W domowym zaciszu - aranżacja projektu K + B ARCHITEKCI
Wnętrza z założenia miały być jasne, minimalistyczne i ponadczasowe. Właściciele gdańskiego domu zamiast odważnych rozwiązań stylistycznych woleli dyskretną prostotę i funkcjonalność. Harmonijna, łagodna w barwach przestrzeń dobrze wpływa na nastrój domowników.
Dom w zabudowie szeregowej, którego wnętrza zaprojektowali Ewa Konkol i Bartosz Baranowski z pracowni k+b architekci, znajduje się na osiedlu gdańskiej dzielnicy Jasień. Powstał dla Agnieszki i Tomka, córek Małgosi i Marysi oraz czworonożnego ulubieńca rodziny – Abi. Właściciele zdecydowali się na zakup domu na nowo budowanym osiedlu, doceniając tutejszą bliskość lasów, jezior i tras rowerowych oraz dogodny dojazd do centrum miasta, a także pełną infrastrukturę usługową w obrębie dzielnicy. Chociaż na pierwszy rzut oka aranżacja wnętrz wydaje się być prościutka, oszczędna w formie i doborze materiałów czy kolorów, zwraca uwagę przemyślanymi rozwiązaniami i detalami, które mają służyć wygodzie i być praktyczne. Wszystko to dzięki wzajemnemu zrozumieniu pomiędzy inwestorami a architektami.
– My, wiedzieliśmy czego chcemy – wspomina Agnieszka, – a Ewa i Bartek uważnie nas słuchali, dodali swoje pomysły, przedstawili różne propozycje i wszystko złożyli w całość. Oboje z mężem już po pierwszym spotkaniu wiedzieliśmy, że chcemy i możemy im zaufać i nie zawiedliśmy się ani razu. Myśleliśmy o ciepłym, przytulnym wnętrzu w jasnych kolorach, z elementami drewna, w którym głównym dodatkiem będą rośliny zielone. Dla mnie szczególnie istotne było, aby dom był funkcjonalny. Śmiałam się, że zaakceptuję każdą ilość szaf – co się też wspaniale udało. Szafy i skrytki są tak wpasowane, że nie burzą harmonii wnętrza, a bardzo ułatwiają organizację i utrzymanie porządku.
Powstało wnętrze w jasnych kolorach, w bezpiecznym połączeniu bieli z drewnem, z akcentami w mocniejszej barwie butelkowej zieleni, do której udało się projektantom przekonać domowników. Zieleń dodała całej koncepcji wyrazistości.
Architekci zaczęli pracę nad projektem wnętrz na etapie budowy budynku, kiedy to zgłosili się do nich właściciele. Zaproponowali kilka drobnych poprawek w układzie ścian działowych, które pozwoliły na lepsze wykorzystanie przestrzeni, a które deweloper wykonał od razu, wraz z potrzebnymi instalacjami, pod przygotowany projekt wnętrza. Największym wyzwaniem była organizacja nieustawnej przestrzeni części dziennej. Rodzina marzyła o dużej, wygodnej kanapie i rodzinnym stole na 12 osób. Tymczasem, jak relacjonują początki pracy nad projektem architekci, rysunki dewelopera prezentowały 6-osobowy stół ustawiony naprzeciwko drzwi do WC i wciśniętą obok sofę o szerokości 200 cm. Pozostała część przestrzeni pozostawała niewykorzystana, a odległość między sofą a telewizorem była tak duża, że wymagałaby zastosowania ekranu o przekątnej 120”.
– Nie było żadnej możliwości powiększenia długiej i wąskiej strefy dziennej, ponieważ ograniczała nas klatka schodowa i garaż – opowiada Ewa Konkol. – Jedyne, co mogliśmy zrobić, to zmienić ustawienie mebli i jesteśmy bardzo dumni z tego, że mając tak niewielkie pole manewru, udało się nam stworzyć w tej ciasnej przestrzeni przyjemne, przestronne miejsce, które bez problemu pomieściło duży, rozkładany do 12 osób stół oraz wygodną narożną sofę o wymiarach 2,6 x 2,2 m. Na krótszych bokach salonu i jadalni zdecydowaliśmy się na wykonanie zabudów meblowych, dzięki czemu wyrównaliśmy proporcje pomieszczenia. Dodatkowo zastosowaliśmy na tych ścianach okładzinę w kolorze dębu, która optycznie sprawia, że skrajne ściany wydają się być bliżej siebie. Oprócz stolarza, do wykonania mebli, zaangażowaliśmy również ślusarza, który wykonał dla nas metalowe, ażurowe półki, będące powtarzającym się motywem w aranżacji całego domu. Półki uzupełniają zabudowy meblowe i stanowią miejsce do ekspozycji książek, roślin, ozdobnych naczyń. Natomiast telewizor nie był dla inwestorów priorytetem, a już na pewno nie musiał być centralnym punktem salonu, tak więc mogliśmy umieścić go na ścianie przy schodach.
Natomiast, dla właścicieli, a zwłaszcza dla lubiącej gotować Agnieszki, najtrudniejszą przestrzenią do zaplanowania i akceptacji była kuchnia. Wąska, nieduża przestrzeń została zaprojektowana w ścisłym porozumieniu z panią domu. Omówiono rozmieszczenie wszystkich sprzętów i przeznaczenie każdej szafki, tak aby wygodnie się tu pracowało. Na funkcjonalność kuchni bardzo wpłynął pomysł Agnieszki wykonania dodatkowych, płytkich szafek i półek po lewej stronie zlewu oraz osłonięcie ich fragmentem ściany. Szafki o głębokości 25 cm stały się poręcznym miejscem na przyprawy oraz ustawione w jednym rzędzie produkty spożywcze typu mąka czy makarony.
– Nasza kuchnia sprawdza się bardzo dobrze – mówi właścicielka. – Doceniam dużą komorę zlewu i stosunkowo dużą powierzchnię blatu roboczego. Bliskość szafek i półek sprawia, że wszystko jest pod ręką. To plus małej kuchni.
Spełnieniem marzeń właścicieli o funkcjonalnej i estetycznej przestrzeni jest również łazienka główna usytuowana na piętrze. Wokół blatu z umywalką architekci zaprojektowali pojemną zabudowę na pralkę i suszarkę, środki czystości i akcesoria do sprzątania, kosmetyki, ręczniki. Drewnianą część zabudowy przy umywalce stolarz wykonał z łatwej do czyszczenia płyty laminowanej. Wzór drewna idealnie komponuje się z bielą i delikatną szarością dobraną do wystroju wnętrza.
Ciekawie prezentuje się też druga, mała łazienka umieszczona przy wejściu do domu, na parterze pod schodami. Toaleta nabiera charakteru za sprawą zielonego koloru płynnie przechodzącego ze ścian na sufit. Intensywną barwę przełamuje jasna szarość pod postacią płytek ceramicznych ułożonych na podłodze i do połowy wysokości ścian.
Zachodnia ekspozycja sypialni rodziców sprawia, że szczególnie wieczorami staje się ona jednym z ulubionych miejsc relaksu wszystkich domowników. Klimat odprężenia tworzy nie tylko zachodzące słońce, ale też wspomniana zieleń, która zdobi w sypialni dwie ze ścian, łącznie z drzwiami do pokoju. Domowi bibliofile mogą się tu zaszyć w designerskim fotelu, sięgając po książki z półek okalających balkonowe okno.
Efektem wspólnych – architektów i mieszkańców – poszukiwań ulubionego stylu, bazy kolorystycznej i dodatków są wnętrza, w których domownicy czuję się naprawdę jak u siebie.
- Więcej o:
Skandynawski dom gotowy na święta
Elegancki apartament w Mławie - aranżacja projektu Weroniki Budzichowskiej
100-metrowe mieszkanie w Krakowie projektu pracowni Minimoo
Podmiejski dom z wnętrzami projektu STUDIO. ORGANIC
Małe, ale odważne: 37-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
W domowym zaciszu - aranżacja projektu K + B ARCHITEKCI
Willa w stylu secesyjnym niedaleko Zurychu
Aranżacja wnętrz 250-metrowego domu w Łodzi