Felieton projektantki: sztuka jest modna
Moda na sztukę we wnętrzach panuje niemal na całym świecie. Trend ten - postrzegany jeszcze przez niektórych jako snobizm klas wyższych, które nie mają co robić z pieniędzmi - zatacza coraz szersze kręgi, bo sztuka to człowiek. Jej obecność w naszym życiu świadczy o tym, jak się rozwijamy, jakie mamy horyzonty i ciekawość świata. Sztuka to nie zawsze aukcyjne zdobycze, mówiące o zasobności naszego portfela i statusie społecznym.
Parafrazując znane porzekadło śmiało można powiedzieć, że sztuka łagodzi obyczaje. Przenosi nas w czyjś świat, pozwala spojrzeć cudzym okiem na otaczającą nas rzeczywistość - tym samym powoduje, że dostrzegamy różnice w tym, jak subiektywny jest nasz własny odbiór, rozwija się w nas empatia, uczymy się, że każdy z nas ma inny punkt widzenia, inną wrażliwość.
Sztuka to bardzo osobista forma przekazu, dlatego jej wybór jest tak indywidualną kwestią. Nie istnieje coś takiego, jak moda na konkretnego autora czy dziedzinę ponieważ sztuka jest w odbiorze bardzo subiektywna - można śmiało stwierdzić, że wszystkie medialne zabiegi promujące konkretne nazwisko mają na celu zwrócenie uwagi na samą sztukę - oczywiście wzmacniając tym samym pozycję autora, którego podpis w pewnym momencie sam staje się synonimem wyśmienitej twórczości oraz dobrej sztuki, którą warto kupić. Niezależnie od nazwiska i pracy, którą wybierzemy - może być to obraz na płótnie, fotografia, rzeźba, grafika czy instalacja - ważne jest to, by środek przekazu trafiał do nas samych. By w nas wzbudzał emocje, skojarzenia i myśli.
We wnętrzu sztuka zazwyczaj stanowi punkt wyjścia do projektu całego mieszkania, do wnętrza wprowadza życie, pasję oraz energię.
Jest nienachalnym, ale - mimo wszystko - często najbardziej wyrazistym i zapadającym w pamięć elementem aranżacji, choć przede wszystkim stanowi rodzaj niemego dialogu z autorem.
- Więcej o: