W tonacji truflowego brązu: 93-metrowy dom w Łodzi
Szukali wytchnienia od miasta, jednocześnie chcąc korzystać ze wszystkich jego udogodnień. Na przedmieściach Łodzi powstał kameralny dom na trzech kondygnacjach dla rodziny z dziećmi i psem. Nastrojone ciepłymi kolorami wnętrza działają relaksująco, poprawiają samopoczucie i dają poczucie bezpieczeństwa.

Trzypoziomowy dom typu bliźniak należy do Agnieszki, mamy trojga dzieci i ich ukochanego psa – energicznego golden retrievera. Znajduje się na przedmieściach Łodzi, stosunkowo niedaleko od centrum aglomeracji, ale w miejscu, które daje poczucie prywatności i oddechu od miejskiego zgiełku. Wcześniej przez kilka lat rodzina mieszkała w przestronnym, ponad 250-metrowym domu z ogrodem. Z czasem, po wyprowadzce najstarszej córki tak obszerna przestrzeń stała się zbyt duża dla właścicielki i dwóch synów. Zdecydowano o zakupie bardziej kameralnego, ale nadal funkcjonalnego domu o powierzchni 93 m kw.
Agnieszka prowadzi własną firmę zajmującą się zarządzaniem projektami. Specjalizuje się w wykańczaniu i remontach domów oraz mieszkań prywatnych. Do wykończenia własnego domu podeszła jak do codziennego zadania, z typowym dla siebie zapałem, profesjonalizmem i przekonaniem, że w stu procentach zrealizuje swoje marzenia. Od razu podjęła współpracę z architektką wnętrz Joanną Fibich, która projektowała pierwszy dom jej rodziny. Pod czujnym okiem architektki właścicielka wprowadziła w życie niejeden ze swoich pomysłów.
– Mamy z panią Joanną podobne podejście do estetyki i świetnie się rozumiemy – wspomina współpracę Agnieszka. – Zwróciłam się do niej z nietypową prośbą. Wysłałam jej zdjęcie lampy, którą wybrałam do jadalni i poprosiłam o pomoc w zaprojektowaniu całego domu wokół tej oprawy. I tak naprawdę to właśnie lampa stała się motywem przewodnim całej aranżacji. Każde kolejne pomieszczenie powstawało w nawiązaniu do poprzedniego – poprzez powtórzenia kolorów, faktur, materiałów i detali uzyskałyśmy spójną, harmonijną przestrzeń, w której wszystko ma swoje miejsce.


Aby w nowym domu życie rodzinne toczyło się wygodnie i bezpiecznie, w atmosferze ciepła, spokoju i odpoczynku, na czym zależało właścicielce, trzeba był przeanalizować potrzeby oraz oczekiwania domowników i dostosować je do istniejącego układu wnętrz zaproponowanego przez dewelopera.
Trzykondygnacyjna przestrzeń domu pozwoliła na klarowny podział funkcjonalny. Na parterze urządzono kuchnię dyskretnie otwartą na część jadalnianą i wypoczynkową, dodatkowy pokój z myślą o córce odwiedzającej rodzinę oraz łazienkę, którą połączono z kotłownią, w wyniku czego udało się tu zmieścić prysznic, a także przeszklony wiatrołap. Właścicielka i młodszy syn rozgościli się w swoich pokojach na piętrze. Znalazł się tu także pokój do pracy dla Agnieszki i główna łazienka, w której na życzenie pani domu musiała zmieścić się wanna. Natomiast starszy syn, student, w poszukiwaniu prywatności i spokoju zajął poddasze.

Jak przyznaje Agnieszka, początkowo obawiała się, czy uda się zorganizować przestrzeń tak, aby cała rodzina zmieściła się, przenosząc się z dużego domu do mniejszego bez poczucia ograniczenia. Dlatego priorytetem było maksymalne wykorzystanie dostępnego miejsca do przechowywania, co umożliwiły przemyślane zabudowy zaprojektowane w każdym z pomieszczeń. Ponadto prosto urządzone wnętrza, bez zbędnych ozdób, z wykorzystaniem nieprzytłaczającej, wyciszającej kolorystyki i odpowiedni dobór materiałów wykończeniowych zdecydowały o wrażeniu, że dom wydaje się większy niż wskazuje na to metraż.
Przemyślaną, uporządkowaną przestrzeń widać tuż od progu. Do reprezentacyjnej części dziennej prowadzą przeszklone drzwi, oddzielające ją od wiatrołapu. Czarna rama obejmuje szkło w delikatnym, brązowym odcieniu. Przezroczysta przegroda wprowadza naturalne światło do przedsionka, tworząc wrażenie przestronności i lekkości oraz działa zapraszająco.


W otwartym układzie parteru wyraźnie widać funkcje poszczególnych stref. Kuchnię wydziela z korytarza wysoka zabudowa w kaszmirowym odcieniu. Część mebla dostępna od strony schodów pełni rolę szafy na ubrania. Od strony kuchni natomiast mieści piekarnik i mikrofalówkę w zabudowie oraz półki i wysokie cargo na produkty spożywcze. Pozostałe szafki kuchenne, dopełniające rozplanowanie kuchni w kształcie litery „C”, współgrają kolorystycznie z wystrojem salonu. Część górnych frontów szafek wyposażono w przeszklone drzwiczki, dzięki którym zabudowa nie przytłacza, a staje się lekka wizualnie. Efekt ten wzmacnia LED-owe oświetlenie rozmieszczone na krawędziach szafek i w ich wnętrzu.

Po wejściu w głąb części dziennej otwiera się widok na jadalnię z okrągłym, rozkładanym stołem. Część wypoczynkowa zajmuje przestrzeń od ściany do ściany, z dizajnerską, beżową, aksamitną sofą i pufem z tej samej kolekcji oraz dopasowanym do nich kolorystycznie dywanem. Nad sofą zawisły wykonane przez stolarza lekkie, poziome półki, które dopełniają całą kompozycję. Naprzeciwko sofy, pod ścianą, umieszczono telewizor.

Kolorystyczną podstawą projektu stał się wybrany przez właścicielkę truflowy brąz. Towarzyszą mu odcienie beżowego kaszmiru i bieli, a także drewno. Laminowana płyta z wzorem jasnego drewna zdobi obudowę schodów. Wykonano z niej również drzwi schowka pod schodami i półki nad sofą.
Jak podkreśla Joanna Fibich – Ważne było, aby całość nie przytłaczała wnętrza, co dało się osiągnąć dzięki starannemu doborowi materiałów i zastosowaniu prostych form.



Ulubionym pomieszczeniem pani domu jest jej sypialnia – kobieca, przyjazna, z wygodnym łóżkiem i ogromnym oknem z widokiem na zieleń. Główną ścianę przy zagłówku łóżka urozmaica tapeta z motywem liści w odcieniach brązu. Po obu stronach materaca zamontowano wiszące, mosiężne lampy i ustawiono stoliki nocne. Wrażenie przytulności potęguje miękka, beżowa wykładzina dywanowa. Architektka zaproponowała tu wprowadzenie dodatkowego koloru – antycznego różu, w którym wykończono fronty szafy na ubrania i toaletkę. Ciepłe barwy pomagają się wyciszyć i odpocząć po intensywnym dniu.


W spójnym projekcie również główna łazienka usytuowana na piętrze została urządzona w odcieniach brązów – truflowego i czekoladowego. Na takim tle szczególnie ładnie wypada armatura w wykończeniu szczotkowanej miedzi. Nutę elegancji wprowadzają lampy przy umywalkach, z detalem brązowego marmuru.
Wyjątkowa nić porozumienia pomiędzy architektką a inwestorką, umożliwiająca wzajemne motywowanie się i inspirowanie pozwoliła stworzyć funkcjonalne i zarazem przytulne wnętrze z motywem wiodącym – barwą truflowego brązu, która łączy w harmonijną całość większość pomieszczeń projektowanej przestrzeni.


- Więcej o:
W tonacji truflowego brązu: 93-metrowy dom w Łodzi
Apartament blisko natury - 55 m kw. w sercu zielonej Warszawy
Wnętrza w sepii: 35-metrowe mieszkanie w centrum Wrocławia
Parterowy dom pod Pabianicami - wnętrza autorstwa Pracowni Projektowej Siedem
Mieszkanie w stylu boho w sercu warszawskiej Woli
53-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli - projekt pracowni lys studio
Dwupoziomowy apartament na warszawskim Żoliborzu projektu Balicka Design
Idealny do życia: 138-metrowy dom z reprezentacyjną kuchnią