Industrialny - fabryka życia
Niektórzy uważają, że jest zbyt surowy i nieprzytulny. Inni, i tych stale przybywa, postrzegają styl industrialny jako przejaw symbiozy człowieka z rozwijającą się techniką.
Pojawił się w latach pięćdziesiątych XX wieku, gdy w powojennej Europie trzeba było produkować dużo, szybko i tanio. Aby sprostać tym wymaganiom, sięgnięto po stal, sklejkę i dopiero co wynalezione tworzywa sztuczne - materiały niewykorzystywane dotąd w produkcji mebli i innych artykułów wyposażenia wnętrz. Chociaż stylowi industrialnemu prorokowano krótkie życie, trwa on nieprzerwanie do dziś. Drugą młodość przeżył w latach siedemdziesiątych (w Polsce - 20 lat później). Wtedy to modne stały się tzw. lofty, czyli zaadaptowane na mieszkania stare pofabryczne hale o surowych ceglanych lub betonowych ścianach, nierzadko oplecionych rurami instalacyjnymi. Idealnie pasowały do nich meble i inne czysto funkcjonalne przedmioty o oszczędnych, pozbawionych dekoracyjności formach, wykonane z zimnych "technicznych" materiałów. Równie ascetyczna była kolorystyka - głównie zestawienia bieli z różnymi odcieniami szarości i czerni. Trudno tu było mówić o domowej przytulności.
- Więcej o: