Aranżacja wnętrz: Mieszkanie dwupokojowe dla rodziny 2+2
Do programu HGTV „Zgłoś remont”, prowadzonego przez architekta Krzysztofa Mirucia, zgłosili się Ania i Rajmund z dwoma nastoletnimi synami. Nie wiedzieli jak urządzić dwupokojowe mieszkanie dla czteroosobowej rodziny. Architekt musiał sprostać oczekiwaniom domowników, którzy przez 20 lat zajmowali wspólnie 12-metrowy pokój w mieszkaniu rodziców i codziennie marzyli o własnym kącie.
Kiedy w ich życiu nadeszła upragniona zmiana i w końcu mogli zamieszkać na swoich 49 m2, Ania i Rajmund postanowili powierzyć profesjonaliście zadanie przeprojektowania nowego mieszkania od dewelopera. Mając do dyspozycji budżet w wysokości ok. 60 tys. zł, architekt musiał przeobrazić salon z aneksem kuchennym, jeden pokój i łazienkę w funkcjonalną, przytulną przestrzeń, w której każdy z czteroosobowej rodziny będzie mógł znaleźć miejsce dla siebie.
– Nasi inwestorzy mieli jasno sprecyzowane oczekiwania – wspomina Krzysztof. – Po pierwsze, zamiast znienawidzonego, piętrowego łóżka, chcieli zapewnić synom oddzielne tapczany. Drugą podstawową potrzebą był duży stół, przy którym wszyscy wreszcie mogliby zjeść wspólny posiłek i posiedzieć razem wygodnie. Poza tym Ania marzyła o dużej kuchni, w której mogłaby swobodnie gotować dla całej rodziny. Te warunki zdefiniowały cały projekt i zmusiły nas do przyjęcia pewnych kompromisów w podziale funkcjonalnym mieszkania.
Jak urządzić małe, dwupokojowe mieszkanie?
Aby pomieścić dwa oddzielne łóżka i zapewnić każdemu z chłopców własną przestrzeń, architekt powiększył ich pokój kosztem łazienki. W wygospodarowanej części znalazło się teraz miejsce na dużą szafę wnękową. Dalsze zmiany były następstwem pierwszej decyzji. W zmniejszonej łazience nie starczyło już miejsca na pralkę. Została więc przeniesiona do pomieszczenia obok, które w pierwotnym projekcie deweloper przeznaczył na oddzielne WC – w projekcie Krzysztofa zostało ono zamienione na przydatny kącik gospodarczy.
Łazienka, mimo, że pomniejszona na rzecz pokoju dzieci, została wyposażona w cały niezbędny program funkcjonalny. Zmieścił się w niej wygodny prysznic o wymiarach 100 x 80 cm, duża umywalka z szafką oraz sedes.
W pokoju dziennym udało się wydzielić aneks kuchenny z długim blatem roboczym w kształcie litery U. Naprzeciwko stanął upragniony stół z miejscem dla każdego członka rodziny. W salonie trzeba było jeszcze znaleźć miejsce na strefę wypoczynku i zarazem sypialnię dla Ani i Rajmunda. Przy oknie Krzysztof ustawił sofę z funkcją spania, fotel, stoliki kawowe; na przeciwległej ścianie zawisł telewizor. Strefę wypoczynku oddziela od jadalni i kuchni oryginalna ażurowa ścianka z ruchomych lamelek – jeden z najbardziej charakterystycznych elementów mieszkania.
Główne założenie wystroju wnętrza wymusiła sama jego lokalizacja. – Mieszkanie, usytuowane na parterze, było ciemne i nieduże – mówi architekt. Dlatego zaproponowałem wykończenie w jasnych, neutralnych kolorach z optymalnie zaprojektowanym oświetleniem. Proste, gładkie, bezimienne meble miały być niewidocznym tłem do wyróżniających się, barwnych dodatków z ciekawą fakturą. Ten zabieg pozwolił na zakup w sieciowych sklepach podstawowych, niedrogich mebli, które wyglądają bardziej elegancko niżby można sądzić, w sąsiedztwie kilku droższych, wyszukanych dekoracji. Wystrój mieszkania miał być ciepły, lekki, przytulny i kojarzyć się z wakacjami.
Właściciele, odbierając mieszkanie, stwierdzili: – Wyszło ślicznie. Przestrzeń zrobiła się większa. Nie wierzyliśmy, że to wszystko da się zmieścić w jednym wnętrzu.
- Więcej o:
Aranżacja kuchni z salonem. Pomysł na wspólną przestrzeń
Aranżacja mieszkania w bloku z wielkiej płyty. Miks kolorów i stylów
Projekt mieszkania dla singla. Dwa pokoje i otwarta na salon kuchnia bez okna
Mieszkanie w stylu skandynawskim w zielonych, pastelowych kolorach [ZDJĘCIA]
Metamorfoza dwupokojowego mieszkania w bloku z lat 70. Industrialne elementy aranżacji wnętrza
Małe, ale odważne: 37-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
W domowym zaciszu - aranżacja projektu K + B ARCHITEKCI
Willa w stylu secesyjnym niedaleko Zurychu