Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Zwierzę na działce: dzicy lokatorzy

tekst Małgorzata Krośnicka

Jeśli na naszej działki nie otacza szczelny mur, z pewnością będą ją wizytować dzikie zwierzęta. Niektóre wręcz mogą ją zasiedlić. Warto wiedzieć, które z nich powinniśmy powitać z otwartymi rękami, tym bardziej, że wszystkie opisane dalej należą do gatunków chronionych.

Jeż w ogrodzie pomoże walczyć ze ślimakami, nie pogardzi też larwami owadów
Jeż w ogrodzie pomoże walczyć ze ślimakami, nie pogardzi też larwami owadów
Fot.: Shutterstock/Greta Nurk

Jeże

Jeż w ogrodzie pomoże walczyć ze ślimakami, nie pogardzi też larwami owadów
Jeż w ogrodzie pomoże walczyć ze ślimakami, nie pogardzi też larwami owadów
Fot.: Shutterstock/Greta Nurk

Jeśli a naszej działce jest dostępna woda i rośnie gąszcz roślin, z pewnością pojawi się i jeż. W takich miejscach samice decydują się wydać na świat młode, a jesienią obie płcie szukają miejsca do hibernacji.
Jeże należą do nocnych wędrowców i w poszukiwaniu pokarmu pokonują znaczne odległości. Jeśli chcemy, by zawitały także do naszego ogrodu, u dołu ogrodzenia pozostawmy otwory, przez które zwierzęta będą mogły przechodzić. Pamiętajmy też, by dać im dostęp do wody. Można postawić w zacisznym miejscu miseczki z wodą (a przy okazji – jeże nie pogardzą kocią karmą). A jeśli budujemy właśnie oczko wodne, najlepiej zaprojektować je tak, by przy brzegu była płycizna.
Jeże najaktywniejsze są jesienią. Wtedy przed zapadnięciem w zimowy sen zjadają najwięcej pokarmu. W listopadzie poszukują odpowiedniego legowiska. Jeśli chcemy, by jeż u nas zimował, zostawmy mu stertę liści lub gałęzi.
Czasem nasz kolczasty gość może wymagać pomocy - jeże często bywają kaleczone przez psy czy kosiarki. W Polsce jest kilka ośrodków zajmujących się jeżami w potrzebie – np. Fundacja Primum, Ekostraż. Można tam zasięgnąć porad, jak postępować z ogrodowymi gośćmi czy pomóc im w kłopotach. Co więcej, ośrodki te często poszukują bezpiecznych ogrodów, do których można wypuścić wyleczonych pacjentów.

Jak zbudować domek dla jeża

23560994 https bi
Fot.: Shutterstock/Manuel Findeis

Aby zapewnić jeżom odpowiednie warunki, „znajdźmy” im suche, zaciszne miejsca (najlepiej pośród krzewów). W nich kolczasty gość sam zbuduje sobie gniazdo hibernacyjne. Można też zbić z desek domek o szerokości 30-40 cm, podobnej głębokości i wysokości. Wejście powinno mieć średnicę 10-15 cm i formę kanału, który zapewni jeżom bezpieczeństwo przed intruzami. Domek można postawić w ogrodzie lub, jeśli zimuje u nas jeż wymagający opieki, np. w garażu.

Ropuchy

Takiego gościa nie należy wypraszać z przydomowego ogrodu - w innym, obcym środowisku może po prostu zginąć
Takiego gościa nie należy wypraszać z przydomowego ogrodu - w innym, obcym środowisku może po prostu zginąć
Fot.: Shutterstock/sunfun

