Poddasze użytkowe przerobione na jasne mieszkanie dla singla. Komfortowe 48 m kw. urządzone w ciekawym stylu

Poddasze użytkowe - definicja

Poddasze użytkowe to ostatnia (położona najwyżej) kondygnacja pod dachem budynku, którą przystosowujemy do przebywania w niej ludzi. Ale nie jest to pełna definicja. Aby poddasze mogło zostać uznane za użytkowe w świetle obowiązujących przepisów prawa budowlanego, musi spełniać kilka konkretnych warunków. Wnętrze powinno mieć zapewniony dopływ naturalnego światła, czyli muszą się w nim znajdować okna - ich łączna powierzchnia nie może być mniejsza niż 1/8 powierzchni podłogi. Wszystkie pomieszczenia na poddaszu użytkowym powinny posiadać wentylację oraz ocieplenie i ogrzewanie, a także mieć doprowadzone niezbędne media.

Poddasze użytkowe - wysokość

Kolejną charakterystyczną cechą poddasza użytkowego jest jego średnia wysokość, która nie może być mniejsza niż 220 cm. Może ona w niektórych pomieszczeniach wynosić mniej, nawet 190 cm, o ile przyjmiemy, że domownicy nie będą przebywali w danym wnętrzu dłużej niż 4 godziny dziennie. Warto wiedzieć, że kwalifikacja poddasza (jako użytkowe lub nieużytkowe) ma wpływ na wysokość podatku od nieruchomości, jaki przyjdzie nam zapłacić.

Poddasze użytkowe przerobione na jasne mieszkanie dla singla

Aranżacja poddasza użytkowego to wyzwanie - sprawdźmy, jak poradził sobie z nim Paweł, kiedy urządzał swoje pierwsze mieszkanie W Krakowie.

Paweł stawiał pierwsze kroki w branży IT w wieku 23 lat - i już wtedy doskonale wiedział, jakie ma być jego pierwsze mieszkanie. Przede wszystkim jasne i w miarę możliwości przestronne. Poza tym powinno się znajdować w Bronowicach (uwielbia bowiem tę krakowską dzielnicę, w której się wychował). Los okazał się łaskawy i zesłał Pawłowi niespełna 50-metrowe poddasze użytkowe z widokiem na tereny zielone. Minusem okazał się stan wnętrz (choć budynek nie był stary, kwalifikowały się do generalnego remontu) oraz ich układ (dużo ścian i kilka małych pomieszczeń).

Los miał w zanadrzu kolejny prezent – uzdolnione młode projektantki, które podjęły się urządzenia tego poddasza użytkowego. Agnieszka Goryjewska i Karolina Górnisiewicz zarządziły na początek wyburzenie ścian, co pozwoliło m.in. zlikwidować niewygodny korytarz, długi i wąski jak w pociągu. Ich pomysłem było też odsłonięcie pięknych belek sufitowych, które poprzedni właściciel z niewiadomych przyczyn zakrył płytami gipsowo-kartonowymi.

Paweł postanowił zupełnie zawierzyć losowi i wyjechał na trzy miesiące na wakacje, zostawiając wykończenie wnętrz poddasza użytkowego całkowicie w damskich rękach. Historia milczy, jakich dokładnie słów użył, wchodząc do mieszkania po powrocie, ale na pewno były pozytywne. Dowód? Już umówił się z projektantkami, że w przyszłości urządzą mu kolejne mieszkanie. Pozostaje pytanie, czy będzie to kolejne poddasze użytkowe?

Poddasze użytkowe przerobione na jasne mieszkanie dla singla - prezentacja

Do nietypowych okien zaprojektowano równie nietypowe zasłony. Uszyto je na zamówienie z aksamitu i lnu, a następnie zawieszono na zamocowanych skosem karniszach. Aby ładnie się układały, gospodarz podwiązuje je dobranym kolorystycznie sznurem. Poddasze użytkowe jest niskie i ma skośny sufit, dlatego niemal w całym mieszkaniu zrezygnowano z lamp wiszących (jedna jedyna znajduje się w kuchni). Zastąpiono je lampami stojącymi.

Poddasze użytkowe jako jedna, spójna całość - pokój dzienny, kuchnia i sypialnia tworzą otwartą przestrzeń, zaaranżowaną w stonowanych kolorach. Jak na męskie mieszkanie przystało, nie ma tu zbyt wielu bibelotów, jest natomiast nietypowa ozdoba - duży hebel zawieszony pomiędzy oknami (gospodarz znalazł go w sklepie ze starociami).

Sypialnia po zburzeniu ściany znalazła się w strefie dziennej. Można ją jednak łatwo oddzielić od reszty poddasza użytkowego, opuszczając kotarę. Zawieszono ją - tak jak zasłony okienne - na zamocowanym skosem karniszu. W skośny sufit nad łóżkiem wbudowano halogeny, które znakomicie zastępują lampy wiszące. Mają ruchome oprawy, światło można więc kierować w dowolną stronę. Zamiast stolika nocnego - oczyszczone i zabejcowane skrzynki po jabłkach. Tanio, prosto, ekologicznie. I jak efektownie!

W aneksie kuchennym tego poddasza użytkowego dominuje czerń. Górną część ścian pomalowano farbą o tej barwie, dolną, nad blatem, wyłożono płytkami (Tubądzin). Dzięki temu aneks kolorystycznie odróżnia się od reszty wnętrza, a dodatkowo optycznie je skraca. Stary stół kupiony w Desie, a przy nim krzesła projektu Ray & Charlesa Eamsów (Vitra). Choć budżet na wykończenie mieszkania nie był zbyt wysoki, Pawłowi udało się wygospodarować pieniądze na takie perełki. Zostawił bowiem większość mebli z poprzedniego wystroju.

Ścianka z płyty gipsowo-kartonowej wraz ze ścianą kominową tworzą niewielką wnękę - w sam raz na piekarnik i płytę grzejną. Nad płytą zawieszono lampę w loftowym stylu (IKEA). Zabudowa kuchenna, ze względu na kłopotliwe skosy, została zrobiona na wymiar. Z obu stron piekarnika umieszczono małe, ale pojemne szufladki - gospodarz trzyma w nich przyprawy i drobne kuchenne akcesoria.

U góry - granatowa farba, na dole - szare płytki gresu imitujące beton. Do tego brąz szafek (IKEA). Dość ciemną kolorystykę łazienki rozjaśniają białe elementy, począwszy od ceramiki łazienkowej, przez drobne akcesoria, po ręczniki. Trzy w jednym: szafka nad umywalką ma nie tylko lustro, ale także małą półeczkę na drobiazgi oraz - co ważne - trzy kinkiety, które wystarczająco oświetlają tę część pomieszczenia.

Wnękę nad podwieszonym sedesem zajął biały grzejnik drabinkowy, który służy też jako suszarka na ręczniki. Na ścianie obok wisi portret Moniki Bellucci, ulubionej aktorki gospodarza.

Poddasze użytkowe przerobione na jasne mieszkanie dla singla - rzut