Remont łazienki
Generalny remont łazienki to duże przedsięwzięcie. Na każdym jego etapie można popełnić błędy. Poważniejsze wiążą się z dodatkowymi kosztami, które trzeba będzie ponieść na ich naprawę. Jak więc dobrze zaplanować i przeprowadzić prace?
Remont generalny
Kilka miesięcy temu jedna z zaprzyjaźnionych z redakcją osób opowiadała mrożące krew w żyłach historie o remoncie swojej łazienki. Choć przygotowywała się do niego dość długo, przeprowadzając staranny casting na wykonawcę, podczas prac co chwila wychodziły na jaw jakieś "kwiatki" - a to niekompetentny podwykonawca układający płytki zamiast fachowego glazurnika, a to źle spasowane lustro, a to przeciągające się prace wykończeniowe przy rosnących kosztach. Remont dał właścicielce łazienki mocno w kość, ale był też niezłą lekcją. Po pierwsze, że nie wszystko da się przewidzieć. Po drugie, że kryterium ceny nie powinno być decydujące przy wyborze wykonawcy. I wreszcie po trzecie, że asertywność jest podstawowym narzędziem inwestora.
Jeśli więc ktoś ma w planach remont łazienki, powinien bardzo precyzyjnie określić swoje wymagania. Zapisać je jasno w umowie z wykonawcą i egzekwować bez wahania.
Podpowiadamy, jak dobrze przygotować się do remontu, na co zwracać uwagę i na jakie wydatki trzeba się przygotować.
Jak dobrze zaplanować prace
Na rysunku powyżej: Zamawiając projekt u architekta można liczyć nie tylko na komputerową wizualizację wnętrza, ale też na nadzór i sprawdzone ekipy wykonawców.
Przy remoncie generalnym podstawową kwestią będzie określenie kosztów materiałów, urządzeń i armatury. To minimum, gdy układ łazienki pozostaje bez zmian. Jeśli jednak chcemy przestawić gdzieś wannę czy sedes, musimy liczyć się z dodatkowymi wydatkami. Musimy też uwzględnić koszty wykonania ogrzewania podłogowego czy wymiany grzejnika.
Samodzielnie czy z fachowcem? Od odpowiedzi na to pytanie w dużej mierze zależy finalny koszt remontu. Zgodnie z badaniami, większość Polaków stara się samodzielnie radzić z domowymi przeróbkami, ale przy remoncie łazienki potrzeba fachowej wiedzy z różnych dziedzin (hydrauliki, glazurnictwa, elektryki). Warto więc podjąć decyzję, czy całość prac powierzyć firmie, czy tylko niektóre z nich, a resztę wykonać na własną rękę.
Wybierając fachowców, kierujmy się ich reputacją - można poprosić rodzinę czy znajomych o polecenie ekipy. Warto jednak na własne oczy zobaczyć efekt jej pracy. Pamiętajmy przy tym, że nawet fachowcy z polecenia mogą popełniać błędy lub źle wykonać prace. Koniecznie więc spiszmy umowę, w której znajdzie się dokładny opis zakresu robót, cena i termin ich wykonania, a także opis kar za niedotrzymanie warunków.
Harmonogram prac. Najlepiej zrobić go w formie tabelki, z podziałem na poszczególne etapy remontu i dni. Trzeba uwzględnić kolejność robót: demontaż urządzeń i skucie starych płytek; prace konstrukcyjne (ścianki, wnęki, zabudowy rur); instalacje (poprowadzenie w nowe miejsca rur wodno-kanalizacyjnych, punktów świetlnych i gniazd, ogrzewanie podłogowe); przygotowanie podłoża (wyrównywanie ścian, posadzki); wykończenie (malowanie, prace glazurnicze), prace montażowe (oświetlenie, gniazda, sanitariaty, meble i półki).
Nowy układ wnętrza, jego wyposażenia i dekoracji można wymyślić samodzielnie albo zlecić to architektowi. Koszty zaprojektowania łazienki są różne - wynoszą od 10 do 55 zł za m2 , zależnie od tego, czy jest to tylko ogólna koncepcja, czy funkcjonalny projekt wykonawczy.
Zdaniem eksperta: łazienka wygodna, czyli jaka?
Monika Utnik-Strugała, redaktorka miesięcznika "Cztery Kąty":
Przede wszystkim urządzona zgodnie z zasadami ergonomii. Określają one minimalne odległości między sprzętami. Jeśli je zachowamy, mamy gwarancję, że łazienka będzie wygodna. I tak umywalkę montujemy w odległości co najmniej 30 cm od ściany lub prysznica i minimum 20 cm od w.c. lub wanny (odległość między dwiema umywalkami - 30 cm).
