Ludzie z pasją: Pan tu nie stał
Brzmi ciekawie zarówno dla tych, którzy świetnie pamiętają kolejkową wymianę zdań, jak i dla tych, którzy znają ją tylko z filmów. Justyna i Maciej postanowili wskrzesić najciekawsze przemysłowe wzornictwo PRL i wprowadzić je do współczesnych wnętrz.
Justyna i Maciej podkreślają, że inspiruje ich i fascynuje nie sam PRL, ale kultura wizualna minionych lat - liternictwo, ilustracje, graficzny skład publikacji. I jak mówią, słowa, których używają, nazywając swoje produkty (np. cześć, Jan Kowalski, art. spożywcze) nie są zarezerwowane tylko dla czasów PRL-u, są ponadczasowe. Inspirację czerpią z wyrazów i określeń, które, niestety, wyszły już z obiegu, np. sprawunki, bonifikata, bajzel, dziunia. Ubolewają, że zanika język starych reklam, bo był uczciwszy i przekazywał konkretne informacje, a nie tylko zapewnienia, że coś jest najlepsze i najtańsze. Ich slogany, które umieszczają na koszulkach czy torbach, mają być właśnie sprzeciwem wobec tandetnej reklamy i krzykliwych haseł. Choć korzystają z komunikatów niezrozumiałych dla młodzieży, która nie pamięta już czasów Teleranka, to właśnie dwudziestokilkulatkowie są głównymi klientami ich sklepów. Kupują nie tylko T-shirty i bieliznę (w orzeszki ziemne lub z napisem amant), ale i naszywki (dla zuchów i miłośników technikum odzieżowego), pościel (w kiszone ogórki) i zmywalne tatuaże (puszka nieśmiertelnego paprykarza szczecińskiego lub telerankowy kogucik).
Do współpracy (i projektowania) nasi goście zaprosili wielu polskich artystów, np. Janusza Stannego, Piotra Młodożeńca, Andrzeja Krajewskiego - dzięki temu powstała seria plakatów. Lista współpracowników-artystów jest zresztą imponująca - są na niej m.in. Katarzyna Bogucka, Bohdan Butenko, Justyna Ejsmont, Hakobo, Instytut Książki, Mikołaj Długosz, Państwo Kalinowscy, Kato, Kamp!, Mamsam, Aleksandra Niepsuj, Robotata, Royal with Cheese, Dawid Ryski, Rafał Szczepaniak, Studio Otwarte, The New Black.
Na początku Justyna i Maciej identyfikowali się wyłącznie z wielkomiejską Łodzią (tu mieli sklep, tu wciąż produkowany jest prawie cały jego asortyment). Postanowili jednak wyruszyć na podbój świata - w czerwcu tego roku otworzyli sklep w centrum Warszawy, a kilka lat temu całą rodziną przenieśli się na wieś, w okolice Krajobrazowego Parku Wzniesień Łódzkich. Dom bliźniak zbudowali do spółki z rodziną Justyny. Dzięki temu 6-letni Tymek ma się z kim bawić. Dom odzwierciedla ich pasję - zestawili w nim nowe meble ze starymi, a całość ozdobili swoimi kolekcjami, stylowymi prezentami od rodziny, znaleziskami z aukcji internetowych albo z lokalnych targów staroci. Na poddaszu znajduje się "jaskinia kreatywności", czyli gabinet, z którego zarządzają firmą. Cały dom jest w zasadzie poligonem doświadczalnym, na którym testują nowe wyroby - pościel, ręczniki, kubki - zanim trafią do sklepów.
- Więcej o:
Jakie światło do pracy w domu?
Światło w domu
Jak ciekawie wykończyć sufit?
Master bedroom, czyli spokój o poranku
Robaki w domu. 13 insektów, z którymi mieszkasz. Jak się ich pozbyć?
Wnętrze wypełnione roślinami
Czy drzewko szczęścia rzeczywiście grozi nieszczęściem?
Likwidujemy szczelinę między kuchnią a blatem