Lublin miasto pełne kultury

Centrum Kultury

Budynek klasztoru, który odremontowano i stworzono jedno z najlepiej działających centrów kultury w Polsce. Dyrekcja tak je opisuje: "chcemy, aby nasza instytucja w sposób twórczy nawiązywała do domów kultury, które w latach 60. Stworzył we Francji wybitny pisarz André Malraux. Nazywał je "domami wyobraźni", a jeden z pierwszych nazywał się "Wulkan". Chcemy stać się takim współczesnym, lubelskim wulkanem". Działają tu liczne grupy teatralne, jest siedziba ośrodka międzykulturowych inicjatyw twórczych "rozdroża", są pokazy filmowe, taneczne, warsztaty plastyczne. Przygotowywane są liczne festiwale, m.In.: Konfrontacje Teatralne, Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca, Maat Festival, Lublin Jazz Festiwal. Warto odwiedzić kawiarnio-księgarnię szklarnia (na zdjęciu), ul. Peowiaków 12

Wojewódzka biblioteka została rozbudowana według projektu słynnego, lubelskiego architekta Bolesława Stelmacha, wyróżnionego w 2010 r. najważniejszą polską nagrodą architektoniczną - Honorową Nagrodą SARP. Trzy czwarte budynku to podziemia, są tam magazyny, sala konferencyjna i czytelnia doświetlona dzięki betonowej fosie. Stelmach zadbał o światło w budynku na wszystkich poziomach, które pięknie wpada przez przeszklone ściany. Budynek świetnie się prezentuje, szczególnie wieczorem, kiedy jest podświetlony.

Galeria istnieje od 1956 roku, początkowo jako Biuro Wystaw Artystycznych. Miejsce znane z wielu względów: długoletniego dyrektora Andrzeja Mroczka który konsekwentnie realizował swoje wizje i pomysły, fakt że w czasie stanu wojennego artyści nie zbojkotowali tego miejsca ze względu na rangę i niezależność. Do dziś galeria pokazuje klasykę sztuki współczesnej (Mirosław Bałka, Maurycy Gomulicki, Natalia LL, Zofia Kulik), wspiera artystów i performerów, współpracuje z lokalnymi związkami twórczymi. Odbywają się też Targi Młodej Sztuki. Labirynt to ponad 800 m kw. powierzchni wystawienniczych, w przyszłości ma tu powstać Centrum Sztuki Współczesnej (2500 m kw.).

KAP KAP Cafe

Wybitne miejsce na kawę prowadzone przez dwóch baristów, którzy jeżdżąc po świecie, zdobyli doświadczenie i mnóstwo inspiracji. Jest tu jasno i przytulnie, a na ścianie wypisany został manifest kawiarni. Właściciele Konrad i Andrzej chcą też edukować klientów i dzielić się swoją wiedzą, opowiadają o plantacjach i sposobach parzenia, organizują różnorodne warsztaty. W Kap Kap są też ciasta, tarty i grillowane kanapki. Super miejsce na śniadanie, spotkanie albo żeby trochę popracować.

Cukiernia Chmielewski

Najstarsza cukiernia w Lublinie, powstała w 1900 roku, słynie z pączków, sękaczy i lodów. Kiedyś przesiadywali tu znani lubelscy urzędnicy, literaci, aktorzy. Państwo Chmielewscy kupili piękną kamienicę przy Krakowskim Przedmieściu dzięki temu, że wygrali na loterii i mogli spełnić swoje marzenie o otwarciu cukierni. Mimo burzliwej historii, zmian właścicieli, cukiernia wróciła do rodziny Chmielewskich w latach 90. Ma swój klimat i czar, jakby zatrzymał się tu czas. A słodkości są naprawdę przepyszne.

Lotnisko Świdnik

Port Lotniczy działa sprawnie od końca 2012 roku, spełnia wszelkie międzynarodowe wymogi i został zbudowany w wyznaczonym terminie. Do tego prezentuje światowy poziom i może obsłużyć milion pasażerów rocznie! Można? Można! Jest to wspólny projekt hiszpańsko-polski firm Sener, ARE i Polconsult. Warszawska pracownia ARE zaprojektowała terminal i sąsiadujące budynki. Bardzo nowatorski projekt stworzony od podstaw, z nowoczesnym pasem startowym, gdzie zadbano też o drogi dojazdowe i linię kolejową z nowoczesnym peronem. Port Lotniczy w Lublinie został Ulubieńcem Polski jako najciekawszy i najlepszy obiekt architektury wybudowany w Polsce w XXI wieku.

Filharmonia Lubelska

Kolejne miejsce po generalnym remoncie. Siedzibą Filharmonii jest tzw. Teatr w Budowie, czyli lubelskie Centrum Spotkań Kultur. Piękna sala ze świetną akustyką, organy słynnej, działającej od 1820 r. w Poczdamie firmy Alexander Schuke. Gra tutaj najstarszy zespół filharmoniczny działający w Polsce po II wojnie światowej. W 1949 r. placówka zyskała imię wybitnego muzyka, lublinianina Henryka Wieniawskiego.

Kawiarnia Kawka

Bardzo przytulne miejsce na zdrowe śniadanie lub lunch. Są wegetariańskie i wegańskie dania, koktajle owocowe, bardzo dobra kawa fairtrade (aeropress, chemex, drip i French Press) i duży wybór herbat. Kawka wspiera organizacje fairtrade i te dbające o prawa człowieka, dlatego często można tu trafić na festiwale (Międzynarodowy Festiwal Watch Docs Prawa Człowieka w Filmie), warsztaty, spotkania o książkach czy sprzedaż unikatowych produktów.

Autentyczna włoska kuchnia z najlepszych składników podana w ekspresowym tempie. Prawdziwa mozarella, świeża rukola, marynowane karczochy, chrupiąca pizza. To miejsce zbiera bardzo dobre recenzje i nic dziwnego. Menu jest przejrzyste, obsługa sprawna, fajny wystrój z charakterystyczną, starą Vespą zawieszoną pod sufitem. Właściciel restauracji Ivo brał udział w programie Top Chef i dba o to, żeby w kuchni nie stosować półśrodków. Na wejściu witają nas świeże zioła w donicach i suszące się płaty makaronu. Ivo Italian mieści się w samym centrum miasta w starej kamienicy.

Restauracja Mandragora

Najlepsza kuchnia żydowska w tej części Polski! Muzyka klezmerska na żywo, warsztaty kuchni żydowskiej. Rodzinna restauracja Mandragora to domowe, tradycyjne przepisy, szybka i przyjazna obsługa oraz klimatyczny wystrój: menory, szydełkowe serwety, na ścianach rysunki i stare zdjęcia. Mieści się w kamienicy na lubelskiej starówce z widokiem na ratusz. Oprócz restauracji jest też mały sklepik i księgarnia.

Grand Hotel Lublinianka

Ten ponad stuletni, eklektyczny budynek został wzniesiony w 1900 roku jako Kasa Przemysłowców Lubelskich (udzielała tanich kredytów, aby podtrzymać lubelski przemysł i rzemiosło). Budowa trwała tylko 17 miesięcy a autorem projektu jest Gustaw Landau. Podczas II wojny światowej urządzono tu Dom Niemiecki, natomiast po wojnie otworzono Hotel Lublinianka, który działa do dziś. Czterogwiazdkowy, starannie odnowiony hotel jest jednym z najpiękniejszych zabytków architektury w regionie. Wnętrza są eleganckie i klimatyczne, a ich układ pozostał niezmieniony od XIX wieku. W hotelu jest ponad 70 pokoi i świetna restauracja BelEtage.

Spinacz Cafe

Kolejne smaczne miejsce w Lublinie. Bardzo domowy, kolorowy wystrój zainspirowany podróżami właścicieli, miks starych i nowych elementów, ciekawe recyclingowe rozwiązania jak wieszak z wygiętych płaskich kluczy. Najedzą się tu zarówno wegetarianie, jak i mięsożercy. Do wyboru zupy, makarony, sałatki, naleśniki i flagowa pozycja Spinacza: głodołamacze z mięsem podawane w półbagietkach. Warto też spróbować domowej lemoniady.

Perłowa Pijalnia Piwa

Pijalnia, w której można delektować się specjalnymi gatunkami napoju z Browaru Perła, to także restauracja szerząca ideę Slow Food. Dania kuchni polskiej z elementami nowatorskiej sztuki gotowania z najlepszych, rodzimych produktów. Pijalnia to także świetny design. Lokal powiększono optycznie dzięki lustrom na suficie, a bar jest najdłuższy w mieście. Autorami projektu są architekci z grupy Projekt Praga, którzy tak opisali projekt: "Kontuar został wykonany z giętej blachy cynkowej, nawiązuje do tradycyjnych kontuarów wylewanych z cyny oraz do urządzeń używanych przy produkcji piwa. Posadzka z betonu w kolorze grafitowym. Wnętrze ociepla żółte światło neonu i dębowe listewki filtrujące światło słoneczne".

Concept store Styleroom

Concept store promujący młodych, polskich projektantów (Never Ever, My Elphi, Yeah Bunny, Mulholland Life, Marszka, Josz, Farbotka, Horror! Horror!), stawiający na dobrą jakość oraz fakt, że ubrania szyte są w Polsce. Poza ciuchami można też kupić akcesoria (torby, szale, chusty) i biżuterię. Są tu także prace warszawskiego malarza i grafika Lecha Batora przeniesione na T-shirty. Styleroom, który ma 200 m kw. powierzchni, organizuje też wydarzenia związane ze światem mody (pokazy, warsztaty i sesje).

Hotel Grodzka 20

W sercu lubelskiego starego miasta, w odrestaurowanej kamienicy, powstał całkiem niezły, nowoczesny hotel. Długo zaniedbywany budynek z XVI wieku tuż za Bramą Krakowską, znalazł nowych właścicieli. Na ścianach pomieszczeń na I piętrze odkryto przepiękne polichromie - rysowane lekką kreską drzewa i ozdobne krzewy w donicach. W jednym z pokoi wykorzystano stare, malowane deski, które stanowiły podłogę i wyłożono nimi ścianę. Kameralny, trzygwiazdkowy hotel ma do dyspozycji gości 15 pokoi w tym dwa apartamenty. Z części okien jest piękny widok na plac Po Farze.