelowa restauracja ma charakter myśliwski - dostaniecie jelenia i leśne grzyby na kilka sprawdzonych sposobów.

www.lalala.lu; Sopot, 190 zł/doba

KUROZWĘKI

W pałacu, oficynie, oranżerii czy piwowarni? Wybór niełatwy, bo każdy z budynków kurozwęckiego kompleksu ma swój charakter. Trzeba zdecydować, czy wolimy sklepione sufity i grube mury, czy raczej wielkie okna na świat.

fot. serwis prasowy

W starym zamku zjemy pizzę, a w kamiennym domu zwanym Bizon Barem - kiełbaskę z grilla. Dzieciarnia może udać się do minizoo (na spotkanie z szopem, owcą kameruńską), zwiedzić zamkowe lochy lub pojechać wozem westernowym do zagrody bizonów. Latem na polu konopi wytyczany jest labirynt - można w nim pobłądzić na czas.

www.kurozweki.com; Kurozwęki k. Kielc, od 80 do 280 zł/doba

PAŁAC CZARNY LAS

Dla tych, co kochają historię. W okolicznych kniejach cesarz Wilhelm II urządzał polowania, a w pałacowych salach powstańcy śląscy mieli swój sztab i przechowywali broń. Odrestaurowany XIX-wieczny zabytek leży między Częstochową a Tarnowskimi Górami. Można nocować w pokojach pałacowych i wybrać ich styl (np. art déco czy secesyjny) lub zatrzymać się w jednym z sześciu dworków pałacowych rozlokowanych w wielkim parku porośniętym starodrzewiem.

fot. serwis prasowy

W pokoju typu de lux czeka na nas butelka wina i kosz owoców, a w łazience - wanna z jacuzzi. Jeśli cenisz niezależność, możesz wybrać apartament kolonialny - w oddzielnej części pałacu, z kominkiem i własną kuchnią.

www.czarnylas.pl; Czarny Las k. Częstochowy, od 240 zł do 740 (ze spa) za dobę

POLNA ZDRÓJ

Witajcie w krainie slow life! - to naczelne hasło ekologicznego gospodarstwa w małym miasteczku Wleń na Dolnym Śląsku. Jego właściciel, a zarazem architekt Mateusz Trojanowski wraz z żoną Magdaleną przebudowali XIX-wieczny dom tkacza, zachowując w nim to, co najlepsze - łącznie z 200-letnią dachówką. W pobielonych wnętrzach pięknie grają naturalne kamienie - łupek i piaskowiec - które sprowadzono tu ze śląskich kamieniołomów.

fot. serwis prasowy

Wielkim atutem Polnej Zdrój jest regionalna, zdrowa kuchnia i możliwość skorzystania z łaźni fińskiej w osobnym domu. Dzieci wyszaleją się na placu zabaw przypominającym gigantyczną piaskownicę.

www.polnazdroj.com; Wleń k. Jeleniej Góry, od 80 zł za dobę od osoby

W drzewach

Zwolennicy sylwoterapii i marzyciele, którzy mentalnie tkwią w domkach budowanych w dzieciństwie będą urzeczeni. W Nałęczowie mogą zamieszkać w apartamentach zawieszonych kilka metrów nad ziemią, w koronach drzew. Konkretnie trzech: sosny, grabu i jodły.

fot. serwis prasowy

Autorami tego szalonego pomysłu są Jakub i Małgorzata Fraszka, a wcielił go w życie architekt Piotr Jakubowski. W pokojach nie ma tv ani odbiorników radiowych - za oknami przecież działa ptasie radio. Tu - zachwala właściciel - "zestresowani menedżerowie uczą się rąbać drewno albo chodzą śladami osobliwości dendrologicznych. Dla zakochanych zamawiamy wykwalifikowanego pająka, który na nici w odpowiednim momencie opuści z pobliskiego drzewa pierścionek". Zaręczyny w reżyserii natury to musi być coś!

www.wdrzewach.pl; Nałęczów, od 290 do 390 zł za apartament na dobę