Kabinę prysznicową montujemy w odległości 20 cm od sedesu i 30 cm od bidetu i umywalki. Pamiętajmy też o wolnej przestrzeni przed drzwiami kabiny - to co najmniej metr.
Sedes i bidet ustawiamy tak, by znajdowały się 20 cm od ściany (w szczególnych sytuacjach - 15 cm). Po obu stronach bidetu powinniśmy uwzględnić 30 cm wolnej przestrzeni.
Planując miejsce dla wanny pamiętajmy, że odległość między nią a sedesem powinna wynosić 20 cm, a umywalką - 30 cm. Są jednak łazienki, w których odstęp między wanną a umywalką zmniejsza się do minimum - to te o najmniejszym metrażu. Takie urządzić najtrudniej, jednak wystarczy kilka trików, by ciasna łazienka wydała się luksusowym salonem kąpielowym.
Wybierajmy jasne, chłodne kolory i błyszczące materiały: szkło, chrom, opalizującą glazurę, drewno lakierowane na wysoki połysk. Zdecydujmy się na duże płytki - dadzą złudzenie jednolitej płaszczyzny. Jeśli ułożymy je poziomo, poszerzą pomieszczenie.
"Must have" to lustro, idealnie, jeśli zajmie nawet całą ścianę - wtedy wnętrze będzie sprawiało wrażenie większego.
Szafkę pod umywalkę i urządzenia sanitarne dobrze jest podwiesić, by wchodząc do łazienki, widzieć jak najwięcej wolnej podłogi.
Nie można też zapomnieć o odpowiednim świetle - to o chłodnej barwie da złudzenie lśniącego i przestronnego wnętrza.
Demontaż starego wyposażenia, rozplanowanie nowych instalacji
Na zdjęciu powyżej: Wynajmując ekipę do skucia starych okładzin, warto dopytać, czy cena usługi obejmuje też wyniesienie gruzu. Poniżej: Jeśli nie potrzeba nam dużego kontenera, można wykupić odbiór worków z gruzem - worek o ładowności 1 t kosztuje ok. 100 zł, trzy o poj. 2,5 t - 300 zł
Pierwsze zadanie to... zdemolowanie pomieszczenia, oczywiście przy założeniu, że wymieniamy wszystkie sprzęty. Demontaż urządzeń i skucie okładzin podłogowych i ściennych to zadanie ciężkie, brudne i żmudne. Możemy zlecić je ekipie, która zajmie się też dalszymi pracami, albo zrobić to samodzielnie (jeśli zależy nam na oszczędnościach). Ceny zdemontowania sanitariatów mogą być bardzo różne - 40-100 zł za umywalkę, sedes i bidet, 40-150 zł za kabinę z brodzikiem, 100-350 zł za wannę. Równie kosztowne okazuje się pozbycie się starych okładzin podłogowych i ściennych. Średnio za taką usługę trzeba zapłacić 22 zł/m2, ale to oznacza, że w jednej firmie może ona kosztować 20 zł/m2, a w innej nawet 40 zł/m2.
Wyrzucanie gruzu i starych sprzętów
Pozbywanie się starego wyposażenia to kłopot dla właściciela remontowanego domu, zwykle bowiem na nim spoczywa zagospodarowanie odpadów. Zgodnie z przepisami, gruzu i starych urządzeń nie można po prostu wyrzucić do kosza na odpady komunalne. Można je wywieźć do gminnego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów (adresy są na stronach internetowych gmin). Regulacje w tej kwestii są zależne od gminy, ale najczęściej odpady poremontowe można tam oddać za darmo.
Inne rozwiązanie to wynajęcie pojemnika na gruz. Podstawienie i odbiór po kilku dniach kontenera o poj. 5 m3 kosztuje od 250 zł.
Fot. SHUTTERSTOCK.COM
Przenoszenie podejść pod urządzenia
Na zdjęciu powyżej: Demontaż metalowych rur wraz z odkuciem ich w ścianach kosztuje ok. 40 zł/m, wykonanie nowych podejść z plastiku - 120-250 zł/szt.
Jeśli chcemy przenieść urządzenia sanitarne w inne miejsca, musimy dokonać przeróbek w instalacji wodno-kanalizacyjnej. Rury z ciepłą i zimną wodą mają małe średnice i nie są prowadzone ze spadkiem. Dlatego nie ma problemu z ich ukryciem w wykutych wcześniej bruzdach ściennych lub w wylewce.
Przestawienie pionu kanalizacyjnego jest możliwe, ale niełatwe i kosztowne. Długość podejścia kanalizacyjnego do wanny, brodzika, umywalki nie powinna przekroczyć 3 m, a do sedesu - metra. Przy tym optymalny spadek rur kanalizacyjnych to 2-2,5%, co wymaga obniżenia przewodu o 2-2,5 cm na każdym metrze.
Czas na maty grzewcze i nowe gniazdka
Ten etap remontu to najlepszy moment na zainstalowanie ogrzewania podłogowego. W remontowanych wnętrzach najczęściej stosuje się maty grzejne. Są one bardzo cienkie - to przewody rozłożone na plastikowej siatce - więc po wykonaniu wylewki i ułożeniu nowych płytkek posadzka będzie wyższa zaledwie o ok. 1,5 cm (gdyby zastosować kable ? o 4-6 cm).
Warto też pomyśleć o liczbie i rozmieszczeniu gniazdek. Minimum to dwa w pobliżu umywalki (do podłączenia suszarki, szczoteczki elektrycznej itp.) oraz przy pralce i suszarce.
Przygotowanie podłoża pod płytki
Na zdjęciu powyżej: Jeśli nowe płytki zostałyby przyklejone na nieprzygotowane podłoże, po pewnym czasie zaczęłyby się odspajać.
Po skuciu płytek ściany i podłogi są zwykle pokryte warstwą kurzu i cementu. Należy je dokładnie oczyścić i ocenić, czy podłoże jest równe i mocne. Jeśli stary tynk jest w dobrym stanie, wystarczy wypełnić ubytki zaprawą tynkarską. Kruszące się i pylące podłoże trzeba skuć i nałożyć nowy tynk cementowo-wapienny lub zastosować zielone płyty gipsowo-kartonowe, oznaczone symbolem H2 (mocuje się je do ścian na zaprawę klejową). Jeśli natomiast to wylewka okaże się słaba (po nacięciu przecinakiem zostają luźne fragmenty), po oczyszczeniu należy ją zagruntować i zastosować zaprawę wyrównawczą.
Zabezpieczenie przeciwwilgociowe
Na zdjęciu powyżej: Przed nałożeniem hydroizolacji podłoże pokrywa się gruntem do folii w płynie, zmniejszającym jego chłonność. Poniżej: Używając folii w płynie jako spoiwa, wkleja się w odpowiednie miejsca taśmy, narożniki i mankiety uszczelniające.
W łazience hydroizolacja to konieczność, nawet jeśli zamierzamy kłaść na ścianach i podłodze płytki ceramiczne. Same kafelki są oczywiście wodoodporne, ale nie można tego powiedzieć o fugach cementowych. Aby zabezpieczyć podłoże przed przenikaniem wody pod okładziny, powinno się zaizolować całą podłogę, a także te miejsca na ścianach, które są narażone na stały kontakt z wodą (przy wannie, umywalce i kabinie prysznicowej).
Najczęściej stosowanym preparatem izolującym jest folia w płynie (cena 15-18 zł/l). Ma postać rzadkiej masy, która nie wymaga rozcieńczania czy dodawania innych preparatów. Tworzy ona cienką i elastyczną powłokę, nieprzenikalną dla wody. Nanosi się ją (wałkiem, pędzlem lub szpachlą) w dwóch warstwach o łącznej grubości 1-1,5 mm. Czas schnięcia warstw, a także całkowitego wyschnięcia powłoki, podany jest na opakowaniu. Zwykle następuje to po 24-48 godzinach. Po tym czasie można wykańczać ściany i podłogi płytkami ceramicznymi.
Fachowcy często poprzestają na pomalowaniu folią posadzki i ścian, warto jednak oprócz niej zastosować też grunty, specjalne taśmy i kołnierze.
Środki gruntujące (cena 5-7 zł/l) mają ograniczyć pylenie i chłonność podłoża, wzmacniają też jego powierzchnię. Natomiast taśm (około 6 zł/m), narożników i kołnierzy (tzw. mankietów, kosztują 10-25 zł/szt.) używa się do dokładnego uszczelnienia naroży, połączenia między ścianami i podłogą, a także do zabezpieczania przejść rur przez ściany i stropy (wykonywanie izolacji zaczyna się właśnie od ułożenia tych elementów). Taśmy produkowane są z odpornego na rozerwanie i zmiany temperatury poliestru. Jest on na tyle elastyczny, że izolacja pozostanie szczelna nawet wtedy, gdy podłoże się odkształci.
Fot. SOUDAL
Kiedy montować stelaże
Na zdjęciu powyżej: Po podłączeniu stelaża do instalacji wodnej i kanalizacyjnej obudowuje się go wodoodpornymi płytami gipsowo-kartonowymi lub gipsowo-włóknowymi.
Jeżeli w łazience planujemy sanitariaty w wersji podwieszanej, przed zaizolowaniem ścian folią w płynie, mocuje się stelaże nośne. Najczęściej stosowany jest typ do zabudowy suchej. Montuje się je na kilka sposobów. Pierwszy to przymocowanie stelaża do muru wspornikami dystansowymi, a do podłogi - kołkami rozporowymi. Zamiast nich można zastosować szyny, które przykręca się do ściany i podłogi - wystarczy wstawić pomiędzy nie stelaż i zablokować go. Trzecia możliwość to dostawienie do muru ścianki szkieletowej poziomych profili metalowych i zamontowanie w niej stelaży.
Układanie nowych płytek
Na zdjęciu powyżej: Kafelkowanie zaczyna się po malowaniu sufitów i tych części ścian, które nie będą przykryte okładziną ceramiczną.
Pierwsza rzecz to wymierzenie pomieszczenia i obliczenie, ile płytek nam potrzeba. Warto kupić ich więcej, zapas zależy od sposobu układania - w układzie prostym wystarczy 5% naddatku, przy mijankowym potrzeba do 10%, przy układzie karo - 15% . Jeśli kupujemy płytki do małego pomieszczenia o nieregularnym kształcie, dodatek na odpady trzeba zwiększyć. Tylko przy bardzo drogich płytkach wielkoformatowych opłaca się policzyć ich zużycie co do sztuki, planując również wykorzystanie odpadów.
Ile kosztuje ułożenie płytek
Na zdjęciu powyżej: Zanim płytki zostaną ułożone, fachowiec powinien zaplanować ich układ - najlepiej, gdy zostanie rozrysowany (na kartce lub nawet na podłożu)
Wszystko zależy od tego, jakie wybraliśmy kafle i na jakiej powierzchni będą układane. Najdroższe jest położenie wielkoformatowych płytek gresowych - za tę usługę zapłacimy 65-150 zł/m2. Znacznie tańsze jest położenie glazury czy terakoty - tu ceny wahają się od 40 do 110 zł/m2. Koszty może jednak zwiększyć sposób układania - za położenie płytek w karo fachowcy mogą doliczać sobie nawet 20%. Droższe jest zamocowanie gresu na ścianach - kosztuje od 65 do nawet 200 zł/m2 (gres jest twardy i trudny do cięcia), a także mozaik - 70-120 zł/m2. Jeśli marzy nam się półka obudowana płytkami, musimy liczyć się z wydatkiem 130-180 zł/m.
Fot. SOPRO
Zdjęcie powyżej: Płytki układa się na równo rozprowadzonej warstwie zaprawy klejącej. Aby nie powstawały pustki powietrzne, można ją nakładać i na płytkę, i na podłoże. Poniżej: Dobry fachowiec potrafi uniknąć docinania płytek podłogowych, np. rozsuwając nieznacznie kafelki, czego skutkiem będą nieco szersze fugi.
Fot. KNAUF
Jaki klej do płytek
Na zdjęciu powyżej: Gotowy klej TYTAN na bazie białego cementu na ogrzewanie podłogowe, cena: 12,30 zł/kg
Dobiera się go do nasiąkliwości płytki, a także do jej typu i formatu. Do płytek niskonasiąkliwych (np. gresy, klinkier) należy stosować kleje klasy C2 (o zwiększonej przyczepności), natomiast do płytek o wysokiej nasiąkliwości (np. kamień, gresy polerowane) - klej na białym cemencie.
Materiały o wysokiej nasiąkliwości mogą ulegać przebarwieniu w kontakcie z szarym cementem, który jest stosowany w zdecydowanej większości środków klejących.
Do typowych płytek ceramicznych wystarczy klej wyprodukowany z użyciem szarego cementu. To płytki o średniej nasiąkliwości, które skutecznie przymocuje każdy klej klasy C1; należy go wybierać, uwzględniając głównie rodzaj podłoża.
Zaprawy klejące do płytek wielkoformatowych powinny mieć zwiększoną przyczepność. Na dodatek inną należy zastosować na ścianie (wystarczy klasy C2), a inną na podłodze (zaprawę grubowarstwową samorozpływną klasy C2). Jeśli podłoga będzie ogrzewana, do przyklejania płytek wielkoformatowych i gresu używa się klejów odkształcalnych, które oznacza się symbolem C2S1 lub C2S2.
Mozaiki natomiast przykleja się na bardzo cienkiej warstwie zaprawy, której minimalna grubość wynosi 2 mm. Zbyt gruba warstwa mogłaby spowodować zapadanie się kostek lub wypływanie zaprawy ze szczelin.
Fot. materiały prasowe
Zdjęcie powyżej: CM 22 CERESIT - zaprawa do płytek wielkoformatowych, kl. C2, cena: 58 zł/20 kg. Poniżej: FKM XL SOPRO - wysokoelastyczna zaprawa klejowa, kl. C2, cena: 95,90 zł/15 kg
Fot. materiały prasowe
Płytki dekoracyjne
Na zdjęciu powyżej: Urozmaiceniem gładkiej, wykafelkowanej ściany może być lustro (dodatkowo powiększy optycznie przestrzeń).
W większości kolekcji płytek ściennych i niektórych podłogowych znajdziemy, poza kafelkami podstawowymi, również elementy dekoracyjne. Mogą to być różnej szerokości listwy i wałki, a także płytki o tym samym formacie co podstawowe, ale z dekoracyjnym wzorem lub wykonane z innego materiału, np. szkła. Często uzupełnieniem kolekcji są także mozaiki.
Dekory kupuje się na sztuki i warto tu uważać, bo choć cena pojedynczego elementu może być niewielka (np. jedna cienka listwa kosztuje zaledwie kilka złotych), to jeśli zaplanujemy dużą ich liczbę, mogą one znacząco podnieść finalny koszt zakupu płytek. Pamiętajmy, by dekory stosować oszczędnie, tylko w miejscach, które chcemy wyeksponować.
Fugowanie
Na zdjęciu powyżej i poniżej: Fugowanie najczęściej jest wliczone w koszt ułożenia płytek, czasem jednak bywa oddzielnym punktem w kosztorysie (od 25 do 60 zł/m). Cena zależy od typu płytek (droższe jest fugowanie płytek rektyfikowanych o szer. spoin 2-3 mm) oraz rodzaju zaprawy (więcej zapłacimy za wykonanie fug epoksydowych).
Fugi najczęściej wypełnia się zaprawami na bazie cementu o niskiej nasiąkliwości i odpornymi na ścieranie. Dobrej jakości zaprawy fugowe mają właściwości hydrofobowe i są zabezpieczone przed pleśnią i grzybami (mają oznaczenie CG2WA). Kosztują od ok. 5 zł/kg.
Do wypełnienia szczelin narożnych i dylatacyjnych używa się mas trwale elastycznych, na bazie silikonu lub poliuretanu (sprzedawane w kartuszach, cena od 20 do 50 zł/szt.). Dostępne są one w tych samych kolorach co fugi cementowe, jednak różnią się od nich wizualnie: cementowe są matowe i porowate, a silikony gładkie i błyszczące. W tych samych kolorach dostępne są również fugi epoksydowe (ok. 30 zł/kg) - wodoszczelne i odporne na chemikalia. Ich wykonanie wymaga doświadczenia, bo kiedy spoina stwardnieje, trudno usunąć ją bez uszkodzenia płytek.
Fot. SOPRO
Zdaniem eksperta: jak zamocować lustro?
Michał Giera, właściciel firmy projektującej i produkującej lustra (na zdjęciu powyżej):
Tak, żeby wisiało bezpiecznie. Metody są trzy: lustro można zawiesić na hakach, przykleić na klej lub na taśmę dwustronnie przylepną.
Żeby zawiesić lustro na hakach, musi ono mieć przyklejone wieszaki. Stosuje się do tego metalowe zawieszki i przykleja klejem do luster. Na czym wieszać? Najlepiej na hakach, nie na śrubach, żeby się nie zsunęło. Rodzaj i grubość haków powinny być dostosowane do ściany,
na której wieszamy lustro i do jego ciężaru.
Jeśli powierzchnia jest gładka, a lustro lekkie, można przykleić je na taśmę dwustronnie przylepną. Należy użyć do tego taśmy piankowej o gr. 1-2 mm i szer. 2-3 cm. Jeśli jednak podłoże jest szorstkie, lepiej przykleić lustro na specjalny klej. To najbezpieczniejsza metoda, jednak nie daje możliwości przewieszenia lustra.
Do mocowania używa się tylko kleju do luster, nanoszonego kropkami co 8-10 cm. Następnie lustro trzeba docisnąć, ale nie za mocno (tafle o gr. 3-4 mm potrafią się odkształcać). Po przyklejeniu można skorygować położenie lustra. Klej wiąże 24 godziny, na ten czas trzeba lustro podeprzeć lub/i przymocować do ściany taśmą samoprzylepną.
Montaż nowych urządzeń i baterii
Na zdjęciu powyżej: Obudowa wanny płytami g-k, etap 1. Z profili UW i CW wykonuje się ruszt przykręcony do podłogi i ścian. Słupki z profilu CW rozmieszcza się co 40 cm. Poniżej kolejne etapy: 2. Do rusztu przykręca się dwie warstwy wodoodpornych płyt gipsowo-kartonowych. Miejsca łączeń powinny być przesunięte o 40 cm. 3. Po zagruntowaniu i wykonaniu izolacji folią w płynie obudowę wanny można wykończyć np. płytkami ceramicznymi.
Na tym etapie trudno już dokonywać znaczących zmian. Trzeba więc zdawać sobie sprawę, że zmiana koncepcji, np. montaż wiszącego sedesu zamiast stojącego kompaktu, możne znacząco przedłużyć czas robót i podnieść ich koszty. Dlatego wszelkie "strategiczne" decyzje, w rodzaju wielkości i typu urządzeń sanitarnych i baterii najlepiej podjąć na etapie projektowania łazienki. Jeśli jednak wszystkie podejścia wodno-kanalizacyjne zostały poprawnie przygotowane, samo zamontowanie nowych urządzeń nie jest ani bardzo czasochłonne, ani szczególnie trudne.
Wanna
Jej podparcie umożliwiają nóżki lub stelaż (często wliczony w cenę wanny). Najprostsze modele stelaży, przeznaczone do niewielkich prostokątnych niecek, składają się z dwóch szyn opartych na nogach. Na nich ustawia się wannę. Aby oparcie było stabilne, stosuje się rozpórki. Specjalne systemy montażowe oferowane są też do wanien owalnych i asymetrycznych.
Posadowioną wannę najczęściej obudowuje się bloczkami betonowymi lub metalowym rusztem i płytami gipsowo-kartonowymi. Dostępne są jednak także kształtki styropianowe, zwane nośnikami (kosztują od ok. 200 zł). Produkowane są z twardego styropianu, który umożliwia stabilne osadzenie wanny. Po przymiarce i sprawdzeniu, czy otwory odpływowe w wannie i nośniku znajdują się w tym samym miejscu, podłącza się syfon, a sam nośnik przykleja do podłogi. Następnie wstawia się wannę i łączy ją z syfonem. Ostatnie zadanie to przymocowanie okładziny wykończeniowej - można ją przyklejać bezpośrednio do nośnika.
Koszt podłączenia wanny waha się od 70 do 120 zł, wykonanie obudowy z płyt g-k i płytek ceramicznych - 100-180 zł/m2.
Fot. KNAUF
Fot. Opoczno
Montaż wanny z hydromasażem
Na zdjęciu powyżej: Za zamontowanie i podłączenie wanny płaci się około 10% jej wartości.
Urządzenia wchodzące w skład hydromasażu, zainstalowane pod wanną, powinny mieć swobodny dopływ powietrza. Bardzo istotne jest również idealnie wypoziomowane podłoże.
Montażem wanny powinni zająć się fachowcy z odpowiednimi uprawnieniami. Dotyczy to przede wszystkim elektryka, bo wymogi bezpieczeństwa są wysokie (spód wanny i przewód z puszką montażową są narażone na działanie wody). Dlatego obwód, z którego zasilana będzie wanna, musi być wyposażony w wyłącznik różnicowoprądowy 30 mA. Trzeba ją też podłączyć do obwodu wyrównawczego. Podłączenie wodno-kanalizacyjne nie jest tak skomplikowane, ale jeśli ciśnienie w instalacji przekracza 6 barów, konieczne będzie zastosowanie reduktora.
Brodzik i kabina prysznicowa
Na zdjęciu powyżej: Brodzik i kabina muszą idealnie przylegać do siebie i do ścian łazienki. Miejsce styku profili kabiny ze ścianą uszczelnia się silikonem, aby podczas kąpieli nie dostawała się tam woda. Ważne jest też odpowiednie wypoziomowanie drzwi.
Najmniej problematyczne jest zamontowanie standardowej kabiny z brodzikiem. To usługa dość prosta, fachowcy liczą za tę pracę 150-350 zł. Na większe wydatki musimy przygotować się, jeśli wybraliśmy model płaski, licowany z powierzchnią podłogi. O takim brodziku powinniśmy zdecydować na etapie skuwania płytek. Wymaga on bowiem rozkucia wylewki lub stropu (koniecznie pod kontrolą konstruktora lub kierownika budowy) i zrobienia gniazda pod syfon. Innym rozwiązaniem jest podniesienie poziomu podłogi przy użyciu płyt styropianowych o gr. 5 cm.
Do płaskich brodzików fachowcy zalecają zestawy odpływowe z syfonem czyszczonym od góry i o średnicy 90 mm. Instalacji takiego brodzika wyceniana jest indywidualnie, jednak kosztuje nie mniej niż 500 zł.
Modne obecnie są płaskie brodziki z odpływem liniowym - ma on postać rynienki, przykrytej chromowaną kratką. Taki odpływ można też zamocować w kabinie bez brodzika. Zapłacimy za niego od 200 zł w górę, natomiast koszt wykonania kabiny ustalany jest indywidualnie.
Montaż odpływu liniowego
Fot. acO
Zdjęcie powyżej: 1. Przed osadzeniem rynny odpływu należy odpowiednio podłączyć i ustawić uszczelki, dokładnie je sprawdzając. Następnie podłoże powinno zostać zabezpieczone przed wnikaniem wody. Odpływ osadza się w cienkiej warstwie elastycznego kleju do płytek i poziomuje. Poniżej: 2. Następnie układa się posadzkę tak, by płytki nie dotykały odpływu (wystarczy dystans 1-2 mm). Szczelinę tę wypełnia się silikonem. Odpływ powinien znajdować się o ok. 2 mm poniżej posadzki, co zapobiegnie zatrzymywaniu się wody.
Fot. acO
Jak zrobić brodzik murowany?
Na zdjęciu powyżej: Spoiny najlepiej wypełnić elastyczną zaprawą wodoodporną lub silikonem.
Na zaizolowanym podłożu układa się rury odpływowe oraz wpust (syfon) podłogowy, następnie wylewa się na nie beton, warstwą o grubości przynajmniej 3 cm (będzie wówczas odporna na pękanie). Dno natrysku trzeba ukształtować z lekkim spadkiem (2%) w kierunku kratki odpływowej.
Kiedy beton stwardnieje, wokół wpustu układa się taśmę uszczelniającą, a następnie całą powierzchnię podłogi pokrywa płynną folią. Dopiero po jej wyschnięciu przykleja się płytki ceramiczne. Lepiej nie używać płytek o dużych wymiarach, gdyż trudno je równo ułożyć na spadzistym podkładzie. Lepsze są płytki o wymiarach 10×10 cm lub drobna mozaika.
Umywalka
Na zdjęciu powyżej: Jeśli umywalka ma być zamontowana do ściany albo na blacie, warto kupić syfon chromowany, który wygląda bardziej estetycznie, ale jest droższy od plastikowego. Można też osłonić odpływ listwą maskującą, zamocowaną pod blatem.
Koszt i sposób mocowania umywalki zależy od modelu, jaki wybraliśmy; generalnie ceny wahają się od 60 do 300 zł. W zasadzie tylko wiszące mocuje się do ściany lub stelaża sanitarnego. Reszta to urządzenia blatowe, wśród których jest kilka typów, różniących się sposobem, w jaki są osadzane w blacie i mocowane do niego. Nablatowe to misy stawiane bezpośrednio na blacie, montaż wymaga wykonania w nim otworu, przez który zostanie przeprowadzony odpływ wody.
Wycięcia odpowiednio dużego otworu, dopasowanego do gabarytów urządzenia, wymagają umywalki półblatowe, wpuszczane w blat i podwieszane. Jeśli wybierzemy jeden z takich modeli, będziemy też musieli zainwestować w blat odporny na wodę (kamienny, z konglomeratu, kompozytu lub drewna).
Montaż baterii
Na zdjęciu powyżej: Ceny montażu zależą od typu baterii i skomplikowania samego procesu jej przyłączania; wahają się od 50 do 300 zł.
Do umywalek najczęściej wybiera się modele sztorcowe. Obsadza się je bezpośrednio na misie lub na blacie obok. Wodę doprowadza się do nich przy użyciu elastycznych wężyków, a sam montaż jest nieskomplikowany. Podobne typy baterii często stosuje się przy wannach (tu coraz popularniejsze są baterie wielootworowe) i bidetach. W natryskach natomiast króluje armatura ścienna (także podtynkowa), która wymaga doprowadzenia podejścia ciepłej i zimnej wody do wysokości montażu baterii. Krany podtynkowe bywają też montowane nad umywalkami - widoczne są tylko wylewka i mieszacz bądź pokrętła, głowica baterii znajduje się pod tynkiem.
Sedes i bidet
Na zdjęciu powyżej: W bidecie trzeba zamontować syfon i baterię. Wodę doprowadza się do niej za pomocą wężyków przyłączonych od zaworów kątowych. Poniżej: Sedes podwieszany montuje się standardowo na wysokości 40 cm. W łazienkach dzieci oraz osób niepełnosprawnych powinno się go wieszać na wys. 35 i 45 cm.
Najłatwiej zamontować sprzęty stojące, bo nie wymaga to żadnych prac budowlanych (wyjątek stanowią sedesy stojące przystosowane do współpracy ze spłuczką ukrytą w ścianie).
Wybór stojącego w.c. zależy od typu przyłącza kanalizacyjnego - jeśli jest ono w podłodze, pasuje model warszawski (z podejściem pionowym), jeśli w ścianie - model poznański (z poziomym). Są też urządzenia o konstrukcji uniwersalnej. Wodę doprowadza się przy użyciu elastycznych wężyków.
Urządzenia podwieszane mocuje się do stelaży uprzednio wbudowanych w ścianę (patrz str. 135). Tu nie ma problemu z rodzajem podejścia - wszystkie mają poziome.
Montaż bidetu wiąże się z koniecznością doprowadzenia ciepłej i zimnej wody oraz wykonania podejścia kanalizacyjnego. Wysokość i rozstaw króćców zależy od typu bidetu i sposobu podłączenia baterii.
Ceny tych usług zależą oczywiście od typu sanitariatów i wahają się od 60 do 250 zł/szt.
Fot. Villeroy&Boch
Oświetlenie
Na zdjęciu powyżej: Przedmioty podświetlone kolorowym światłem LED wyglądają bardzo dekoracyjnie. W sprzedaży są lustra z wbudowanymi diodami (cena od 50 zł), można też kupić taśmy LED (od 20 zł) i oświetlić nimi dowolną część łazienki. Poniżej: Za wmontowanie jednej oprawy stropowej zapłacimy od 35 do 60 zł, montaż lamp nawierzchniowych kosztuje od 40 do 100 zł. Za zamocowanie listwy LED trzeba wydać od 25 zł/m plus 50-100 zł za wbudowanie sterownika.
Oświetlenie powinno dzielić się na: ogólne, rozproszone i punktowe. Ogólne doświetla całą łazienkę; mogą to być halogeny wbudowane w sufit podwieszany lub plafony. Punktowe to głównie kinkiety w okolicy lustra, zaś rozproszone tworzą zwykle różnego rodzaju taśmy LED zamontowane w suficie podwieszonym lub podświetlające od tyłu lustra. To światło o czysto dekoracyjnym charakterze.
W łazience stosuje się oprawy o podwyższonej ochronie i stopniu szczelności (IP21 do IP41), a przy wannie, w podłodze i ścianach kabiny prysznicowej wyłącznie oprawy na obniżone napięcie 12 V o stopniu szczelności co najmniej IP67.
Fot. HÄFELE
Wentylacja
Na zdjęciu powyżej: Wentylator umieszcza się w suficie bądź na ścianie, ale dość wysoko, aby zapewnić dobry przepływ powietrza w pomieszczeniu. Poniżej: Jeśli mamy w łazience okno, nie oznacza to, że możemy zrezygnować z kratki wentylacyjnej i zakleić ją. Kratka wywiewna jest obowiązkowa.
Efektywna wentylacja jest obecnie uwzględniana już na etapie projektowania nowych budynków. W domach starszych najczęściej mamy wentylację grawitacyjną, która przez dużą część roku jest niewydajna. Tymczasem łazienka wymaga skutecznego odprowadzania wilgoci. Sposobem na jego usprawnienie jest montaż wentylatora w miejscu kratki wywiewnej. Najlepsze będą modele higrosterowane, czyli wyposażone w czujnik wilgotności powietrza. Włączają się one, gdy zostanie przekroczona pewna wartość, a wyłączają samoczynnie, gdy poziom wilgotności spadnie. Są też modele z timerem i sterowane łącznikiem oświetlenia.
Koszt zakupu wentylatora to od 40 do 300 zł, za jego zamontowanie zapłacimy 30-50 zł.
Fot. SHUTTERSTOCK.COM
- Więcej o:
Ośrodek bez barier – komfort i funkcjonalność
Co to jest biały montaż? Jak wygląda w małej i dużej łazience? [CENY]
Bezawaryjna domowa instalacja – jak wybrać najlepsze zawory?
Jak zabudować stelaż podtynkowy WC – czyli WC Set od firmy Botament
Dodatkowa łazienka - z dala od pionu kanalizacyjnego
Funkcjonalne systemy spłukiwania AQUA dopasowane do łazienki
Remont łazienki: 10 najczęściej zadawanych pytań o stelaże
Remont łazienki - jak zaplanować prace?