Latem przydomowe ogrody często wizytują ropuchy, najczęściej szare, rzadziej zielone. To przeważnie ropusza młodzież, która na 2-3 lata (aż do uzyskania dojrzałości) zapuściła się w głąb lądu. Płazy te czasem oddalają się od wody nawet do 2 km. Lubią miejsca pełne chaszczy, stert kamieni i drewna, gdzie znajdują schronienie. Podobnie jak jeże prowadzą nocny tryb życia, spędzając czas na polowaniach. I podobnie jak jeże są bardzo pożyteczne, bo ich pokarm to przeważnie szkodniki roślin.
Jesienią ropuchy zagrzebują się w różnych zakamarkach (najczęściej w ziemi, ale lubią też schodzić do piwnic) i tam spędzają zimę. Pojawiają się znowu wiosną, a dorosłe osobniki wyruszają na gody. Są zwierzętami ściśle związanymi z miejscem swoich narodzin – zawsze wiosną odbywają gody w zbiorniku, którym wcześniej wyrosły. Zdarza się, że wybierają obce zbiorniki, pod warunkiem jednak, że są one duże – mają powierzchnię przynajmniej 50 m² – i porośnięte roślinnością o sztywnych łodygach, wokół których zwierzęta owijają skrzek w formie charakterystycznych długich sznurów.
Przeszkodą dla ropuch podczas ich wędrówek są ulice, dlatego w wielkomiejskich ogrodach trudno się spodziewać tych zwierząt. Nie warto jednak przenosić ich z innego środowiska – wtedy wyrządzimy im krzywdę, bo zginą, gdy będą starały się wrócić do swojego zbiornika na gody.

Zaskrońce

Niegroźny zaskroniec bywa czasem mylony ze żmiją (różnią go od niej żółte uszy)
Niegroźny zaskroniec bywa czasem mylony ze żmiją (różnią go od niej żółte uszy)
Fot.: Shutterstock/mar_chm1982

Kiedy w oczku stadko złotych rybek nagle zaczyna się kurczyć, najczęściej podejrzenie pada na kota – własnego lub mieszkającego za miedzą. Tymczasem sprawcą może być zaskroniec. Małe oczko wodne jest dla niego świetnym rewirem łowieckim. Szczególnie w suche i gorące lata można spodziewać się jego odwiedzin. Ten „wodny wąż” nie jest jadowity ani też zbytnio agresywny, więc nie musimy się go bać. Z tyłu głowy po bokach ma dwie żółte plamy, tzw. uszy, po których łatwo go poznać.
Dawniej wierzono, że przebywanie tego gatunku blisko domu wróży mieszkańcom szczęście i dostatek.

Małe gryzonie

Średniej wielkości żołędnica w Polsce występuje tylko na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego. Nieco częściej występują orzesznica leszczynowa i koszatka leśna. Popielicę można spotkać na terenach górskich i pogórzu
Średniej wielkości żołędnica w Polsce występuje tylko na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego. Nieco częściej występują orzesznica leszczynowa i koszatka leśna. Popielicę można spotkać na terenach górskich i pogórzu
Fot.: Shutterstock/Eric Isselee

W okolicy, gdzie rosną jeszcze stare lasy liściaste, zwłaszcza we wschodniej i południowej Polsce, spotkać można niewielkie stworzenia, które chętnie zasiedlają ptasie budki lub drzewa z dziuplami blisko domów. Zwierzęta te przypominają wiewiórkę (mają puszysty ogon) i jak ona prowadzą nadrzewny tryb życia. W budynkach znajdują schronienie i miejsce rozrodu. Są to orzesznica (wielkości myszy) o rudawym futerku, beżowa popielica, niewiele mniejsza od wiewiórki, oraz koszatka i żołędnica (o pośrednich wymiarach). Są dość rzadkie, dlatego możemy być dumni, jeśli zamieszkają na naszym terenie. Zwykle odżywiają się owocami i nasionami, ale nie gardzą też szkodnikami roślin. W menu popielic znajdziemy np. ślimaki, a przysmakiem koszatek są chrabąszcze.
W budkach zwierzęta te mogą mieszkać przez cały rok, najczęściej jednak wybierają je sobie na zimowe kwatery. Z nastaniem chłodów budują tam gniazdo, zagrzebują się w nim i powoli zasypiają. Jeśli wcześniej widzieliśmy te gryzonie przy budce, nie otwierajmy jej do jesiennego oczyszczania.

    Więcej o:

Skomentuj:

Zwierzę na działce: dzicy lokatorzy