Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Zmierzmy się ze smogiem!

oprac. Monika Wach

Przed nami jeszcze kilka miesięcy okresu grzewczego, a więc palenia w domowych piecach. I niestety konieczność życia ze wszechobecnym smogiem…

Zmierzmy się  ze smogiem!
Zmierzmy się ze smogiem!
Shutterstock.com

Pyły zawieszone, dwutlenek siarki, trujący benzo(a)piren, a nawet metale ciężkie – te wszystkie szkodliwe substancje tworzące razem smog właśnie wraz z dymem wydostają się z naszych kominów i unoszą się w powietrzu wskutek nieodpowiedniego i nieefektywnego sposobu ogrzewania domów. Bo dalej wykorzystujemy do tego w większości węgiel i dalej spalamy go w kopciuchach. W tym roku może być jeszcze gorzej niż w ubiegłym. Wówczas właściciele domów otrzymali po 3 tysiące dodatku, który pozwolił im kupić w miarę przyzwoity opał. Obecnie takie wsparcie nie jest przewidziane i znów pojawia zjawisko oszczędzania na paliwie, a co to oznacza wszyscy już chyba wiemy. Ale dla naszego dobra wciąż trzeba o tym mówić.

Analiza problemu

Szacuje się, że w Polsce mamy wciąż ponad 3 milionów kopciuchów, które nie spełniają żadnych norm. To właśnie emisje zanieczyszczeń z tego typu wyeksploatowanych pieców są główną przyczyną powstawania smogu. Spala nie w domowych piecach odbywa się bowiem w niskiej temperaturze (300 500oC). W specjalnych spalarniach temperatura ta przekracza nawet 1000oC, dzięki czemu odpady spalają się niemal całkowicie. Inaczej w domowym piecu – jeśli spalimy w nim plastikową butelkę (wciąż tego typu opakowania lądują w naszych paleniskach) do powietrza, a później do gleby przedostaną się trujące dioksyny. Z kolei podczas spalania węgla powstaje wymieniony już trujący benzo(a)piren – to ta sama substancja, która znajduje się w dymie papierosowym. Wdychamy ją wszyscy codziennie. Potem te wszystkie szkodliwe, nie tylko benzo(a)piren, cząsteczki przedostają się do naszego organizmu. Dodatkowo o tej porze roku warunki atmosferyczne sprawiają, że powietrze znad ziemi nie unosi się do góry, tylko gromadzi się przy gruncie. Pyły i inne zanieczyszczenia kumulują się i w ten sposób mamy gotowy przepis na smog. A skutki zdrowotne nadmiernej ekspozycji na to zjawisko są naprawdę katastrofalne: od chorób układu oddechowego, przez choroby układu krążenia, aż po choroby neurodegradacyjne. Nagromadzenie zanieczyszczeń stopniowo przyczynia się także do rozwoju różnego rodzaju nowotworów, w tym płuc. Od tego, co i jak jest spalane w domowych piecach zależy więc nasze zdrowie i życie I choć jak wynika z raportu Polskiego Alarmu Smogowego – liczba kopciuchów z roku na rok systematycznie spada, to skala problemu nadal jest ogromna. Do tego dochodzi wciąż niewystarczająca świadomość ekologiczna i wiedza zarówno na temat zasad rządowych programów wsparcia, jak i lokalnie obowiązujących przepisów i norm, które wymuszają wymianę kopciuchów. Dlatego zastanówmy się, jak możemy poprawić ten stan rzeczy i skutecznie zmierzyć się ze smogiem, aby w końcu żyć zdrowo, oddychać czystym powietrzem i mieszkać oraz pracować w energooszczędnych, komfortowych budynkach, wykorzystujących źródła energii, które są przyjazne dla naszego otoczenia.

czystepowietrze.gov.pl
czystepowietrze.gov.pl
Shutterstock.com

Niechlubne statystki smogowe

Trzeba powiedzieć, iż smog w Polsce nie jest zjawiskiem nowym, występuje co najmniej od kilkudziesięciu lat i jest już mocno wpisany w naszą rzeczywistość. Zaskakujący jest jednak fakt, iż największymi trucicielami powietrza nie są wcale samochody i przemysł, ale budynki, których ogrzewanie pochłania znaczne ilości węgla i paliw stałych. Jak wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, największy udział w wytwarzaniu szkodliwych pyłów PM2,5 i PM10 do atmosfery ma produkcja ciepła dla potrzeb centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej – domowe piece grzewcze i lokalne kotłownie węglowe odpowiadają za 78,1% tej kategorii zanieczyszczeń. Dla porównania, odsetek dla sektora transportowego wyniósł „jedynie” 4,35%. Szacunki innej organizacji – Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że spalamy aż 87% węgla wykorzystywanego w gospodarstwach domowych w całej Unii Europejskiej!
Choć przekazy medialne i nagłówki tradycyjnie skupiają się na największych aglomeracjach, powyżej 100 tys., problem smogu szczególnie do tyczy tych miejsc, gdzie sieci ciepłownicze są rzadkością, a głównym źródłem ciepła pozostają kotły węglowe. Polski Alarm Smogowy, powołując się na dane Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wskazuje jasno – na liście smogowych rekordzistów w Polsce przeważają małe i średnie miejscowości, jest również kilka wsi. W grudniu ub. roku zwycięzcą aż w trzech kategoriach – najwyższego stężenia pyłów PM2,5, najwyższego stężenia benzopirenu oraz liczby smogowych dni – została wieś Czubrowice w powiecie krakowskim, licząca tylko 1200 mieszkańców. Pomiar stężenia zanieczyszczeń pokazał tam 265 mikrogramów na metr sześcienny. To ponad 50 razy więcej niż wynosi zalecana, dopuszczalna norma WHO. Na szczycie smogowego podium znalazła się także Nowa Ruda, Nowy Targ, Sucha Beskidzka i – co niepokoi – kilka miejscowości uzdrowiskowych, jak Szczawnica, Rabka Zdrój i Jedlina--Zdrój, gdzie przekroczenia szkodliwych substancji wyniosły powyżej 300%!

Kotły węglowe to wciąż główne źródło ogrzewania dla około połowy Polaków mieszkających   w domach jednorodzinnych. Przy rosnących cenach tego paliwa wymiana źródła ogrzewania  może przynieść oszczędności w kolejnym sezonie grzewczym
Kotły węglowe to wciąż główne źródło ogrzewania dla około połowy Polaków mieszkających w domach jednorodzinnych. Przy rosnących cenach tego paliwa wymiana źródła ogrzewania może przynieść oszczędności w kolejnym sezonie grzewczym
Shutterstock.com

Czy wiesz co to znaczy?

Informacje o jakości powietrza, poza ogólną oceną, zawierają często dokładne dane, np. o obecności pyłów zawieszonych w powietrzu. Można często spotkać tam tajemnicze skróty, takie jak PM2,5 czy PM10, wraz z wartością i jednostką [ g/m3]. Co się pod nimi kryje? Liczba stojąca przy tym skrócie informuje o średnicy cząsteczek pyłów – PM2,5 to cząsteczki o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra, PM10 natomiast – to cząsteczki o średnicy nie większej niż 10 mikrometrów. Wskaźniki te informują, ile mikrogramów danego pyłu znajduje się w 1 m3 powietrza. Im mniejsza średnica cząsteczek, tym bardziej jest on szkodliwy dla ludzkiego organizmu. Kiedy cząsteczka jest stosunkowo duża, może zostać powstrzymana przed wniknięciem do organizmu przez anatomiczne bariery, takie jak skóra, błony śluzowe, łzy itd. Tak dzieje się z cząsteczkami PM10 – mogą powodować podrażnienia skóry czy śluzówek, ale nie wnikają do wewnątrz organizmu. Przeciwnie jest z cząsteczkami PM2,5. Ich średnica jest tak mała, że z łatwością wnikają z płuc do krwiobiegu, co jest niebezpieczne i szkodliwe.

Czy wiesz co to znaczy?
Czy wiesz co to znaczy?
Shutterstock.com

Co można zrobić, a co już się dzieje?

W Polsce podejmuje się szereg działań w walce ze szkodliwym dla środowi ska i zdrowia człowieka smogiem. Główną rolę w działaniach zmierzających do poprawy jakości powietrza mają do odegrania zarówno rząd, samorządy, jak i sami mieszkańcy. Na szczęście mamy w zanadrzu sporo możliwości i instrumentów, które pomagają nam tę walkę wygrywać – powietrze w Polsce stopniowo się poprawia. Duża w tym zasługa m.in. działających od lat rządowych programów: „Czyste Powietrze”, „Mój Prąd” czy „Stop smog”. Jednak nie byłoby tego sukcesu bez naszego zaangażowania i chęci zgłębiania wiedzy na temat bycia eko. 

Ekoedukacja jest niezwykle ważna. To wykształcenie samouczącej się społeczności, dla  której nadrzędnym celem jest ochrona środowiska, w którym żyjemy i poszanowanie   naturalnych zasobów przyrody
Ekoedukacja jest niezwykle ważna. To wykształcenie samouczącej się społeczności, dla której nadrzędnym celem jest ochrona środowiska, w którym żyjemy i poszanowanie naturalnych zasobów przyrody
Shutterstock.com

DZIAŁANIA LOKALNE. Podjęcie przez nas wysiłków prośrodowiskowych ma tu ogromne znaczenie. Mamy tu na myśli przede wszystkim zmianę naszych nawyków oraz większą otwartość społeczeństwa na fakt, że coś co się dzieje lokalnie, ma swoje globalne znaczenie. Świadomość problemu to początek. Ważne są przy tym jeszcze wszelkie działania, które kompleksowo przekazują informacje o tym, jak przeciwdziałać smogowi i aktywnie promują politykę proekologiczną na swoim terenie. I co ważne – edukacja ta jest prowadzona wielotorowo i obejmuje wszystkie grupy wiekowe – od dzieci, przez dorosłych, a na seniorach kończąc. Do działań tych zaliczymy m.in. takie projekty, jak Edukacyjna Sieć Antysmogowa (ESA), działająca w ramach NASK-PIB (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy), debaty klimatyczne organizowane przez Instytut na rzecz Ekorozwoju czy lokalne alarmy smogowe, których mamy już w Polsce prawie 50. Dzięki temu – po pierwsze – nadrabiamy wieloletnie zaniedbania, jeśli chodzi o ochronę środowiska i klimatu. Po drugie – widzimy, iż edukacja ta w połączeniu z rzetelną informacją przyczynia się trwałej zmiany naszych postaw i dokonywania wyborów bardziej przyjaznych naturze. Mamy tu na myśli przede wszystkim fakt, że coraz więcej właścicieli domów decyduje się na wymianę kotła, gdyż większość zanieczyszczeń pochodzi– jak już powiedzieliśmy – z tzw. niskiej emisji, czyli z domowych pieców lub lokalnych kotłowni opalanych niespełniającym norm węglem, a w skrajnych przypadkach nawet odpadami. Korzystna jest więc zmiana źródła ciepła na nowoczesne, o zmniejszonej lub nawet zerowej emisji. Jednak trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż nowoczesne piece to za mało. Powinna temu towarzyszyć również całościowa termomodernizacja budynku. Technologiczne zacofanie większości kotłów w Polsce idzie bowiem w parze z niskim standardem energetycznym lwiej części domów jednorodzinnych, które powstały w czasach, kiedy obowiązywały znacznie niższe wymagania dotyczące izolacyjności termicznej. Jak wynika z szacunków Instytutu Ekonomii Środowiska, aż 41% budynków jednorodzinnych w naszym kraju cechuje niski lub bardzo niski standard izolacji ścian zewnętrznych, a aż 32,5% (blisko 1,8 mln obiektów) nie ma żadnego ocieplenia. I choć inwestycje te są ze wszech miar korzystne i uzasadnione ekonomicznie, to wymagają ogromnych nakładów finansowych. I tu z pomocą przychodzą inwestorom wymienione wyżej programy dofinansowania tego typu przedsięwzięć czy funkcjonujące na terenie wielu gmin systemy dopłat do poprawy standardu energetycznego budynku (szerzej o tym w dalszej części). 

Budując dom, zastosujmy w nim takie rozwiązania projektowe, techniczne i systemowe, aby  jego eksploatacja, w tym zużycie energii, było jak najniższe. Takie budownictwo to już   w zasadzie nie trend, a konieczność, zwłaszcza biorąc pod uwagę ceny paliw
Budując dom, zastosujmy w nim takie rozwiązania projektowe, techniczne i systemowe, aby jego eksploatacja, w tym zużycie energii, było jak najniższe. Takie budownictwo to już w zasadzie nie trend, a konieczność, zwłaszcza biorąc pod uwagę ceny paliw
Shutterstock.com

POZIOM SAMORZĄDOWY I KRAJOWY. Lokalna walka ze smogiem, aby miała sens i była skuteczna musi być uzupełniona działaniami systemowymi. Należą do nich programy wsparcia, czyli dofinansowanie różnego rodzaju inwestycji, które przynoszą wymierne korzyści, widoczne zarówno w naszym portfelu, jak i poprawiające stan środowiska naturalnego. Należy do nich między innymi pierwszy ogólnopolski program dopłat do wymiany starych pieców oraz docieplenia domów jednorodzinnych „Czyste Powietrze”.

Informacje o stanie jakości powietrza powinny interesować wszystkich, jednak w szczególności powinny śledzić je osoby starsze, a także kobiety w ciąży. Tym grupom odradza się przebywanie na zewnątrz, gdy poziom szkodliwych substancji w powietrzu przekracza dopuszczalne normy.

Czym tak właściwie jest kopciuch?

Kopciuch to bezklasowe, nieefektywne urządzenie grzewcze, które nie jest oznakowane w żaden sposób umożliwiający jego identyfikację (nie znajdziemy informacji ani o numerze seryjnym, ani o mocy nominalnej czy maksymalnej osiąganej temperaturze spalania). Do kopciuchów zaliczane są też piece wolno stojące, kotły, kominki o niższych klasach (1 i 2), które nie spełniają już żadnych norm. Kotły te nie mają też należytych systemów filtracji, więc nawet jeśli palimy w nich dobrym węglem i tak zanieczyszczamy powietrze. W całej Polsce nie będzie można używać kopciuchów od 2028 roku.

Czym tak właściwie jest kopciuch?
Czym tak właściwie jest kopciuch?
Shutterstock.com
Krótko o programie „Czyste Powietrze”.

Już można składać wnioski w ramach jego kolejnej (czwartej) odsłony. Nowa edycja na rok 2024 kontynuuje istniejące zasady i zachowuje stabilność w przyznawaniu dofinansowania. Ustalona maksymalna kwota dotacji 135 tys. złotych łącznie na termomodernizację, mikroinstalację fotowoltaiczną oraz wymianę kotła pozostaje bez zmian. NFOŚiGW zapowiada jednak zmiany w regulaminie programu w pierwszym kwartale 2024. Najważniejszą będzie zaostrzenie wymogów dotyczących dofinansowywanych urządzeń grzewczych, przede wszystkim pomp ciepła, ale także kotłów na pellet i zgazowujących drewno (o wszystkim będziemy Państwa na bieżąco informować w kolejnych wydaniach Ładnego Domu). Obok „Czystego Powietrza” funkcjonuje także inny program „Stop smog”, który powstał także po to, by poprawić jakość powietrza i usprawnić walkę ze smogiem.

Krótko o programie „Stop smog”.

Program „Stop smog” ma być realizowany do końca 2024 r. Jego całkowity budżet to 1,2 mld zł. Jest adresowany do gmin, w których stężenie zanieczyszczeń przekracza normy unijne. Środki z tego programu przekazywane są gminom na podstawie zawartych porozumień, a następnie trafiają do osób ubogich energetycznie, zamieszkujących domy jednorodzinne, które wymagają termomodernizacji. Chodzi o osoby mniej zamożne, mające kłopoty z zaspokojeniem potrzeb energetycznych, np. z ogrzewaniem mieszkania i przygotowaniem ciepłej wody. Dzięki temu najubożsi mieszkańcy gmin oraz miejscowości, położonych na obszarze, gdzie obowiązuje tzw. uchwała antysmogowa, mogą otrzymać w formie bezzwrotnej dotacji do 100% kosztów przedsięwzięcia. Przypomnijmy, uchwały te określają, do kiedy na danym obszarze można stosować paliwa stałe czy też użytkować starsze kotły. Warto zainteresować się, jakie regulacje obowiązują na naszym terenie, aby uniknąć działania na ostatnią chwilę, a przede wszystkim mandatów. Kolejne narzędzie, które możemy wykorzystać w walce o czyste powietrze, to program „Mój Prąd” .

Działające od lat rządowe programy wsparcia, a także lokalne ekodotacje przeznaczone  są dla różnych typów inwestycji, które zamierzamy przeprowadzić, aby nasz dom był  ciepły i tani w utrzymaniu
Działające od lat rządowe programy wsparcia, a także lokalne ekodotacje przeznaczone są dla różnych typów inwestycji, które zamierzamy przeprowadzić, aby nasz dom był ciepły i tani w utrzymaniu
Shutterstock.com

Smog, nie bez powodu nazywany „skrytym zabójcą”, wedle dość ostrożnych szacunków Europejskiej Agencji Środowiska i Światowej Organizacji Zdrowia przyczynia się w Polsce do śmierci 45 tysięcy osób rocznie.

Krótko o programie „Mój Prąd”.

Na ten moment z powodu wyczerpania się środków pieniężnych przewidzianych na wypłatę dofinansowania do wniosków złożonych programie „Mój Prąd″ w piątym naborze (MP5), nabór ten został zamknięty. Planowane jest uruchomienie kolejnego (szóstego) naboru. Z tego, co wiemy, oprócz dofinansowania do montażu mikroinstalacji fotowoltaicznych, zainteresowani mogą starać się o uzyskanie wsparcia na zakup magazynów energii, które pozwalają zwiększyć poziom autokonsumpcji oraz innych „zielonych″ urządzeń.

Inne programy ekologiczne.

Wymienić tu należy takie inicjatywy, jak „Ciepłe Mieszkanie” (wymiana kopciu chów w lokalach mieszkalnych znajdujących się w budynkach wielorodzinnych), „Moje Ciepło” (dofinansowanie pomp ciepła w nowych domach), czy narzędzie w postaci popularnej ulgi termomodernizacyjnej. Przewidziano również wsparcie w ramach programu „ Moja Woda″ (wsparcie inwestycji wy chwytujących deszczówkę na prywatnych posesjach), „Mój Elektryk” (wsparcie zakupu/leasingu pojazdów zeroemisyjnych). Na realizację wymienionych programów zaplanowano wydać w tym roku blisko 1,2 mld zł.

Wiedza na temat tego, czym można palić w piecu, to nie tylko wyraz dbałości o ekologię. To  także kwestia obowiązujących przepisów prawnych, których należy przestrzegać. W przeciwnym razie mogą nas spotkać nieprzyjemności ze strony odpowiednich służb...
Wiedza na temat tego, czym można palić w piecu, to nie tylko wyraz dbałości o ekologię. To także kwestia obowiązujących przepisów prawnych, których należy przestrzegać. W przeciwnym razie mogą nas spotkać nieprzyjemności ze strony odpowiednich służb...
Shutterstock.com

Kontrole i kary

Wstrzymywanie się z wymianą kopciucha to jedno. A przypomnijmy, od 1 stycznia br. w kilku kolejnych województwach wszedł w życie zakaz używania tych urządzeń na mocy przyjętych uchwał antysmogowych. Uchwały to nic innego jak akt prawa miejscowego, który określa, jakie rodzaje urządzeń grzewczych i paliw są do puszczone do stosowania na danym obszarze oraz jakie są zakazane. Jest też tam określona wysokość kary przyznawanej w związku z niestosowaniem się do przepisów. Osobom, które nie wymienią swoich kotłów w określonym czasie, grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Do kontroli domowych pieców uprawniona jest straż miejska (najczęściej oddział ekopatrolu straży miejskiej). Jeśli w danej miejscowości nie ma straży miejskiej, to kontrolę może przeprowadzić urzędnik, który został do tego wyznaczony. Ma on takie same uprawnienia jak strażnicy miejscy z jednym wyjątkiem – nie ma prawa do nakładania mandatów. Patrol ma prawo wejść do kotłowni i sprawdzić, czym palimy w piecu. Jeśli naruszyliśmy zasady uchwały antysmogowej albo spalamy odpady, popełniamy wykroczenie z art. 191 Ustawy o odpadach. Grozi nam wtedy – jak powiedzieliśmy – grzywna do 5 tys. zł. Od kilku lat w walce smogiem ekopatrolom towarzyszy też nowoczesna technologia – specjalistyczne Bezzałogowe Statki Powietrzne (BSP), popularnie nazywane dronami. Są one szybkie i efektywne – jeden patrol z dronem jest w stanie skontrolować kilkukrotnie więcej kominów niż patrol bez niego. Sama kontrola jest efektywniejsza również dlatego, że strażnicy kontrolują tylko te paleniska, co do których dron wskazał przekroczenie norm do dyspozycji strażników są kamery oraz mobilne laboratoria do mierzenia zanieczyszczeń, a także czujniki i detektory odczytujące obecność w powietrzu, np. tlenku węgla lub lotnych związków organicznych. Takie technologie dostępne są między innymi we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie.

Materiał powstał na podstawie m.in. informacji i źródeł z: czystepowietrze.eu, Programu Czysta Polska, Polskiego Alarmu Smogowego, Ministerstwa Klimatu i Środowiska

Od kilku już lat ekopatrole wykorzystują drony wyposażone w sensory zanieczyszczeń. Czuj nik podpięty do drona pozwala szybko wykryć w spalinach emitowanych z komina związki  chemiczne, które z dużym prawdopodobieństwem wskazują na spalanie odpadów w piec
Od kilku już lat ekopatrole wykorzystują drony wyposażone w sensory zanieczyszczeń. Czuj nik podpięty do drona pozwala szybko wykryć w spalinach emitowanych z komina związki chemiczne, które z dużym prawdopodobieństwem wskazują na spalanie odpadów w piec
Shutterstock.com
    Więcej o:

Skomentuj:

Zmierzmy się ze smogiem!