Konkurs make me! - weź udział i zostań profesjonalnym projektantem

Konkurs, w odróżnieniu od samego Festiwalu, z założenia nie ma tematu. Zapraszamy młodych twórców do tego, żeby przysyłali nam swoje projekty, które ich zdaniem są przełomowe, mają potencjał zmiany świata na lepsze. To dla nich wyjątkowa szansa, aby realizować się w obszarze, może nie absolutnej, ale względnie daleko posuniętej wolności. Mogą jeszcze projektować to, co im samym wydaje się ważne. Projektować poza obiegiem związanym już stricte z przemysłem i komercją. Tym, co najbardziej nas cieszy, jako organizatorów konkursu, jest fakt, że wiele prezentowanych tu pomysłów jako produkty trafia później do sprzedaży komercyjnej. To utwierdza nas w przekonaniu, że projektowanie nie na zlecenie, nie na zamówienie konkretnej firmy ma sens. Generowana jest sytuacja, w której młodzi projektanci mogą się zmierzyć z ważnymi społecznie tematami, mogą nie myśleć o sprzedaży, o kosztach produkcji, mogą poeksperymentować. Taki właśnie cel przyświeca nam, jako organizatorom. Chcemy równocześnie unaocznić naszym widzom, i potencjalnym uczestnikom konkursu, że takie myślenie ma sens. Moim ulubionym przykładem z make me ! jest projekt Róży Rutkowskiej z 2018 r, pod nazwą „SCOBY: opakowania, które żyją”. Materiał SCOBY, jak opisała go autorka projektu, karmiony był wyciągiem z odpadów rolniczych. Spełniał on funkcję membrany, która przedłużała trwałość produktu i mogła być zjedzona wraz z zawartością lub posłużyć za kompost. SCOBY, w zamyśle Róży, miało być hodowane przez rolnika nie tylko w celu produkcji opakowań, ale także ze względu na cenny produkt uboczny, który jest, zależnie od stężenia, naturalnym nawozem albo napojem probiotycznym (kombucza). Ideą stojącą za projektem było marzenie : może produkcja opakowań nie tylko nie musi zaśmiecać środowiska, ale wręcz może je wzbogacać? Takie pytanie zadała w 2018 roku autorka projektu SCOBY. Powstał on w istocie jako koncepcja z pogranicza sztuki i projektowania, a już niebawem okazał się być strzałem w dziesiątkę - tym dokładnie, czego potrzebują producenci. W jakiś sposób wyprzedził swój czas pod tym względem, że już kilka lat temu młodzi projektanci wiedzieli, przeczuwali, co za moment będzie dla nas wszystkich, producentów i konsumentów, ważne. Wiemy, jak istotnym tematem jest obecnie projektowanie opakowań nie z tworzyw sztucznych, takich, które mogą się po prostu rozłożyć, albo wręcz można je zjeść. Dzisiaj w sklepie Carrefour kupimy talerzyki turystyczne z otrąb pszennych. Tego typu rozwiązanie, po raz pierwszy chyba w 2013, pokazywaliśmy na Łódź Design Festival jako pewną innowację.

O rosnącej renomie konkursu make me! mogłam przekonać się osobiście będąc jego finalistką dwukrotnie (2012 i 2014 r.). (…) Po finale w 2014 roku zaprojektowana przeze mnie Plantacja zdobyła kilka nagród i weszła do produkcji w niecałe pół roku. Zainteresowanie medialne i komercyjne do tej pory jest dla mnie oszałamiające (nie przesadzam). (...) Konkurs make me! stał się dla mnie niewątpliwym bodźcem i prestiżowym zobowiązaniem w pracy nad jakością i największą dbałością podczas wprowadzania własnego produktu na rynek.

Dla mnie wygrana była początkiem lawiny wydarzeń i doświadczeń. Zaproszenia na wystawy, festiwale, kontakty z różnymi ciekawymi ludźmi, którzy gdzieś, na kolejnej wystawie czy on-line, zobaczyli mój projekt. Ponadto, ogromne wsparcie psychiczne, zachęta do tego, żeby mierzyć wysoko. No i oczywiście zastrzyk finansowy, który pozwala na niezależne działanie przez jakiś czas, realizację kolejnego projektu, wdrożenie czy bardzo długie wakacje (co kto lubi).

To była wielka przyjemność wystartować w konkursie pośród międzynarodowych projektantów, dobrze dobranego jury i niesamowitych propozycji projektowych. Zakwalifikowanie do grona finalistów dało mi możliwość prezentacji na wystawie w Polsce (po raz pierwszy), a wygrana przyczyniła się do zainwestowania w wyposażenie mojego studia w Londynie. Konkurs utwierdził mnie w przekonaniu, że warto rozwijać projekt From Insects oraz kolejne pomysły.(...)