Choinkowy dylemat. Kiedy pozbyć się świątecznego drzewka?
Najpierw przychodzi Nowy Rok, a potem Święto Trzech Króli, a choinka jak stała, tak stoi. Wątpliwości co do daty, kiedy ostatecznie powinniśmy ją rozebrać rozwiewa dominikanin ojciec Stanisław Tasiemski
Choinka to dość nowa tradycja
Marcin Kozłowski: Minął pierwszy tydzień stycznia. Czy już powinniśmy pozbyć się choinki z domu?
O. Stanisław Tasiemski: Nikt nigdy nie ustalił sztywnych zasad, których powinniśmy się ściśle trzymać. Kiedyś tradycja nakazywała trzymać choinkę do Święta Trzech Króli. W Watykanie choinki rozbiera się jednak dopiero po święcie Matki Boskiej Gromniczej przypadającym 2 lutego. Kiedyś okres liturgiczny Bożego Narodzenia trwał właśnie do tego dnia, dziś do święta Chrztu Pańskiego (11 stycznia). Drzewko trzyma się więc obecnie krócej niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Wiele osób pozostawia choinkę aż do wizyty księdza na kolędzie.
Rzeczywiście, niektórzy uważają to za odpowiedni moment. Pamiętajmy jednak, że parafie są różnej wielkości i na kolędę w niektórych z nich trzeba czekać nierzadko kilka tygodni. Jeśli to choinka sztuczna - nie ma problemu, jeśli żywa - zaczyna się zwyczajnie sypać i usychać. Wtedy o rozebraniu drzewka powinny decydować względy typowo praktyczne. Żaden ksiądz nie będzie miał pretensji o to, że choinki już u nas nie ma.
Czy Ojciec już rozebrał swoją choinkę?
O. Stanisław Tasiemski: W związku z tym, że mieszkam w klasztorze, nie mam swojego prywatnego drzewka. Choinka stoi w refektarzu, gdzie jemy posiłki i pewnie zostanie rozebrana w ciągu kilku najbliższych dni.
Ubierając lub rozbierając choinkę czasem nawet się nie zastanawiamy, po co to robimy i co ona symbolizuje.
Choinka to dość nowa tradycja. Do Polski trafiła za pośrednictwem niemieckich protestantów w XIX w. Jan Paweł II dopiero w 1982 roku wprowadził ją na Plac Świętego Piotra. Choinka, podobnie jak żłobek, to symbol nowego życia, odrodzenia, które przyniósł nam Jezus.
Kiedy w największych miastach znikną bożonarodzeniowe ozdoby?
Warszawa - 2 lutego
Gdańsk - do końca stycznia
Gorzów Wielkopolski - 9 stycznia
Łódź - pierwszy tydzień lutego
Marcin Kozłowski: Minął pierwszy tydzień stycznia. Czy już powinniśmy pozbyć się choinki z domu?
O. Stanisław Tasiemski: Nikt nigdy nie ustalił sztywnych zasad, których powinniśmy się ściśle trzymać. Kiedyś tradycja nakazywała trzymać choinkę do Święta Trzech Króli. W Watykanie choinki rozbiera się jednak dopiero po święcie Matki Boskiej Gromniczej przypadającym 2 lutego. Kiedyś okres liturgiczny Bożego Narodzenia trwał właśnie do tego dnia, dziś do święta Chrztu Pańskiego (11 stycznia). Drzewko trzyma się więc obecnie krócej niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Wiele osób pozostawia choinkę aż do wizyty księdza na kolędzie.
Rzeczywiście, niektórzy uważają to za odpowiedni moment. Pamiętajmy jednak, że parafie są różnej wielkości i na kolędę w niektórych z nich trzeba czekać nierzadko kilka tygodni. Jeśli to choinka sztuczna - nie ma problemu, jeśli żywa - zaczyna się zwyczajnie sypać i usychać. Wtedy o rozebraniu drzewka powinny decydować względy typowo praktyczne. Żaden ksiądz nie będzie miał pretensji o to, że choinki już u nas nie ma.
Czy Ojciec już rozebrał swoją choinkę?
O. Stanisław Tasiemski: W związku z tym, że mieszkam w klasztorze, nie mam swojego prywatnego drzewka. Choinka stoi w refektarzu, gdzie jemy posiłki i pewnie zostanie rozebrana w ciągu kilku najbliższych dni.
Ubierając lub rozbierając choinkę czasem nawet się nie zastanawiamy, po co to robimy i co ona symbolizuje.
Choinka to dość nowa tradycja. Do Polski trafiła za pośrednictwem niemieckich protestantów w XIX w. Jan Paweł II dopiero w 1982 roku wprowadził ją na Plac Świętego Piotra. Choinka, podobnie jak żłobek, to symbol nowego życia, odrodzenia, które przyniósł nam Jezus.
Kiedy w największych miastach znikną bożonarodzeniowe ozdoby?
Warszawa - 2 lutego
Gdańsk - do końca stycznia
Gorzów Wielkopolski - 9 stycznia
Łódź - pierwszy tydzień lutego
- Więcej o:
